Nagła śmierć - co sie stało ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- muszlapentla
- Posty: 60
- Rejestracja: czw lis 08, 2007 9:49 pm
- Lokalizacja: Białystok
Dziwna, nagła śmierć szczura
Pisze bo w sumie nie znalazłam nic podobnego w innych tematach. Wczoraj odszedł mój ulubiony szczur, ale sprawa dziwna bo on nigdy nie chorował. Wczoraj rano (rano zawsze tylko wszystkie szczury zaczepiam, ale wypuszczam dopiero wieczorkiem) zjadł sobie chodził w klatce, pił wodę... norma. Cały dzień mnie i męża nie było, wróciliśmy, ja je wypuszczam, a "Mnich" przelewa mi się przez ręce, ledwo powłóczył nogami, kichał, i miał poryfinę na oczkach (dodam że nigdy(!!!) mu się to nie zdarzało, jak kichał to tylko czasem pojedyńcze podkichnięcie było). Było już bardzo późno, poza tym niedziela, włożyłam go do oddzielnej klatki by miał spokój, dostał kroplę echinacei i spał. Rano już był sztywny . Mnich miał dopiero rok i 3,4 miesiące, trzymany był z innymi w bardzo dobrych warunkach. Nie mam pojęcia skąd taka nagła śmierć, skoro nigdy nie było w nim widać żadnych znaków choroby???? Może wiecie skąd się to wzięło???
Re: Dziwna, nagła śmierć szczura
smierc w tym wieku jest spowodowana choroba , jesli choroba trwala tak krotko to niestety ale wiarygodnej odpowiedzi moze udzielic jedynie sekcja zwlok
dlaczego umarla?:(
Witajcie!
jestem tu nowa i trafilam tu przez okropne wydarzenie, ktorego nie moge pojac. Dlaczego moja zdrowa szczurka , ktora jeszcze wczoraj wieczorem byla aktywna i wygladala na zupelnie zdrowa dzis rano byla martwa? mial 1.5 roku. prosze moze jakies sugestie? boje sie brac nastepnego zwierzaczka bo nie wiem jak zapobiec takim wypadkom.
jestem tu nowa i trafilam tu przez okropne wydarzenie, ktorego nie moge pojac. Dlaczego moja zdrowa szczurka , ktora jeszcze wczoraj wieczorem byla aktywna i wygladala na zupelnie zdrowa dzis rano byla martwa? mial 1.5 roku. prosze moze jakies sugestie? boje sie brac nastepnego zwierzaczka bo nie wiem jak zapobiec takim wypadkom.
Re: dlaczego umarla?:(
niestety przez to, że ludzie rozmnażają szczury jak im się podoba (brat z siostrą itp.) i potem sprzedają na giełdach i w sklepach zoologicznych sprawia, że szczury mają upośledzona genetykę i chorują, czasem nawet nie wiadomo na co (przyczynę śmierci wykazałaby sekcja zwłok)oli-oli pisze: nie wiem jak zapobiec takim wypadkom.
niestety nie da się temu zapobiec, za to można nie dopłacać do tego biznesu i adoptować szczurki. albo kupowac w hodowlach zrzeszonych czy u użytkowniczki tego forum merch, którzy rozmnażają szczury świadomie i starają się wykluczyć choroby. nie zawsze się to udaje ale jest większa pewność że szczur dożyje szczęśliwie starości.
no i nie wiem czy wiesz ale szczury to zwierzęta stadne, powinno się je trzymać minimum dwa, tej samej płci.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: dlaczego umarla?:(
jednoznacznie odpowie ci tylko wet po sekcji...
wsobny, mogła mieć wadę serca ... jest mnóstwo możliwości.
współczuję straty,
wsobny, mogła mieć wadę serca ... jest mnóstwo możliwości.
współczuję straty,
George Orwell was wrong. Aldous Huxley was right.
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Jeżeli widzisz: błąd ortograficzny, niepokojący post/temat, chcesz poprawić swój temat, zamknąćtemat
Zgłoś to moderatorom klikając w ikonę wykrzyknika w poście!
Re: dlaczego umarla?:(
czy moglo jej zaszkodzic cos co zjadla i to ze byla sama?
Re: dlaczego umarla?:(
Tak. Jedzeniem mogła się zatruć lub zakrztusić, musiałabyś coś więcej napisać: co jadła, czy nie dorwała jakiegoś kwiatka. Samotność powoduje u szczurów depresję, co obniża odporność, więc łatwiej rozwijają się infekcje i nowotwory.oli-oli pisze:czy moglo jej zaszkodzic cos co zjadla i to ze byla sama?
Re: dlaczego umarla?:(
musze sie przyznac ze ukradla ostatnio kostke czekolady:( ajjj naczytalam sie tyle o tych karmach ze niby szkodliwe a ona jadla animalsa i teraz mam wyrzuty:(
Re: dlaczego umarla?:(
Czekolada nie powinna była jej zaszkodzić. Za to animals rzeczywiście jest taki sobie, znajdowano w nim mole i pleśń (czyli mogły tam być super-niebezpieczne aflatoksyny). Jednak gdyby to było takie zwyczajne zatrucie, to zauważyłabyś, że coś się dzieje.
Najbardziej prawdopodobna wydaje się jakaś wrodzona wada lub zakrztuszenie.
Bardzo mi przykro, że straciłaś swoją ukochaną szczurkę. Trzymaj się.
Najbardziej prawdopodobna wydaje się jakaś wrodzona wada lub zakrztuszenie.
Bardzo mi przykro, że straciłaś swoją ukochaną szczurkę. Trzymaj się.
Re: dlaczego umarla?:(
Kiedyś dawno temu mój szczur też umarł z dnia na dzień, wielki to żal był po nim.. W sumie nie tyle umarł co był w stanie agonalnym rano i poszłam go uśpić i okazało się że miał nowotwora w żołądku którego dopiero bo wprawnym zbadaniu było czuć (guz). U szczurków z zoologa nigdy nic nie wiadomo co im się tam w organizmie kryje. A zła karma też swoje robi (raz kupiony vitapol przez mamę i świerzba mi dostały...)
~"zapomnialem ze ziarno tez ma uczucia i rodzine.."
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
~80% Twoich problemów rozwiąże Google i opcja "Szukaj" na odpowiednim forum, na pozostałe 20% wystarczy wódka.
Re: dlaczego umarla?:(
Niestety czekolada jest szkodliwa dla zwierząt. Nawet kostka czekolady mogła spowodować śmiertelne zatrucie.
Nie wolno podawać czekolady również innym zwierzętom, m. in. psom.
Nie wolno podawać czekolady również innym zwierzętom, m. in. psom.
Re: dlaczego umarla?:(
czekolada nie jest toksyczna dla szczurów w taki sposób jak jest toksyczna dla psów i kotów. jest oczywiście niezdrowa bo zawiera cukier i tłuszcz, ale kostka nie spowoduje śmierci.S. pisze:Niestety czekolada jest szkodliwa dla zwierząt. Nawet kostka czekolady mogła spowodować śmiertelne zatrucie.
Nie wolno podawać czekolady również innym zwierzętom, m. in. psom.
ba, czekolada jest traktowana w pewnych wypadkach jak lekarstwo http://spazrats.tripod.com/chocolate.html (link z innego wątku podany przez krwiopijkę)
gdy szczur jest osłabiony i nie chce jeść a ma ochotę na czekoladę można mu podać, podniesie go na nogi ze względu na wysokokaloryczność i kofeinę.
można też podać gdy szczur ma duszności (ale nie takie spowodowane zakrztuszeniem!) pomoże w oddychaniu (substancje zawarte w czekoladzie powodują rozszerzanie kanalików)
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Re: dlaczego umarla?:(
W internecie są sprzeczne informacje na temat czekolady podawanej szczurkom.
Jedno nie ulega wątpliwości: kakao to używka.
Swoim szczurkom i kotom nie dawałam czekolady.
Obecnemu lokatorowi - wielkoszczurowi gambijskiemu (Modi z Nilfheimu) tez nie daję czekolady.
Jedno nie ulega wątpliwości: kakao to używka.
Swoim szczurkom i kotom nie dawałam czekolady.
Obecnemu lokatorowi - wielkoszczurowi gambijskiemu (Modi z Nilfheimu) tez nie daję czekolady.
Re: dlaczego umarla?:(
no bo się nie daje czekolady
warto tylko wiedzieć że szczura to nie zabije jeśli mu się zdarzy podkraść.
co innego z kotem czy psem, wtedy trzeba jak najszybciej interweniować.
czekolada jest niestety także testowana na szczurach i myszach Mars np. przeprowadzał badania wpływu czekolady na ciśnienie krwi itp. karmiąc zwierzaki czekoladą i otwierając im żyły na wiwisekcji.
warto tylko wiedzieć że szczura to nie zabije jeśli mu się zdarzy podkraść.
co innego z kotem czy psem, wtedy trzeba jak najszybciej interweniować.
czekolada jest niestety także testowana na szczurach i myszach Mars np. przeprowadzał badania wpływu czekolady na ciśnienie krwi itp. karmiąc zwierzaki czekoladą i otwierając im żyły na wiwisekcji.
ze mną: leszek, kendrick
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek
I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Chce znać przyczynę śmierci mojego szczurka
Miał ok 2 i pół roku, był zdrowy(jak na swój wiek)Nagle zaczął mieć biegunkę, a do tego bezwładne tylne kończyny. Poszłam do weterynarza powiedział, że to zatrucie pokarmowe. Dostał leki(niestety nie znam nazwy)i był strasznie osłabiony, w zasadzie leżał i się nie ruszał, podnosił główkę, żeby się napić. Jedyna poprawa była taka, że tylne kończyny potrafił ułożyć tak jak zawsze. Z odbytu wyciekał kał wraz ze śluzem i krwią. Na drugi dzień pojechaliśmy znowu na podanie antybiotyku, ale po 2 godzinach nasz ukochany Stuart zdechł. Mam wyrzuty, bo powinnam powiedzieć weterynarzowi, że po podaniu antybiotyku on całkowicie osłabł, a ja uczepiłam się tego, że kończyny ustawił odpowiednio i myślałam że to dobry znak i że jeszcze go odzyskamy. Może ktoś miał szczurka z podobnymi objawami. Całą noc walczyłam o niego, ale teraz się zastanawiam czy te leki go nie zabiły. Po podaniu ich w pierwszym dniu osłabł, ale rano próbował wyjść z klatki, może niepotrzebnie podaliśmy drugi raz antybiotyk, bo druga dawka go zabiła.