Strona 2 z 2
Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt sty 26, 2010 12:16 pm
autor: misiamw
Muszę sie pochwalić że starszy z moich szczurków zaczął sie wybarwiać na biało.Niesamowite jest to że jeszcze wczoraj miał grzbiet czarny a dziś z czarnego futerka wystają dłuższe białe włoski

Mam jeszcze takie pytanie czy da sie szczurki jakoś nauczyć sikania do kuwety ? Bo na razie porządnie obsikują pięterka a później szybko sie im ogonki i łapki brudzą.
a tutaj zabawa w czapce ;p

Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt sty 26, 2010 1:14 pm
autor: denewa
misiamw pisze:Mam jeszcze takie pytanie czy da sie szczurki jakoś nauczyć sikania do kuwety ? Bo na razie porządnie obsikują pięterka a później szybko sie im ogonki i łapki brudzą.
Ja kiedyś im kuwetkę kupiłam... i na tym się skończyło moje ich uczenie
Czadowa klatka. Przednie drzwiczki, z tego co wypatrzyłam, chyba się otwierają... to wygodnie sprzątać. Mają szczurki zamczysko

Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt sty 26, 2010 1:32 pm
autor: Krejzoolek
jakie słodkie . !
Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt sty 26, 2010 3:18 pm
autor: zocha
Śliczni oni są

, piękne dwie mordki...
Moi panowie też mają kuwetę, ale załatwiają się w niej jak mają na to ochotę

. Kupy robią najczęściej w kuwecie, ale sikają gdzie im wygodniej

. Ostatnio PJ zszedł na dół , zrobił siku tam gdzie nie ma żwirku i poszedł dalej do kuwety zrobić kupę

.
Re: Moje kochane łobuzy :)
: czw lut 04, 2010 7:54 pm
autor: misiamw
Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt lut 16, 2010 9:39 pm
autor: misiamw
Moi panowie rosną . Zaczeli trochę wojować bo większy z nich zaczął dominować mniejszego .Mniejszy jaśniejszy z nich to taka kochana przylepa , jest bardzo spokojny i lubi siedzieć na kolanach.Większy ciemniejszy jest raczej indywidualistą woli sam sobie po meblach skakać.
Trochę nowych zdjęć :
tu doskonale widać że Benio od razu chciał iść do kieszeni

Bimber samiec alfa
Benio kochany przytulasek

Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt lut 16, 2010 11:00 pm
autor: unipaks
są naprawdę słodkie oba szczuraski ; sporo urosły
Wasza klatka jest imponująca, wyrazy uznania
Bardzo mi się wygibasy Melona podobają , no i ta fotka razem z twoim synkiem w łóżku
Wygłaszcz cały swój zwierzyniec a synkowi daj słodkiego buziaczka ode mnie i moich ogoniastych dziewuszek

Re: Moje kochane łobuzy :)
: sob mar 13, 2010 3:14 am
autor: misiamw
Re: Moje kochane łobuzy :)
: sob mar 13, 2010 8:38 pm
autor: Justrzna
jak on ładnie haszczeje. Nowy domek był konieczny, szybko rosną nam dzieciaki

Re: Moje kochane łobuzy :)
: sob mar 13, 2010 8:59 pm
autor: zocha
Ale oni są cudni, rzeczywiście rosną jak na drożdżach.
http://img94.imageshack.us/i/100301195555.jpg/ cudnie razem wyglądają.
http://img193.imageshack.us/i/100301195435.jpg/ i jaki cudny pyszczek.
Wymiziaj ich ode mnie

.
Re: Moje kochane łobuzy :)
: wt mar 30, 2010 1:07 am
autor: misiamw
Dziś chciałam sobie trochę po wspominać moje kochane zwierzaki które są za tęczowym mostem :
Mój kochany Kajtuś był że mną 8 lat . Wspaniały królik bardzo mądry spał na dywanie i załatwiał sie w kuwecie. Kajtuś swoje odchorował najpierw kamień w przewodzie moczowym 1,5 cm na samym końcu nowotwór ale do końca był wesoły i kochany
w czerwcu będzie rok jak odszedł [*]
W pewnym momencie jego życia pojawiła sie myszka Mysia z którą biegał po pokoju i spał o dziwo zawsze była przy nim i nie uciekała.Była najmądrzejszą myszką jaką miałam. Przeżyła ponad 2 lata musiałam ją uśpić bo spadła z pięterka i uszkodziła kręgi.
Włodek pierwszy szczur z jakim miałam styczność sama go wybierałam dla przyjaciela 7 lat temu był bardzo zadziorny , biegał po całym domu praktycznie nie wchodził do klatki .
Ikuś najsłodszy chomiczek jakiego miałam żył 19 miesięcy umarł w śnie jako kuleczka

Po ikusiu kupiłam dwie myszki były śliczne niestety nasz kot rudą udusił bo dostał sie do akwarium chociaż było przykryte później do tamtej w łatki dokupiłam czarną ale niestety zachorowały po 2 miesiącach leczenia sterydami musiałam je uśpić.
uduszona przez kota do dziś sobie tego nie umie wybaczyć
ta zachorowała z czarną ale nie mogę znaleźć jej zdjęcia :/
A teraz przykład dla czego zwierząt nie powinno kupować sie z niewiadomego źródła nasza świnka morska miała pół roku jak na wizyte kontrolną z królikiem wzięłam ją bo dziwnie wyglądała w poczekalni dostała drgawek wbiegłam do gabinetu i wet zdążył ją tylko uśpić żeby nie cierpiała . Po oględzinach okazało sie że świnka umarła ze starości miała tylko pół roku a organy wewnętrzne miała 8letniej świnki .Moja kochana [*] była niespodziewanym prezentem a tak szybko odeszła .

Ku pamięci moich innych zwierzaków rybek i chomików niech im zawsze światełko świeci ...