Strona 2 z 77
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: sob sty 03, 2009 4:18 pm
autor: Nue
Ivcia, ja myślę, że dla nich wszystko jest jadalne

Wydaje się, że najbardziej smakuje im to, na czym pańciom, nie wiedzieć czemu (z ich punktu widzenia), najbardziej zależy, np. domek z polaru, który szyło się 3 godz., materac z łóżka, czy te kosmetyki nieszczęsne

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: sob sty 03, 2009 5:34 pm
autor: Ivcia
O tak, faktycznie bywa to uciążliwe.
Jednak nie bądźmy tacy okrutni dla populacji szczurzej.
Mój "rodzinny" pies zjadł mi 5 par butów... w tym jedne nowiutkie. Co najciekawsze spośród sześciorga dwunożnych członków stada (mam na myśli ludzi: moja mama, tata itd.) wybierał obuwie należące do mnie.
Wniosek: Szczury lubią to co zakazane

, tak jak ludzie

A psy są wredne i złośliwe.
Zatem... Hmm... Czy pies w istocie jest najlepszym przyjacielem człowieka?

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: sob sty 03, 2009 6:16 pm
autor: yss
kawa rządzi...
moja magrat dorwała dziś świeżo zrobioną kawę z mlekiem i cukrem. i niestety oparzyła sobie jęzor i obraziła się na mnie śmiertelnie [że to niby ja zrobiłam jej kuku]
dobrze że frappka się odchuchała i rośnie z niej porządny szczur

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: sob sty 03, 2009 10:39 pm
autor: Nue
Ivcia, a uwierzysz, że ja tak naprawdę chciałam psa, a szczury wybrałam dlatego, że dla psa nie miałabym czasu?? Bo gdzieś napotkałam stwierdzenie, że szczur to taki kieszonkowy pies

Po 3 miesiącach, czyli odkąd mam dziewuchy, psy mi niemal zupełnie zobojętniały

, co więcej stwierdzam, że Mokka jest zdecydowanie inteligentniejsza od pinczerka moich rodziców

A szczur jest szczurem, a nie 'kieszonkowym psem', i to jego szczurowatość jest w nim najfajniejsza.
Dziś się okazało, że panny załatwiły nam, nie wiadomo kiedy, 3 z 5 głośników w pokoju. Znów było łatanie kabli... Podziwiam czasem cierpliwość mojego mężczyzny
yss, to jest niesamowita satysfakcja odchuchać taką chudziutką, wystrachaną Frapcię

Zresztą sama pewnie wiesz to dobrze

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: sob sty 03, 2009 11:19 pm
autor: Ivcia
Ja też miałam do niedawna plany, że jak już sama zamieszkam, to kupię sobie psa... Jednak po dłuższym zastanowieniu doszłam do wniosku, że jak będę SAMA mieszkać, to mogę zapomnieć o psie, bo niby kto miałby go np wyprowadzać na spacery :/ Tak więc już odkładam na Ferplast Tower, żeby moje przyszłe ogony w nowym domu miały gdzie się wybiegać, jak ja będę w pracy

A co do psów myliłam się, szczury też potrafią być złośliwe, o czym przekonałam się właśnie dziś

Gaja szybko obaliła moją teorię

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: wt sty 06, 2009 9:17 am
autor: Nue
Od kilku dni dziewuchy (ze wskazaniem na Mokkę, Frappa ją tylko dzielnie naśladuje) gryzą wszystko, co popadnie. Klawisze w klawiaturze, kable, opakowania po kosmetykach, gumowe zaślepki w pralce... jednym słowem wszystko, co da się wziąć na ząb. I robią to tak perfidnie, że mogę tylko powiedzieć po fakcie, że nie mam pojęcia, jak to się stało. Wystarczy zresztą chwilka. Twarde rzeczy do ścierania zębów dostają, cały czas mają w klatce kolbę, wapienko, suchy chlebek, od czasu do czasu dostają gałązki.
Wybiegać się muszą, co do tego nie ma dyskusji, ale coraz trudniej chronić przed nimi domowy dobytek

Co się dało zabezpieczyć, zostało zabezpieczone, ale czasem po prostu nie da się przewidzieć, co im do głowy strzeli...
Może się po prostu nudzą na tym wybiegu, bo wszystko już dokładnie obejrzane i zwiedzone

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: śr sty 07, 2009 12:20 pm
autor: Nue
Kupiłam wczoraj w aptece lakier 'Gorzki pazurek' i pomazałam nim wszystkie strategiczne punkty w pokoju
Efekt? Mokka momentalnie zaczęła go zlizywać, trochę ją otrzepało. Do drzwi, które zawsze próbuje otworzyć i które obgryza, nie zbliżyła się przez całe 10 minut! Za to nas od samego zapachu zaczęła boleć głowa, no i trzeba było przy -20 stopniach otworzyć okno, oczywiście wyekspediowawszy wcześniej szczury w cieplejsze rejony mieszkania. No i tyle było efektu 'Pazurka'.
Na dworze zimno, w domu zimno. Na noc narzucam na szczurzą klatkę kocyk z polaru i daję dziewuchom ciepłe jedzonko typu kaszka. Jesteśmy też w połowie wzmacniającej kuracji Echinaceą, bo jakby pokichują

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: czw sty 08, 2009 12:33 am
autor: maua_czarna
http://szczury.org/viewtopic.php?f=10&t ... ki#p312893
ostatni post na stronie (nalezacy do mnie

) dotyczy wlasnie tego typu lakierow, wiec moze lepiej sprawdzilyby sie u Was oslonki na kable?
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: czw sty 08, 2009 9:43 am
autor: Nue
Taak, 'Pazurek' się nie sprawdził... co gorsza, nawet jakby posmakował

I rzeczywiście może szkodzić.
Jeździec Apokalipsy nr 1, czyli Mokka, załatwił wczoraj w 20 sekund kabelek łączący odtwarzacz dvd z wieżą odgryzając z chirurgiczną precyzją dwie malutkie wtyczki, a Jeździec Apokalipsy Frappe obgryzł kabel od zmywarki
Czas na zdecydowane działania.
Opcja nr 1: Osłonki na kable. Musiałyby być wyjątkowo twarde, bo już nie raz widziałam, jak ząbki moich ogonów radzą sobie z pozoru nienadgryzalnym materiałem
Opcja nr 2: Pozasłaniać miejsca newralgiczne. Czyli w praktyce zalać podłogę betonem do wysokości co najmniej 40 cm
I jeszcze wyrazy uznania dla mojego mężczyzny, z podziękowaniem za anielską cierpliwość

Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: pn sty 12, 2009 8:36 pm
autor: Nue
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: pn sty 12, 2009 9:25 pm
autor: ogonowa
heh, tak po co kot, jak szczury nie dość ,że "poręczniejsze" ,bo mniejsze, to jeszcze tak samo się zachowują
Ile transporterek kosztował i na jakiej stronie go kupiłaś?
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: wt sty 13, 2009 9:09 am
autor: Nue
Ogonowa, na zoolandia.pl. Pierwszy raz tam zamawiałam, ale byłam mile zaskoczona, bo dość szybko wysłali zamówienie.
Transporterek kosztował dokładnie 40,80 zł, patyczek z piórkami - tylko 3,89 zł. A radość szczurów - bezcenna

!
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: wt sty 13, 2009 9:27 am
autor: merch
Chyba musze kupic taki patyk , moje uznaja jedynie zabawy uzyteczne np kradziez kanapki, sciaganie gazety pod sofe. Szczurki sliczne.
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: wt sty 13, 2009 11:02 am
autor: Nina
Chyba też musze kupić moim coś takiego

U mnie od dawna nie ma takich zabawek, bo koty już nie młode i bawić się nie chcą a jak widać szczurom może sie spodobać
Jak na razie, podobnie do szczurów merch, uskuteczniają wszelkie kradziejstwo...
Re: Mokka i Frappe - Mała Apokalipsa
: czw sty 15, 2009 10:34 am
autor: Nue
Paskudy boją się transporterka!
Owszem, wejdą na niego, poniuchają, ale do środka nigdy w życiu! Próbowałam wczoraj włożyć tam Mokkę - wyskoczyła jak na sprężynie, spanikowana

Więcej nie będę tego praktykować, nic na siłę. Tylko jak mam je przekonać?
Ostatnio panny się trochę wzajemnie tarmoszą, trochę groźnie to wygląda, ale krew się nie leje. Obrywa najczęściej Pomyluna, ale niestety sama jest sobie winna. Uwielbia się Mocce od tyłu uwiesić na grzbiecie i tak na niej jeździć. Jednak niedobra Mokintosz nie chce bawić się w konia i Frapciuś dostaje po głowie
