szczury.org

ale bylo lepiej, jest gorzej, siedzi biedulka w rogu transportera, oparta o ściankę bo pewnie inaczej by sie przewrocila.. ma mokre futerko od jedzenia i wody i juz nawet nie probuje sie czyścić a wczoraj polowe dnia spedzila na szorowaniu...

Karolina, jeżeli szczurka dostaje antybiotyk, to koniecznie dawaj jej probiotyk, np. lakcid. To strasznie ważne! Jeśli w osłabionym, a wyjałowionym przez antybiotyk organizmie zadomowią się jakieś zjadliwe bakterie lub grzyby, to pojawi się biegunka, co dodatkowo osłabi Ci małą.

nic weterynarz nie mowil o probiotyku..podaje jej witamine b i vibovit, znalazlam po swojej kuracji antybiotykowej linex, moge go podac Tosi?? i w jaki sposob, wsypać proszek do wody albo jedzenia??

w gole to dziekuje za rady i Wasze odpowiedzi

znowu jest tragedia..znacie jakiegos weterynarza, ktory przyjmuje w niedziele??

Napisz skąd jesteś to poszukam ,bo ty pewnie jesteś zakręcona teraz...

dziekuję bardzo, ale juz jest, ze tak napisze po wszystkim.....
znalazlam weterynarza, ktory przyjmuje w niedziele i pojechalismy z Tosienka.. nie bylo szans na uratowanie jej, powiedzial ze owszem moze podac jej kroplowke, sterydy, antybiotyk ale to jej pomoże tymczasowo, ze jezeli ma nawrót choroby, po tygodniu leczenia antybiotykami to napeno nie jest zapalenie opon a nowotwór i niestety nic sie nie da zrobic.. mialam do wyboru, przedluzyc jej zycie ale w meczarni, patrzec jak niknie w oczach albo dac ukojenie... wet powiedział, że cokolwiek zrobię będzie słuszne pierwszą opcję jak wybiorę czyli leczenie to przedłużę jej życie o kilka góra kilkanaście dni i wtedy podejdę do niej jak do człowieka którego leczy się do końca, czekając aż sam umrze...druga opcja to eutanazja czyli danie jej ukojenia, skrócenia jej męki...po godzinie placzu, lamentowaniu, gdybaniu postanowiliśmy nie być egoistami i nie męczyć jej dłużej.. do teraz mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam..może jednak byla jakaś szansa..mogłam poczekać chociażby do jutra, ale z drugiej strony jak pomyślę, że miałaby się meczć tak jak dzisiejszej nocy to serce mi pęka.. biedulka moja nie była juz wstanie samodzielnie wstac, leżała na plecach i nie mogla przekręcić sie na łapki, nie jadla samodzielnie. nie piła, znowu musiałam na siłe dawać jej strzykawką wodę... wet dał jej zastrzyk nasenny, zasneła na moich rękach, pozniej wyszłam z gabinetu, został moj chlopak a weterynarz zrobił jej ostatni zastrzyk..... gdy zakoaplismy jej wychudzone cialko na niebie pojawiła sie piękna, wielka tęcza...

Zawsze są wątpliwości. BYłyście bardzo dzielni z Tosią ... Maleńka już sobie hasa po chmurkach . I jeszcze tęcza była ...A przeciez takie brzydkie dni były .... Nie smuć sie .

Witam! Jestem tu nowa ; ) byłam ze swoim szczurem u weta i prawdopodobnie ma zapalenie opon mózgowych. Wczoraj dostał antybiotyk (nie pamietam nazwy) a dzisiaj kroplówkę z witamin(między innymi B-kompleks) i steryd Dexafort. Jak do jutra się nie poprawi to muszę jutro jeszcze iść z nim. W razie czego o co mam jeszcze pytać?

Czekam na odpowiedz

wydaje się, że szczurek dostał wszystko, co trzeba. steryd jest przy zap. mózgu najważniejszy.możesz szczurkowi dać do klatki butelkę lub termoforek z ciepłą wodą.

Wczoraj i dzisiaj robiłam mu jeszcze zastrzyk (antybiotyk) jutro jadę na kontrole, ale czarno to widzę. Pogorszyło mu się, nawet ze zdwojoną siłą, kręci się w kółko, nie chce jeść ani pić. Daje mu wodą z glukozą. Czuję się taka bezsilna

kurcze, jeśli kręci się w kółko, to znaczy że leczenie nie pomaga:( możesz spróbować zmienić antybiotyk, bo jeśli to enroxil (baytril), to może jest za słaby, lepsze efekty daje biseptol. być może trzeba będzie pozwolić szczurkowi odejść...

Tak, musiałam szczurka uśpić, bo w niedziele było już strasznie. Ciężko było, ale podjęłam taka decyzję, myślę, że słuszną. Teraz zastanawiam się nad kupnem następnego, bo mój drugi zwierzak chyba tęskni, jest zły na wszystko i smutny. Nawet takie zwierzę się przyzwyczaja ; )

przykro mi [*] skarbekk, zaadoptuj, nie kupuj. jest dużo maluchów na forum:)

Jak mam zaadoptować?