Strona 2 z 2
Re: Bura...?
: pn sie 03, 2009 1:30 pm
autor: Izold
Teraz leży w ręcznikach z psią chrupką w pyszczku i stara się ją pogryźć bez używania łapek.Opornie jej to szło,więc młotkiem roztrzaskałam jej jedną,i sobie zjadła.Biedaczka,wygląda jak Quasimodo z tym garbem
Przed chwilą zaczęły jej pulsować oczy.Co chwilę pulsują,trwa to może 2-4 sekund i wyglada jakby te oczka miały jej wyskoczyć.Co to może oznaczac?
Re: Bura...?
: pn sie 03, 2009 3:13 pm
autor: alken
Przykro mi o tym pisać ale moja Mysza miała dokładnie takie same objawy, jak umierała.
Pulsowanie niby oznacza zadowolenie. Ona w ostatnich dniach dużo pulsowała, nawet przy bolesnym zastrzyku z witaminami, oraz przy tych ostatnich, usypiających

więc nie wiem, co przez to chciała powiedzieć. Chyba, że odchodzi, tam, gdzie będzie jej lepiej.
Re: Bura...?
: pn sie 03, 2009 5:11 pm
autor: Izold
I chyba jej krew leci z oczka,albo to poryfina (tak to się pisze?).
Re: Bura...?
: pn sie 03, 2009 5:48 pm
autor: alken
porfiryna raczej.
może podejdź z nią do weta po jakiś zastrzyk witaminowy czy steryd, możliwe, że podniesię ją trochę na nogi...albo to już jej czas.
Re: Bura...?
: wt sie 04, 2009 11:53 am
autor: Izold
Leży w kocyku i śpi.Przynajmniej mam taką nadzieje, ale przeszkadzać jej nie będe.Ogrzalam ręczniczek i owinęłam nim biedaczkę,chyba była mi wdzięczna za to bo z zadowolenia aż mrużyła oczka,kochana staruszka.

Wolałabym żeby jak juz,to odeszła dzisiaj, w moim towarzystwie.
