Strona 2 z 17
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: sob gru 12, 2009 9:28 pm
autor: AiB

Ktoś tu chyba został przybity

Ogonki pierwszy raz spią sobie na nawyższej półeczce - można im bez problemu zdjęcia robić:)
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 12:05 am
autor: AiB
Łóżko już jest w pełni odkryte przez Ogonków. No i mam pytanie: Czy możliwe, żeby szczurki piszczały gdy jest im dobrze? Edek piszczał przy głaskaniu, płożył się i piszczał. I chciał jeszcze. No i chyba Edek w ogóle piszczy "profilaktycznie" - nawet jak żadna krzywda Mu się nie dzieje (wystarczy, że cokolwiek nie idzie po Jego myśli to wyraża swoje niezadowolenie piszczeniem). Czy to normalne?
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 12:48 am
autor: Paweł69
ale cudna fotka
zdzichu daj trochę luzu edkowi

"ty draniu jeden"
co do normalności tych pisków to muszę przyznać że nie jestem pewna, spotkałam się z takim zachowaniem tylko raz gdy oswajałam dwa zdziczałe szczury. wyglądało to tak głaszczesz mnie ja piskam, przestajesz ja chcem jeszcze.
coś na zasadzie sam nie wiem czy chcem, czy nie. chłopcom po oswojeni przeszła chęć na piski.
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 1:05 am
autor: Paul_Julian
O rety , ta fotka aż sie prosi o jakiś szczurzy demotywator

Niesamowita !
Moje piskaja , jak coś im przeszkadza, albo jak drugi ogon coś zabierze . Jak nie ma innych objawów to chyba wszystko ok

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 9:40 am
autor: odmienna
No niemogę!

to zdjęcie „z najwyższej półki”
Co do piskania; szczury, jak i ludzie oraz inne koty bywają mniej lub bardziej gadatliwe. Swego czasu przez podobne zjawisko, dopuściłam się złamania regulaminu adopcyjnego

. Było to postępowanie barbarzyńskie i nie wiem jakim cudem nie odebrano mi przedmiotu eksperymentu, może wynik tej obserwacji przynajmniej komuś się na coś przyda:
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=18165&start=45 (
drugi post od góry) - - życzę, żeby to było właśnie TO

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 9:41 am
autor: unipaks
pewnie ogonki "chciałyby a boją się"

i dla tego popiskują. Nasze na zapas piszczą i wiem , że absolutnie nic się nie dzieje, po prostu kiedy odsuwam je razem z zachłannym otworem gębowym od

mojego jadła , albo udaremniam jednej zbyt namiętne iskanie drugiej (tamta druga też wtedy piszczy na wyrost). Piszczą przeraźliwie także wówczas , gdy zabieram je z miejsca w którym właśnie maltretują jakiś szczegół naszego dobytku
Poobserwuj ogonki , jeśli truchlejesz przy byle pisku to próbuj głaskać histeryków palcem po łebku i karczku , żeby się upewniły "raz na jutro", że to przyjemne jest i bać się nie trzeba.
A fotka zaiste przezabawna jest

Daj im po buziaczku ode mnie i naszych panienek

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 10:52 am
autor: AiB
Edek tylko raz piszczał przy głaskaniu, może po prostu nie był to dobry moment na takie czułości. No i piszczy, gdy na przykład nie pozwalam Mu wejść za łóżko, a On akurat MUSI! Zdzich natomiast nie piszczy w ogóle, ani podczas bójek, ani właściwie... nigdy.
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 3:20 pm
autor: Paul_Julian
Tez się dopuściłem złamania tego punktu regulaminu ;p Musiałem sprawdzic , czy Nicponia piszczy bo boli ją brzuszek , czy tez , bo coś je i jej przeszkadzam . Ale ona jest taka piszczałka i kredka tez . Nicponia nawet piska jak sie wierci w hamaku i ktos na nią wlezie .
I ja sie Edkowi nie dziwie , on chce wejsc za łózko, a Ty mu nie pozwalasz, no wiesz !
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 3:53 pm
autor: odmienna
ooo! ze złości i niezadowolenia, to taaak

Daro mój, to poprostu krzyczy na mnie

.
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 4:02 pm
autor: AiB
Paul_Julian pisze: Ale ona jest taka piszczałka i kredka tez . Nicponia nawet piska jak sie wierci w hamaku i ktos na nią wlezie.
Edek też tak ma, jak Zdzich po prostu go delikatnie nadepnie, to już jest powód do pisku...
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 9:22 pm
autor: AiB
Panowie spią, po szaleństwach łóżkowych (niejednoznacznie to brzmi)
A ja dowiedziałam się dziś ile to jest MILISEKUNDA. To jest dokładnie tyle, ile Zdzich i Edek są w jednym miejscu razem i pozwalają zrobić sobie zdjęcie. Jednak milisekunda to za krótko, żeby móc zareagować, nie mówiąc już o załadowaniu lampy aparatu... No i tak to właśnie jest z tymi naszymi chłopakami.

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 9:42 pm
autor: Paweł69
no na tym zdjęciu widać, że to Wam chłopcy usiłują zrobić fotkę, a Wy co unikacie tego jak djabeł wiadomo czego

dajcie im szan sę na sesję
zdzichu i edziu do wytrwałych cały swiat należy

takj mówią

Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: ndz gru 13, 2009 10:51 pm
autor: sssouzie
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: śr gru 16, 2009 9:16 pm
autor: AiB
Kolejne nowości u Chłopaków:
stają się ekspertami od "mokrych buziaków", jeszcze nigdy nie miałam tak całuśnych zwierząt. Choćby nie wiadomo jak się chciało uniknąć, to nie da rady... Niby nic, spokój cisza, szczurek siedzi niepozornie na ramieniu, zagląda w uszy, ocenia kolczyki, próbuje przegryźć gumkę, po swojemu układa włosy, aż to nagle myk i buziak dany:D
Re: Zdzich i Edek z opiekunami
: czw gru 17, 2009 9:35 am
autor: Justrzna
Całuśny szczurek

To tak jak mój Myszoł. Najfajniejsze są reakcje znajomych, niczego się nie spodziewających na takie buziaki z zaskoczenia. Myszoł opanował to do perfekcji- takie udawanie, że on tu tylko przypadkiem przechodzi, i nagle podskok i soczysty buziaczek w usta
