szczury.org

: **czw gru 23, 2010 5:40 pm**

ehh szkoda mi Colki... chodzi, wącha i szuka Whisky... chyba ją poczuła na moich spodniach, bo koniecznie chciała przebić się na drugą stronę nogi... ale biega, je normalnie - apetyt ma, z okazji przygotowań świątecznych dostała trochę przysmaków, niemal rzuciła się na paprykę i pomidora, ryżem też nie pogardziła, także mam nadzieję, że szybko się pozbiera. ale macie rację - nie jestem w stanie się z nią pożegnać i ją oddać.. mam nadzieję, że szybko znajdę dla niej towarzyszkę. Jednak będzie musiała wytrzymać sama przynajmniej do nowego roku

i trudny okres przed nami - na święta ma się zjechać moje rodzeństwo z wrednymi, wrzeszczącymi dziećmi, więc będę musiała dla niej znaleźć jakiś zaciszny kącik

Trzymajcie kciuki, żeby mała poradziła sobie i żeby szybko znalazła się dla niej wesoła przyjaciółka

: **czw gru 23, 2010 5:57 pm**

Newbie pisze:.....trudny okres przed nami - na święta ma się zjechać moje rodzeństwo z wrednymi, wrzeszczącymi dziećmi, więc będę musiała dla niej znaleźć jakiś zaciszny kącik

co tam szukać będziesz- słuchaj co Ci ciotka odmienna rzeknie: najlepszy dla niej kącik będzie w Twoim dekolcie, tam przecież nikt nieupoważniony ruszyć się jej nie ośmieli, za to może niektórzy członkowie rodziny do absolutnie niezbędnego minimum ograniczą czas łamania się z Tobą opłatkiem

.

Koleżanka znajdzie się na pewno szybciutko

: **wt gru 28, 2010 7:55 pm**

no to chyba pora na drobne uaktualnienie

bylam dzis z Colą u weta na kontroli (jako, że chciałam jak najszybciej znaleźć Coli koleżankę) i wynik - zdrowiusieńka! i w ten sposób do Colki dołączyła dziś maleńka koleżanka (na prawdę maleńka, chyba połowę mniejsza od Coli)
malucha nie udało mi się jeszcze sfotografować, ale jak tylko uda mi się to dodam zdjęcia. Mogę powiedzieć tylko, że to agutkowy kapturek

kilka świątecznych fotek Coli: