alken pisze:uszy to akurat niewiele do sierści mają,(...)
Wiem!
alken pisze:a co z niego wyjdzie to tez nie wiadomo, tego to nawet ten pan który go wyprodukował nie wie
Założę się, że nie wie. Będzie rosnąć, poczekamy, zobaczymy.
alken pisze:generalnie w tym wieku powinien już chyba być łysy a nie omszony...może to double rex? z czasem się okaże.
Nawet fuzzy mają delikatny meszek, ale taki bardzo delikatny. A jako, że to krzyżówka... właśnie, z czasem się okaże.
-*-
Fuzzy mają takie pokręcone fajne wąsiki
Nie, ja myślę, że z tymi kaszakami to nie jest tak, że każdy fuzzy ma... Mój miał przez moją głupotę, którą sobie będę wypominać jeszcze przez kolejne lata. Kiedyś pogryzł Go "na strzępy", dosłownie, Robert. To też głupota. Wzięłam Go od Wetów bo ktoś przyniósł, bo się komuś odwidziało wychowywanie go dalsze no to telefon do mnie - czy wezmę. Nie wiedziałam z jakiego źródła, nie wiedziałam właściwie nic, ale wzięłam. Inaczej musieliby uśpić zdrowego szczurka. Liczyli na mnie. I wzięłam.
Ale nie potrafiłam Go nigdy opanować. Byłam głupia, tak, głupia.
I gdy wrócił do klatki pogryzł Arturka.
Moi Weci "stworzyli" z tej makabrycznej kulki mięsa

pięknego Szczurka. Miał tylko lekkie blizny.
No ale po tym wszystkim również robiły Mu się kaszaki niemal "co chwila". I jeździliśmy, chodziliśmy na przecinanie.
Ile On - i nie tylko On - się przeze mnie nacierpiał tego nigdy nie zapomnę. Nie będę tego faktu ukrywać ni wybielać się.
Ale wróćmy do sedna. Innym osobom u Ich szczurków takie kaszole się nie robiły, a jeśli w sklepie widzisz to znaczy, że ze szczurkiem jest coś nie tak.
Ja, głupia (tak z 50 razy w tym poście to napiszę) wzięłam Opaka "pod wpływem chwili" i co? I od razu Biseptol, potem porządniejszy antybiotyk, jeden wet, drugi wet.
Dałam Mamie do przeczytania moje zapewnienie, że ani od pseudohodowcy ani ze sklepu już nie wezmę. Wszyscy już wiemy. Pozostaje tylko, byście mi uwierzyli i dali szansę. Dziękuję.