Hej:)
Tak patrzę na ten temat który zakładałam, wiele się pozmieniało, niestety także na gorsze

Aż ściska w sercu jak te fotki oglądam niektóre...
Kamcia odeszła w lipcu, była u mnie 12 lat, nie wiem dokładnie ile miała.
Mysie samiczki też już nie żyją, różne choroby... serce chore, nowotwory, jedna byla pełna radości, życia.. ale jak wrocilam do domu leżała przy kołowrotku

samiczek było ok. 10. Dostałam jedną w ciąży (niestety odeszła

), urodziła 4 chłopaków, obecnie mam 3 jej dzieci (samce; każdy osobno), jeden z Maluchów odszedł jak miał miesiąc.
Axel odszedł około roku temu, miał nowotwór.
Teraz są u mnie 2 świnki morskie - Bruno i Romuś.
Stadko szczurze liczy 10 osobników

Lolek dalej ma swoje "odpały" i fochy, dziobie jak mu coś nie pasuje
Rok temu nowym domownikiem została Soffi - kochana, rozpieszczona i czasami upierdliwa psia Dama
Bardzo lubiła Kamcię z wzajemnością. Po odejściu Kamy przez (prawie miesiąc) po powrocie ze spaceru biegła machając ogonem na jej legowisko, ale radość kończyła się gdy przypomniało jej się, że Kamy nie ma
Wstawiam zdjęcie mojej Księżniczki (podczas opalania

), reszty towarzystwa nie mam na kompie.

Pozdrawiam wraz ze swoją Gromadą
