Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

Czas by przedstawic moich chlopakow w koncu :)

CZESC NIEBIANSKA

;D Stary

Moj najpierwsiejszy, najukochanszy szczuras. 'Dziecie zoologa' przez moja niewiedze niestety. Na szczescie okazalo sie, ze jest okazem zdrowia i w sumie nigdy powaznie nie chorowal. Jest juz dojrzalym 1.5 rocznym panem odmiany: uszy standard, black husky. Wazy ok. 440g (dba o linie) Skad takie imie? Hmm... Poprostu tak na niego mowilam, bo on to jak kumpel z sasiedztwa :P Jak byl maly nie nalezal to tych malych rozbrykanych sprezynek heh Jego dewiza to: ' Ja wsytko siam'. Nasz nadworny blazen. Potrzebuje ciaglej uwagi, bo jak nie to zaczyna psocic, podgryzac palce, zabierac rzeczy itp. Ciagle pcha sie na kolana heh. W kontaktach ze szczurami- rozwazny, cierpliwy, zaborczy i raczej indywidualista, z ludzmi- otwarty, przyjacielski i zawsze skory do zabawy. Bardzo przywiazany do swojej rodziny i domu. Zachowuje sie jak szczuro-pies. Straszny z niego spioch. Przesypia 90% dnia i potrafi spac nawet w zatloczonym CH. W kazdym miejscu czuje sie swietnie. Uwielbia jazde samochodem (zawsze spi wtedy na oparciu siedzenia lub na kolanach :P). Miziak straszny. Daje ze soba robic wszystko (nawet dzieciom).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Przezwiska: Gruby, Klusek, Brzydal, Myszka


CZESC PIEKIELNA

>:D Bushi- jap. wojownik

Jest z nami dopiero 2 tyg. Jego przeszlosc nie jest dobrze znana, ale chyba nie byla zbyt rozowa. Podejrzewam, ze ktos kupil go dziecku, a pozniej sie znudzil bo stal sie niebezpieczny. Ktos wyrzucil go na mroz do parku, gdzie zostal znaleziony. Okazal sie byc bardzo terytorialny i agresywny, dlatego tez zostal wykastrowany. Teraz czekamy miesiac na efekty. Narazie ma dziwne jazdy. Raz jest wszystko ok i jest milusi, a nagle bez ostrzezenia dostaje szalu i gryzie bardzo mocno. Jego cecha charakterystyczna jest zastraszanie wszystkiego, co go niepokoi i czego sie boi np. dlugopisu. Mial byc towarzyszem dla mojego grubaska. Wszystko szlo pieknie przez godzine, az mu cos nie odbilo i dotkliwie nie pogryzl kolegi, a pozniej chcial rzucic mi sie na nogi. Poza tymi wybuchami, jest wystraszonym, nieufnym aczkolwiek wesolym zwierzakiem. Wiele przeszedl. To juz jego 4 dom. Ciagle pracujemy, a efekty nie sa jakies porazajace. Boi sie reki i ludziom kompletnie nie ufa(traktuje ludzi jak meble, poki sie nie ruszaja jest ok), woli trzymac sie z daleka. Takze ma 1.5 roku i jest odmiany: siersc standard, uszka tez, oczy pink, znaczenia: silver fawn. Jest bardzo duzym samcem przez co jest naprawde niebezpieczny. O polowe wiekszy od Starego- wazy ok. 600-700 gram i ciagle tyje. Jego zwyczajem jest branie wszystkiego sila i komunikowanie niezadowolenia bardzo mocnym gryzieniem. Staram sie go tego oduczyc. Uwielbia gerbery i miekkie poslania. Robi lepsze gniazda niz niejedna samica. Takie nasze male piekielko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przezwiska: Bandito, Killer, Zlosnik, Terrorysta :P

ZA TM

:( Kresunia

Wczesniejszy kolega Starego, po 5 min laczenia pokochali sie na zaboj. Byla miedzy nimi duza roznica wieku, bo az 6 mies. Kreska tez pochodzil z zoologa, ciagle byl malusi, nie rosl. W wieku 9 mies wygladal jak 4 mies szczurek. Charakter mial cudowny, uwielbial sie bawic, wszedzie bylo go pelno, bawil sie z reka, nie mial czasu na glaskanie, ciagle zaczepial Starego. Bardzo bal sie obcych, ale nas kochal na zaboj. Niestety zachorowal na zapalenie pluc. Moze udalo by sie go uratowac, gdyby nie weterynarz bencwal ktory twierdzil, ze to alergia :/ Podajac leki na alergie oslabil odpornosc malucha i choroba calkiem sie rozprzestrzenila. Jak trafilismy do wlasciwego weta bylo z nim juz naprawde kiepsko (dusil sie, byl blady i slaby). Walczylismy dwa miesiace, dopoki nie zobaczylam ze Kresunia sam wie, ze umiera. Nie dawal sie wkladac do klatki, ciagle spal mi na kolanach, na stopach, nie odstepowal mnie na krok. Zdecydowalismy sie uspic. To bylo takie kochane i optymistyczne zwierze. Walczylo z calych sil do konca. Samo staralo sie jesc i pic i widac bylo jaki byl w dzieczny. W drodze do weta ciagle chcial uciec z pudelka, jakby wiedzial... Nie moglam mu spojrzec w oczy, bo on mi ufal a ja go zawiodlam... Nigdy go nie zapomnimy

Obrazek

Obrazek

Obrazek


I o to moje chlopaki i ich historie :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: merch »

Tamiska odpisalam ci na PW
A szczurki piekne :), zycze duzo cierpliwosci.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: merch »

Tamiska odpisalam ci na PW
A szczurki piekne :), zycze duzo cierpliwosci.
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

Dziekujemy :) No ja tez odpisalam :) Bardzo bylabym wdzieczna, za Twoja pomoc :)
grzesia
Posty: 773
Rejestracja: czw cze 19, 2008 11:36 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: grzesia »

Piękne chłopaki ;D grzesia przezyła czochranko :)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

Jestem dumna z Bushiego :D Wczoraj tesciu podtykal mu dlonie pod mordke to tylko wachal i uciekal i nie gryzl. Bardzo sie stresowal, a jak zaczelam go glaskac to sie uspokoil, rozwalil sie i przymykal oczka :)
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: merch »

no to sie chlopak uspokaja , mam nadzieje ze wyluzuje tez wzgledem szczurzego kolegi.
odmienna
Posty: 3065
Rejestracja: pt gru 15, 2006 4:45 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: odmienna »

piękne szczurzyska. :)
powiem Ci, że moim zdaniem, jak na tak krótki okres pobytu piekielnika u Ciebie i jak na jego uwarunkowania- efekty porażające :). wiem z doświadczenia, jak trudno oduczyć szczura odruchu gryzienia jeśli utrwalił sobie taki sposób na zalatwianie spraw; też mam w domu istotkę z piekla rodem i okazalo się, że jedyny na takich sposób, to "brać ich miłością" ;)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

Bardzo sie dla niego poswiecam, a wlasciwie moj czas. Wiele razy syczy, ze mu sie cos nie podoba ale rezygnuje powoli z tego bo nikt nie zwraca na to uwagi. Na niego dziala milosc duzo czasu na rekach na sile i bardzo mocna reka - czyli kara za kazde chocby skrobniecie. Niestety w klatce dalej syczy i jest pobudzony i sadze ze jakbym wsadzic reke to od razu by capnal, ale juz sie nie stroszy przy tym. Teraz przynajmniej mysli zanim ugryzie. Codziennie nawet na 5 min biore go na rece i glaskam. Co do kolegi to nie jestem przekonana, bo go zalatwil tak ze kolega ledwo co sie pozbieral a teraz walczymy z ogromnymi ropnymi dziurami na plecach i bardzo cierpi :( W pn lecimy do weta. Oto zdjecia:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

No i czeka nas operacja... Wet jak tylko to zobaczyl to od razu tak powiedzial. W ogole ma taki ruch ze ho ale powiedzial, ze nas przyjmie bez kolejki i jutro mam przyjsc na 10. Powiedzial, ze jak dluzej bedziemy czekac to ropa wyzre inne tkanki i sie rozprzestrzeni pod skora i jesli sie da to bedzie musial wyciac cala kieszen (czyli caly bok z tego co widzialam), a jesli sie nie da zrobia trzecia dziure odprowadzajaca rope i ciagle teraz bedzie bral antybiotyki (wywnioskowalam ze dlugo). Dzisiaj bidulek dostal pierwsza dawke. Tak sobie glosno powiedzialam, ze to chyba znaczy ze nici z laczenia a on powiedzial, ze drugi szczur musial go pogryzc naprawde gleboko ze az tak mu sie zrobilo i, ze to wskazuje ze nic z tego nie bedzie. Nie bede ryzykowala jego zdrowia i tak bardzo cierpi, a chlopy mimo kastracji na siebie sycza. Poprostu niezgodnosc charakteru. :( Biedny stary ;( mam nadzieje ze wyjdzie z tego... Schudl o polowe, a poza tym oki.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: merch »

Trzymam kciuki , zeby sie biedak wygoil, niestety laczenie doroslych samcow dosc czesto konczy sie niepowodeniem.
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

No coz trudno... Dzisiaj puscilam rudaska i superasnie sie zachowywal nawet sie bawil i wskakiwal mi na kolana i dawal sie drapac. Do czasu... Zaczal obgryzac biurko, okrzyczalam go a jak nie skutkowalo to zawolalam no i przybiegl do mnie od razu (nagle podbiegl do mojej stopy i mnie ugryzl. Dlaczego?) Odruchowo go dosc gwaltownie odtracilam, a pozniej zdominowalam. Obrazil sie i najpierw uchylal sie przed reka i jakby jej sie boi ale nie tak jak kiedys. Stracil czesc zaufania. Moja ciezka praca poszla na marne, ale nie moge pozwolic aby bezkarnie podchodzil i gryzl czy lapal zebami... Przekupilam go gerberkiem to wyszedl z ukrycia i zaczal znow biegac jak wczesniej, a pozniej przybiegl na zawolanie lecz widac ze ma rezerwe. :( To bardzo flustrujace...
Awatar użytkownika
Ivcia
Posty: 1541
Rejestracja: sob maja 19, 2007 11:43 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: Ivcia »

Po przeczytaniu historii o Kresuni, aż mi się łezka w oczku zakręciła :(
Dla kochanego pupila [']

Śliczne ogonki :) ...do husky mam wyjatkowy sentyment ::)

Trzymam kciuki, żeby ze Starym dobrze było!
A Bushiemu naprawdę kuksańce się należą. Fakt, dużo przeszedł, ale nie może terroryzować całego otoczenia. Życzę dużo cierpliwości i efektownych, pozytywnych rezultatów w ułożeniu "Piekiełka" :)
Awatar użytkownika
tamiska
Posty: 696
Rejestracja: pn lis 17, 2008 11:34 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: tamiska »

Ivcia, no jestem ciupke zla na tego mojego rudzielca, ale to tylko zwierzak... Niestety przez niego same klopoty. Poza tym jest naprawde mily chociaz ma charakterek i uwazam przy nim na stopy i rece. Mam nadzieje, ze stary normalnie sie obudzi, a Kreska to byl wyjatkowy zwierzak :)
Pamelka.bmc
Posty: 28
Rejestracja: czw gru 11, 2008 8:22 pm

Re: Tamisiowe szczurki- Niebo (Stary) i Piekiełko (Bushi)

Post autor: Pamelka.bmc »

rude - wredne

Moja Cappu, też ruda, kocha podgryzać i jest taka mniej ogarnieta xD

piękne chłopaki, trzymam kciuki za Starego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”