Wiem, ze i tak nie czyta, ale to dla siebie na pamiatke :]
Stary w nowym domu calkiem dobrze sie zaaklimatyzowal. Maja o wiele wiecej miejsca chlopaki do biegania i jak uporzadkuje i zabezpiecze to dojdzie jeszcze balkon
Rydzyk o wiele gorzej sobie radzi. Niechetnie wychodzi z klatki, waha sie a jak go chce wyciagnac to steka. Orbituje tylko wokol klatki i po 30 min wraca do niej. Ostatnio ode mnie sie oddalil i woli wszystko siam i jakby ciutke zdziczal

Spoglada na mnie nieufnie i jak go wolam to sie oddala zamiast przychodzic, ale to pewnie nowe miejsce itd.
Pozabezpieczane sa wejscia do lozka, za lozko, za komputer itd hehe i nie ma wiekszego problemu.
Chlopaki pod Tv maja swoja polke z poducha a w kuchni pod polka swoje pudelko i sa cali happy
Stary ciagle wyleguje sie na panelach i kafelkach, a ja z kazdego miejsca mieszkania widze, co robia i to jest super
