Nagła śmierć - co sie stało ?

Niepokojące zachowania szczurów, objawy chorób i ich leczenie.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka

Post autor: nausicaa »

zapytaj weta o lek, wtedy może będzie można coś powiedzieć. z resztą na zatrucie powinien dostać coś na przeczyszczenie (tak mi się wydaje).
nie znam się szczególnie na zatruciach, ale to też może być przyczyna, bo dostał paraliżu łapek. ale z drugiej strony stare szczurki mają już tak, że często powłóczą tylnymi łapkami.
możesz też zrobić sekcję, o ile jeszcze nie pochowałaś/spaliłaś szczurka.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
biedronka
Posty: 4
Rejestracja: sob lip 03, 2010 2:55 pm

Re: Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka

Post autor: biedronka »

Pisałam, że wyciekał mu kał, śluz i krew z odbytu to po co wet miałby mu dać coś na przeczyszczenie. Czy ktoś miał szczurka z takim wyciekiem. Wet sugerował, że to problemy z zatruciem i coś z jelitami.Miał również wyciek z nosa, ale na czas remontu mieszkałam z nim u babci, to myślałam, że jest wystraszony i że mu przejdzie. Mam wrażenie, ze weterynarze nic nie wiedzą na temat szczurków, może to była zła diagnoza. On bardzo cierpiał, a ja myslałam, że mu pomagam. Dręczą mnie wyrzuty, ale nie znam dobrego weterynarza. Mieszkam w Bytomiu może ktoś zna dobrego lekarza, bo jak tylko będę gotowa to kupię szczurka, a w zasadzie dwa.
Awatar użytkownika
Kameliowa
Posty: 3342
Rejestracja: wt lis 24, 2009 12:18 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka

Post autor: Kameliowa »

nie kupuj tylko adoptuj z forum
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.

Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
biedronka
Posty: 4
Rejestracja: sob lip 03, 2010 2:55 pm

Re: Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka

Post autor: biedronka »

Chętnie adoptuje szczurki- podobno najlepiej dwóch braci?
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka

Post autor: alken »

biedronka pisze:Chętnie adoptuje szczurki- podobno najlepiej dwóch braci?
niekoniecznie braci, ale na pewno dwa, i tej samej płci.

a co do śmierci to szczurek był już wiekowy- to po pierwsze, po drugie- takie objawy wewnętrzne można zdiagnozowac tylko sekcją, ale jeśli nie jadł nic podejrzanego to raczej zatrucie jest niemożliwe.
krwawa biegunka może świadczyć np o nowotworze jelita.
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
wiedzma29
Posty: 48
Rejestracja: ndz paź 03, 2010 3:23 pm

Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: wiedzma29 »

Witam, 21.09.2010 (wtorek) kupiliśmy szczurka - samiczkę albinosa - Niuniola, miał wtedy jakieś 4 tyg, trzy dni później w piątek dokupiliśmy jej towarzystwo Lunę - miała wtedy 5 tyg. W niedzielę okazało się że szczurki maja jakieś robaczki ,Luna kicha, a Niuniol ma czerwona wydzielinę z noska. Dzień później mój chłopak był z nimi u weterynarza, dostały antybiotyk na ogólnie obniżoną odporność oraz coś na kark na wszy . Oraz coś na b na odporność i kropelki które mieliśmy im wkraplać w wyznaczonych ilościach. Czerwona wydzielina to podobno stres.
W czwartek mój chłopak był z nimi do kontroli wszystko było ok, więc ucieszyliśmy się bo to nasze pierwsze szczurki więc o byle drobiazg byliśmy wystraszeni, miały tylko nadal dostawać kropelki. Niuniol miał nadal czerwony nosek.
Ale jednak nie był to mały drobiazg bo dziś jest niedziela a rano Niuniol odszedł a miał ledwo 6 tygodni [*] Zachowywał się normalnie, jadł suchy pokarm z którego wyjadał kukurydzę i słonecznik, z pośród dawanych mu warzyw uwielbiał pomidory, pił normalnie. Dużo spał ale to raczej dlatego że był mały, nie był osowiały choć raczej spokojniejszy i bardzo ufny choć zdarzyła mu się próba ucieczki. Pół godziny przed tym jak umarł jeszcze bawił się z moim chłopakiem normalnie.
Zaznaczam że szczury maja dużą klatkę - wymiary na dwa szczury, w mieszkaniu jest ciepło, mają dostęp do wszystkiego co im potrzebne, trociny wymieniane są co dwa trzy dni w zależności od potrzeby, bawimy się z nimi codziennie około dwóch godzin. Weterynarz nie był przypadkowy była to polecana na tym forum pani z Krakowa z ulicy Zapolskiej na Bronowicach. Miała być dobra okazała się droga... a czy dobra... Między innymi to chciałabym wiedzieć...
Szczurki były ze sklepów zoologicznych i proszę mi tu nie pisać że to jest powód, bo tam są złe warunki - bo to kochane zierzątko miało choć niecałe dwa tygodnie szczęśliwego życia i miłości, i umarło w dobrych warunkach zamiast być pokarmem dla węża. Choć szczurka z zoologa już na pewno nie weźmiemy bo nie wyobrażam sobie by się z kolejnym rozstać tak szybko i wiem że drugiego tak kochanego szczurka nie będzie :((( Chciałąbym tylko wiedzieć co mogło być przyczyną śmierci tak młodego zwierzątka. Mam też pytanie czy szczury mogą lunatykować, bo mu się zdarzało nie dobudzonym chodzić a nawet jeść i teraz tak myślimy że to to mogła być przyczyna że może mu coś było. Bardzo proszę o odpowiedz, bo po prostu chciałabym wiedzieć a martwimy się też o Lune i towarzyszkę którą w najbliższym czasie będziemy chcieli jej sprawić.
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: Cyklotymia »

Trudno powiedzieć - może jakieś wady wrodzone, słabe serce, cokolwiek - sekcja mogłaby tu coś pomóc, ale chyba już za późno...
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: nausicaa »

zgadzam się z Cyklo. inną opcją jest zatrucie- może coś zjadł (jakiś kwiatek, farba itp)? i czy wiedzieliście jak umierał? czy to były duszności czy może się dławił?
nie sądzę też, żeby ivermektyna na wszy była problemem...

jeśli chodzi o weta- w prostych przypadkach Galganek z zapolskiej jest ok. ale polecam przenieść się do dr Lewandowskiej na zamoyskiego (lecznica Oaza), jest specjalistą od szczurków i gryzoni. ewentualnie dr banaś (teraz jest na os.oświecenia, nie wiem dokładnie gdzie, ale mogę podać nr do wszystkich wetów (:P) cenowo teraz niestety wszędzie skoczyło, z tego co zauważyłam. oprócz tego, jeśli wet będzie na stałe, często daje zniżki.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
wiedzma29
Posty: 48
Rejestracja: ndz paź 03, 2010 3:23 pm

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: wiedzma29 »

Szczurki w zasadzie nie mają dostępu do niczego czego sami im nie damy - a były to pomidory prawie codziennie w niedużych ilościach, na próby było jabłko, brzoskwinia, jajko, cebula, dosłownie 1/5 kostki czekolady na dwa - ale to już dla nich nie było to co pomidory i do tego sucha karma. Nie były jeszcze swobodnie puszczane, co najwyżej na wersalce koło nas, mnie nie było w domu jak to się stało, ale Rafał nie słyszał żadnego krztuszenia się ani nic takiego, mamy małe mieszkanie 20m2 całość, więc słychać wszędzie ich każdy pisk. Aczkolwiek nad zakrztuszeniem się zastanawiałam gdyż miał zwyczaj nie wiem czy dziwny ale wydaje mi się że tak, noszenia w buzi kukurydzy, wczoraj to zauważyliśmy gdy chcieliśmy mu dać leki, a tu w pyszczku co kukurydza ;) wypluł i zaczął jeść tak że z lekami trzeba było zaczekać na "po kolacji". Jedyne co wiem to był bardzo rozciągnięty, normalnie leżał tak tylko na nas nigdy w klatce. Pozostałe leki jakie przyjmowały to biostymina i dicortineff. Weterynarza w takim razie zmienimy - dziękuje za odpowiedz. Co do pani doktor to za pierwsza wizytę wzięła 55zł w tym antybiotyk plus to na wszy, dziwne było dla mnie to że na kontroli na której nic im już nie dała tylko osłuchała zważyć nie mogła bo waga była zepsuta a wzięła 30zł w sumie za nic. Bardzo mnie ciekawiła ich waga gdyż na pierwszej wizycie Niuniol przy różnicy tygodnia w stosunku do Luny ważył połowę tego co ona.
Awatar użytkownika
zuzka-buzka
Posty: 2095
Rejestracja: pt maja 14, 2010 12:24 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: zuzka-buzka »

Ej, nigdy im czekolady nie dawaj! Zwariowałaś?
A poza tym... wet okropnie drogi. U nas za taką wizytę jak wasza pierwsza zapłaciłabyś ok. 25zł...
ObrazekObrazekObrazek
Alex [*][/color][/b] i Marty [*][/color][/b] u mnie od 09.10.10 Eldo od 11.11.10 Belusia [*][/color][/b] od 08.04.11 Jinxx od 24.05.12 Sykes i Danny od 25.09.12
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: nausicaa »

hmmm ciężko powiedzieć, ale raczej stawiałabym na jakieś wady genetyczne albo coś, co szczurek wyniósł ze sklepu. niestety wad nie da się uniknąć, nawet kiedy adoptujesz szczurka z forum. możesz spróbować kupić z zarejestrowanej hodowli szczurka rodowodowego, wtedy szczurki mają znanych i zdrowych rodziców.

nie sądzę, żeby to było przez kukurydzę, moje też kiedy mam im dawać leki, zwykle coś szamią, a pewnie kuku mu najbardziej smakowała po żarciu sklepowym:) czekolady nie powinny jeść, ale też nie sądzę, żeby to była przyczyna...

nie wiem, może to ivermektyna? nie wgłębiałam się w temat, ale ktoś chyba na forum pisał, że szczury mogą być uczulone...wpisz sobie w wyszukiwarce albo ktoś kto się zna niech się wypowie

a to widzę, że Sabina nieźle się ostatnio ceni, ode mnie zwykle brała 20zł za wizytę, ale za leki ostatnio też sobie wzięła pożądnie...w każdym razie wetki, które wymieniłam zwykle biorą jakieś 20-25 za wizytę plus leki. ja ostatnio za wizytę, rtg i leki dałam 70zł, więc dziwię się, że za taką prostą wizytę tyle Ci policzyła...

a, w ogóle poczytaj forum, to Ci dużo wyjaśni: to czerwone to pofirynka (w stresie lub chorobie), nastroszone futerko (oznaka bólu, choroby), zmień też trociny na żwirek Pinio, szczurki często są uczulone.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
wiedzma29
Posty: 48
Rejestracja: ndz paź 03, 2010 3:23 pm

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: wiedzma29 »

Forum czytamy praktycznie codziennie i co chwila tu czegoś szukamy z czystej ciekawości. Panią weterynarz zmienimy na pewno nawet jeśli to nie jej wina to ja i tak już straciłam do niej zaufanie no i widać ceny nie wydawały mi się zbyt wygórowane po prostu takie są. A szczurki postaramy się wziąć z hodowli nie mogę tylko wchodzić więcej do zoologicznych bo jeszcze znów się w jakimś zakocham biedaku. Ale przynajmniej dzięki Niuniolowi będziemy dalej hodować szczurki, bo był to nasz pierwszy szczurek i jedyne zwierzątko którego się nie bałam.

Zastanawiam się jeszcze nad zapaleniem płuc bo czytam o świstach a on raz tak jakby ćwierkał i ciężko potem oddychał ale przecież wet go osłuchiwała :/ i Rfał mówił jej że czasem wydają dziwne dźwięki :(((

Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: nausicaa »

jakby miał zapalenie płuc, to byłby bardzo osowiały...a szczurki czasem chrumkają noskiem, kiedy są zdenerwowane albo podniecone. chociaż to też może być oznaka kataru albo początku choroby. a jeśli były świsty w płucach (to ewide3ntnie słychać, że to płucka, nie nosek, takie świsty i jęki), to raczej by to usłyszała wetka..chociaż kiedyś na drugi dzień moja labisia miała straszne zapalenie płuc, a ona twierdziła, że niby jest dzień przed było ok...a na pewno to była Galganek? bo reszt to na pewno pojęcia o szczurach nie ma...za taką wizytę powinna wziąć max 30zł...także powodzenia:)

poszukaj na forum, bo chyba nowy miot Anahatta rattery się szykuje, o ile szczurki nie są już zarezerwowane
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
wiedzma29
Posty: 48
Rejestracja: ndz paź 03, 2010 3:23 pm

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: wiedzma29 »

Wet to była Jaworska ale ona była polecana nie wiem czy na tym czy na drugim forum ale specjalnie tam jechaliśmy, bo do wyboru z polecanych była właśnie huta i Bronowice które mamy trochę bliżej. Cena wydała mi się masakryczna ale pani wet nie wydawała się być z zachowania "na nie" do szczurciów i sama zakochała się w naszym Niuniolku a technik u niej pracujący sam ma stadko ogonków.

Szczurek już zaklepany znaleziony na gumtree potem okazało się że tu też rozeszły się szczurki od tej osoby mamy nadzieje że będzie ok, też albinosek :))) A z Luna jutro pojedziemy do innego weta - któregoś z tu poleconych bo nadal kicha, z reszta po prostu chcemy wiedzieć że lekarka się nie pomyliła i nic jej nie jest.

Dźwięki które wydawał Niuniol przypominały dosłownie ćwierkot kanarka, wydaje mi się że były głębsze niż z pyszczka, nie brzmiały niepokojąco dość że wydawał je jak wtulał się w dłoń i był głaskany, gdy wet o nich powiedzieliśmy, stwierdziła że się komunikują
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Dziwna śmierć... choroba? bardzo prosze o odpowiedz

Post autor: nausicaa »

ja akurat za Jaworską nie przepadam, bo ona nie jest wetką od gryzoni, chociaż jako tako się zna. z tym, że też miałam wrażenie, że tylko kasę chciałaby wyciągnąć...

a na gumtree widziałam ostatnio tylko ogloszenia, że ktoś sprzedaje szczurki. i to nie są hodowle zarejestrowane, a liczą sobie 50zł za ogonka, a ściemniają, że ma dobrych rodziców. zarejestrowne hodowle są na spss (np. tu są wymienione: http://www.szczur.fora.pl/hodowle,19/ho ... p,467.html) , z resztą na forum jest masa maluchow do adopcji...no chyba, że bierzesz go za darmo:)
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
ODPOWIEDZ

Wróć do „Objawy i leczenie”