Strona 2 z 9
Re: Niuniek & Pixie
: śr gru 23, 2009 3:08 pm
autor: sssouzie
widzę,że mamy takie same domki dla naszych dziewcząt

ja się jednak zaczęłam ostatnio zastanawiać nad usunięciem go- jak śpią to potrafią również zasiusiać- wyczyścić tego się nie da- może wywietrzyć? widzę, że sianko plus siusiu źle działa na Mu- kicha w małych odstępach czasu, tak długo aż nie pobiega i zapach się nie ulotni..
gwiazda betlejemska? czy to ten kwiat?
on jest silnie trujący zarówno dla ludzi (po spożyciu naturalnie) jak i dla zwierząt. zjedzenie grozi silnym zatruciem (jeśli nie śmiercią) co do samego "zapachu- nie wiem, czy może jakoś działać na szczury.
Alfons...jak dobrze, że się znalazł w waszym rejonie...gdzie indziej by mógł nie trafić tak dobrze.
trzymam kciuki za oswajanie i dojście do zdrowia kocurka
no i oczywiście wymiziaj panny od zuzanny

Re: Niuniek & Pixie
: śr gru 23, 2009 4:06 pm
autor: kle0patra
a gdzie takie domki można dostac bo rozglądałam się ale jakoś nie bardzo je znalazłam? Może w internecie w jakimś sklepie zoologicznym?
Re: Niuniek & Pixie
: śr gru 23, 2009 4:22 pm
autor: sssouzie
nie wiem jak Zyzia, ja zamówiłam u Oleczki w Gryzolandzie .
(możesz poprosić o taki siankowy domek jak ma sssouzie

albo po prostu pokazać na zdjęciu, już ona będzie wiedziała

-gryzoland jest tu
http://www.szczury.org/viewforum.php?f=160 )
Re: Niuniek & Pixie
: śr gru 23, 2009 4:41 pm
autor: Zyzia
Ja swoj kupilam w zoologicznym, ale mozna tez na ebay dostac
http://cgi.ebay.co.uk/Karlie-Grass-Nest ... 2c51ede006
http://cgi.ebay.co.uk/Large-Grassy-Hut- ... 439c38c92a
Ale teraz myslac, to drugi raz juz nie kupie. Jak pisala sssouzie, ciezko to doczyscic z siuskow. Ja akurat biore pod prysznic, kilku minutowe plukanie i dwa dni suszenia.
Re: Niuniek & Pixie
: czw gru 24, 2009 9:56 am
autor: Zyzia
No i mamy pierwsze dla mnie "szczurze" swieta

Re: Niuniek & Pixie
: ndz gru 27, 2009 4:41 pm
autor: Zyzia
Dzis trafila do mnie mala, czarna Luna. Rodzice kupili ja w sklepie dla swojej corki na Gwiazdke. Corka wyleciala z pokoju z piskiem na widok "tego paskudnego szczura". I tak Luna trafila na forum w poszukiwaniu domu, dlatego nie mam pojecia ile ma tygodni. Ale na 100% jest dziewczynka. Od razu jak ja zobaczylam, poprosilam znajomego zeby mnie zawiozl.
Jest sliczna, czarna dumbo z bialym krzyzem na brzuszku. Nie chce jej teraz stresowac, wiec zdjecia zrobie jutro.
Laczenie przepieglo szybko. Najpierw na podlodze w lazience. Bylo iskanie i obwachiwnie. W tym czasie ja wypucowalam klatke i troche w niej poprzestawialam. Luna kilka razy wyladowala na plecach ale jak podrosnie to chyba ona bedzie rzadzic. Teraz spia juz w jednej klatce, za kilka godzin sprobuje dac im jedzenie.
Re: Niuniek & Pixie
: ndz gru 27, 2009 7:30 pm
autor: kao
Nowy szczurek, gratuluję

Uwielbiam 'wyblakłe' husky
Nie zjadają tego domku?
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: pn gru 28, 2009 1:39 am
autor: Zyzia
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: pn gru 28, 2009 1:40 am
autor: Zyzia
kao Czasami im sie zdarzy zlapac zabkami, ale mam go prawie pol roku i wyglada jak nowy.
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: pn gru 28, 2009 11:41 am
autor: Zyzia
Pierwsza noc za nami. Dziewczyny spedzily ja w jednej klatce. Nie bylo piskow, co mnie mile zaskoczylo. Kiedy przynioslam Pixie, ta przewracala sie na plecy kiedy Niunia tylko na nia spojrzala. Luna jest zupelnie inna, stawia sie i woli zwiac w inna czesc klatki niz lezec na plecach.
Kolor Luny jest hipnotyzujacy, czarna jak noc, a od skory jej siersc wpada w odcien niebieskiego. Zawsze mi sie wydawalo, ze Niunia jest czarna, ale przy Lunie jest ciemnoczekoladowa. Nie wiem czy zawsze taka byla, czy zaczyna rudziec.
Marzy mi sie jeszcze albinoska, ale musze troche poczekac i udobruchac mojego TZ. Wczoraj byla niezla klotnia o Lune. Warunkiem kupna duzej klatki bylo ze nie bedzie wiecej ogonkow. Musialam ponad godzine go przekonywac, ze sam chcial czarnulke dumbo i ze pewnie niepredko znajdzie sie taka kolejna do adopcji. Jak wrocilismy do domu niby zartem spytal kiedy bede chciala kolejna, ale widac bylo ze jest wsciekly. Co nie zmienia faktu, ze oczu od Luny oderwac nie moze. Mial sie pannami nie zajmowac, a od rana siedzi przy klatce.
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: wt gru 29, 2009 8:44 am
autor: elusia
zakochałam się w Lunie
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: wt gru 29, 2009 10:16 am
autor: Jessica
wszystkie śliczne ale Luna przecudowna:)
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: wt gru 29, 2009 4:48 pm
autor: Zyzia
Luna dziekuje za mile slowa.
Maly szkrab juz sobie Niunie i Pixie ustawil. Jest polowe mniejsza od Pixie i gdzies ze 3 razy mniejsza od Niuni ale wygania je z hamaczka albo nie daje podejsc do michy kiedy ona je. Jeszcze wczoraj dostawala becki od jedej i od drugiej, a dzis to ona pierwsza podeszla do miski, a te stare baby patrzyly i czekaly na swoja kolej. Zaczyna tez je nasladowac, i tak za Pixie malpuje chodzenie po suficie i bokach klatki, natomiast za Niunia chodzi sie zalatwiac do toaletki. Da sie wziac na rece, ale dlugo na nich nie posiedzi. Tyle nowych rzeczy do zobaczenia, tyle dzwiekow i zapachow. Dzis stare babki byly na wybiegu, Luna najpierw wisiala na drzwiczkach a potem sie osmielila i nawet kawalek od klatki odeszla.
Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: śr sty 06, 2010 11:19 am
autor: Zyzia
Oswajanie Luny trwa. Bez problemu wychodzi na lozko za Niunia i Pixie, jak lezymy na lozku do podchodzi i na nas wlazi. Ale ciagle sie boi brania na rece, dotykania i przy kazdym gwaltowniejszym ruchu zwiewa w ciemny kat. Nie wiem z jakiego sklepu byla wzieta, nie wiem jakie tam byly warunki wiec teraz czekamy czy nie jest zaciazona. U mnie jest juz 10 dni, u poprzednich wlascicieli byla 4, czyli za 10 bede miala 100% pewnosc. Ona jest taka malutka i mlodziutka, mam nadzieje ze nie zostanie mama.
Pixie ciagle ma "napady strachu", czasami zamiera w bezruchu na dobre kilka minut i nasluchuje, potem zwiewa do klatki. Po kilku minutach dopiero wraca do siebie. Po kazdym takim napadzie nie chce wychodzic z klatki przez dobre kilka godzin. Trwa to juz 3 tygodnie. Nie wiem czego sie tak boi, obserwuje ja bardzo uwaznie i nie zauwazylam nic niepokojacego. Dobrze, ze juz jej to przechodzi. Na poczatku takie napady byly 2-3 razy dziennie, teraz sa co kilka dni.
Po Sylwestrze zostalo nam kilka kartonow. Postanowilam je wykorzystac i powstalo takie oto cudo:




W polnocnej Anglii od 3 dni non stop pada snieg, wielkie biale platki. Krajobraz jest bajkowy. Niestety takich sniegow nie bylo tu od ponad 30 lat. Anglicy nie maja piaskarek ani plugow snieznych wiec snieg na ulicach ciagle sobie lezy. Chodnikow nikt tu nie odsnieza, wiec brnie sie w 30 cm sniegu. I najwazniejsze, jedynie 10% pojazdow ma opony zimowe (Polacy i inne mniejszosci, Anglicy jezdza na letnich). Anglia jest totalnie sparalizowana. Fabryki stoja bo ludzie nie dojechali do pracy, biura swieca pustkami. I w takie dni wcale sie nie ciesze ze pracuje w domu, bo wszyscy maja wolne a ja i tak musze pracowac

. A tu kilka zdjec. Dwa ostatnie zrobione przed chwila z mojego okna.





Re: Niunia i Pixie. Witamy Lune.
: sob sty 09, 2010 12:11 am
autor: Zyzia