pytanie wszoły

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: pytanie wszoły

Post autor: nausicaa »

http://ratguide.com/meds/anti-infectives/ivermectin.php

można podawać: co 7 dni w 3 seriach - dawka 100-200 mikrogramów/0,5kg albo co 8-10dni dawka 200-400 mikrogramów/0,5kg (z ratguide: mcg= mikrogram, 1 lb= 0,45 kg).
albo 0.2 mg/kg co 7 dni w 3 seriach.
czyli w sumie Twój wet powiedział dobrze, bo rozumiem, że w dwóch dawkach przez 14 dni tzn kazda dawka co 7 dni, tak? tylko 3 dawki powinny być, żeby wybić ustrojstwo. można dawać kropelkę na kark, żeby wątroby nie truć.
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
macik001
Posty: 905
Rejestracja: czw gru 02, 2010 4:54 pm
Lokalizacja: Stargard Szczeciński

Re: pytanie wszoły

Post autor: macik001 »

Dostały raz i następny po 14 dniach. ???
Awatar użytkownika
jakuszewa
Posty: 518
Rejestracja: czw lip 15, 2010 12:49 am
Lokalizacja: Toruń

Re: pytanie wszoły

Post autor: jakuszewa »

nausicaa pisze:można dawać kropelkę na kark, żeby wątroby nie truć.
Nausicaa, może się mylę, ale szczury chcąc nie chcąc z siebie to zliżą, więc nawet zakraplając kark wątroby nie ominiemy ;)

U moich Panów plagę wszołów wytępiliśmy fiprexem w sprayu. Sam środek działa przez miesiąc, więc pada to co żyje, a to co się wykluje pada po posmakowaniu naskórka. Po kilku dniach profilaktycznie zostały zakroplone iwermektyną, klatki kilkakrotnie zdezynfekowane i praktycznie po 10 dniach od zauważenia problemu po wszołach pozostało tylko wspomnienie i lekki świąd.
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: pytanie wszoły

Post autor: nausicaa »

ale zawsze mniej tego wyliżą niż jakby miał dostać cały zastrzyk:)
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

Dzisiaj zauważyłam u szczura wszy. Spodziewałam się tego, bo widziałam już kilka dni temu na jego grzbiecie na sierści białe larwy. Nie miałam jak iść do weterynarza, bo u moich rodziców to co najwyżej taki od krów, koni i ewentualnie psa, no a dzisiaj potwierdziły się moje przypuszczenia. Do tego Bogusław ma dziwne plamy na skórze i strupki.
Po 1. jak powinnam zdezynfekować klatkę? czy coś jeszcze dezynfekować? wystarczy domestos?
Po 2. czy to możliwe, że one dostały tych wszoł z błahego powodu - bo wyjechaliśmy na takie bardziej wiejskie tereny? jakimś cudem będąc u rodziny przeniosłam jakieś kocie wszy? nic mi nie przychodzi do głowy... do tej pory naprawdę były super zdrowe. od dawna używałam CBE+. ostatnio kupiłam nowy worek, ale jakoś trudno mi uwierzyć, żeby tam było zawszone :/ tym bardziej, że to się chyba pojawiło już jak wyjechaliśmy. wcześniej oglądałam dokładnie szczura, bo miał stłuczoną nóżkę i nie widziałam jeszcze żadnych takich objawów. zawsze myję klatkę cifem w sprayu...
Po 2. czy gdzieś na ochocie w Warszawie można iść do weterynarza? albo w ogóle gdzie w okolicach mogę iść? widziałam tutaj same kocie i psie lecznice... przebijam się przez tematy, ale co rusz gdy coś wybiorę to okazuje się, że już nieaktualne, że ktoś zmienił miejsce pracy, a zaraz idę do pracy i dopiero po 15 będę mogła jechać z ogonami załatwić tę sprawę. tzn. szukam dalej, ale jeśli ktoś mi rzuci miejscem, to będę naprawdę bardzo wdzięczna..
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: pytanie wszoły

Post autor: nausicaa »

nawet taki zwykły wet poradzi sobie z wszołami. niech da Ci ivermektynę (pamiętaj i zapytaj, co daje, bo inne środki przeciw pasożytom są toksyczne i mogą nawet zabić szczura), podajesz w seriach 3 zastrzyków co 7 dni i po sprawie.
klatkę dokładnie wyszoruj domestosem i gorącą wodą, wymyj też miejsca, gdzie szczurek przebywał, podłogę itp. i rób takie sprzątanie co kilka dni, żeby nic nie zostało. możesz też kupić w aptece płyn odkażający manusan, ale ja nigdy nie używałam.

a szczur- owszem- mógł się zarazić na wsi, pełno tam przecież zwierząt, które mają pasożyty. wystarczy, że kot sie otarł o Ciebie, jajka zostały na sierści, a potem szczur sie jakoś dotknął. pamiętaj o myciu rąk po przed kontaktem ze szczurkiem, jeśli miałam kontakt z innymi zwierzakami. bywa też, że ze ściółki są pasożyty, głównie trocinach, sianku, w żwirku zwykle nie ma, ale jeśli było źle przechowywane, to też mogło się coś przypałętać.

w wawie jest kilku wetów od szczurów. w pobliżu ochoty (nie znam się jeszcze na dzielnicach wawy) jest najlepsza wetka w wawie czyli dr Rzepka. przyjmuje w medicavecie na bohdanowicza 7, tam też jest dr Kamińska. oprócz tego lecznice, gdzie leczą szczury to Ogonek na bemowie, hematovet na żoliborzu i Oaza też na żoliborzu (oni się specjalizują w egzotycznych, ale dr Maluta też ma swoje szczury).
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

Dziękuję za odpowiedź. Ja się nie dotykałam żadnych zwierząt podczas tego wyjazdu, ale byłam właśnie u rodziny, gdzie mają koty takie typowo wiejskie, na wolnym wybiegu, które polują na gryzonie, więc pomyślałam, że one mogły gdzieś w domu roznieść. Nikt ich też nie zabiera do weterynarza, więc mogą mieć cuda na kiju na sobie :P
Takie szczurze pasożyty przenoszą się na ludzi? Tutaj raczej widziałam, że przejawiają się odpowiedzi, że nie, ale ja się boję, a mój chłopak już się wkurzył, że te wszy, i w ogóle panikuje "a co jeśli przechodzą na ludzi?". Przez niego mnie już wszystko swędzi i nic mi logiczne myślenie nie pomaga :P
W ogóle z tego co widzę, tylko jeden ma takie objawy, a drugi w ogóle ani larw, ani pasożytów, ani strupków, ani plam. Czy on jest odporniejszy? Pójdę oczywiście z dwoma, bo może nie widzę, choćby dlatego, że ten drugi ma dużo białego futerka i dużo bardziej gęste.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

Przepraszam, że post pod postem, ale byłam z paskudami u weta. Trafiłam do Animy na Żoliborzu. Nie wiem, jak nazywała się pani weterynarz, ale była dość młoda i bardzo, bardzo przyjaźnie nastawiona do szczurów. Jako, że wcześniej dzwoniłam pytając, czy przyjmie mnie ktoś kto zna się na szczurach i kazano mi przyjść, podejrzewam, że pewnie ta pani weterynarz jest znana na forum... :P
W każdym razie dostały pierwszy zastrzyk, pewnie z invermektyną, choć nazwa była na B, ale końcówka "ktyna", czy coś takiego, nie znam się. Chyba mi się udzielił stres szczurów bo w ogóle nie myślałam czy o coś powinnam pytać.
Mam jednak dylemat, bo pani doktor powiedziała, że dezynfekcja nie jest konieczna, wystarczy tylko dokładnie wszystko w klatce umyć (za 3 dni.. jak umrą wszystkie żywe, tak zrozumiałam), a mieszkanie porządnie odkurzyć i to powinno wystarczyć... czy powinnam jednak przeprowadzić jakąś dezynfekcję? ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: pytanie wszoły

Post autor: nausicaa »

ja rozumiem przez dezynfekcje dokładne wyszorowanie klatki i otoczenia wokół. i tak, za 3 dni, bo wtedy już zaczną larwy umierać, ale jajka mogą zostać.

co do zarażenia się przez człowieka- moje stado (14) łapaly wszoły czy inne świństwa od czasu do czasu, sama nie wiem skąd. na mnie nigdy nie przeszly, chociaż moje szczury są wypuszczane cały czas i biegają mi po głowie, kiedy śpię. takie pasożyty reaguję zwykle na temp ciała i idą tam, gdzie jest cieplej, więc dopóki ma się jakiegoś zwierza w domu (bo mają wyższą tem ciała niż ludzie), to na nas nie przejdą. no i poza tym ludzie się myją, więc nawet jakby jakiś pasożyt był na skórze, to sie go zmyje i po sprawie. ja bym się nie przejmowała takimi rzeczami, naprawdę:)
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

Sporo czytałam przez weekend i chyba faktycznie nie przechodzą na ludzi. Zresztą- gdyby przechodziły, to już bym je miała, a jakoś na to nie wygląda. Chciałam się upewnić, aby przekonywać wszystkich w otoczeniu z pewną miną :P. Wyszorowałam klatkę trochę za wcześnie, ale i tak musiałam to zrobić, bo w związku z przemeblowaniem robiliśmy gruntowne porządki. Jeszcze powtórzę. Szczurki idą w następny poniedziałek na kolejny zastrzyk :) Na razie nic nowego im się nie rozwinęło, ale te gnidy, które jeszcze są mają czas... Co prawda ogony są obcięte na grzbietach, ale nie calkiem przy skórze, więc resztki gnid zostały. Mam nadzieję, że szybko odzyskają futerka ;)
Nadal nie bardzo wiem, skąd mogło się to dziadostwo przypałętać, ale chyba już się nie dowiem. mogę mieć tylko nadzieję, że to tak jednorazowo.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

powiedzcie mi jak się pozbyć gnid?? szczury obcięte, ale nie mam na tyle "płaskich" nożyczek, żeby im uciąć futra przy grzbiecie, a po dzisiejszej wizycie u weterynarza okazuje się, że to teraz największy i najważniejszy problem ;) jakoś dużo tego mają, a wygrzebywanie palcami nie bardzo mi się udaje, grzebyk też raczej nie pomoże...
są jakieś specyfiki zabijające gnidy? czytałam tylko o frontline combo, ale nie chcę używać niebezpiecznego środka, gdy nie robiłam tego nigdy wcześniej.
albo może panów wykąpać? tylko tak po prostu, czy może w jakimś szamponie/preparacie? generalnie kąpiele dobrze znoszą, tylko nie chcę niepotrzebnie tego robić, jeśli ma się okazać nieskuteczne.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: pytanie wszoły

Post autor: nausicaa »

poszukaj w szukajce, ktoś gdzieś chyba pisał, ze jets taki środek, którym się szczura smaruje, ale pewna nie jestem. wydaje mi się, że jakby kupić ten preparat i taki malutki wąziutki grzebień (mi się takie grzebienie kojarzą z łysiejącymi facetami), to może by się dało. a wet co radzi?
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Awatar użytkownika
gosja1
Posty: 1809
Rejestracja: ndz sty 30, 2011 12:22 pm

Re: pytanie wszoły

Post autor: gosja1 »

Wetka kazała je wykąpać. Wczoraj je wykąpałam i czesałam taką szczoteczką małą... Tylko że ona jest dość twarda i starałam się robić delikatnie, ale i tak jednemu chyba podrażniłam skórę. Pomysł ze szczoteczką znalazłam właśnie gdzieś na forum ;)
Trochę udało mi się zmyć, ale nie jestem pewna jak dużo, bo wczoraj było już późno i przy świetle żarówki słabo widać, a dzisiaj jeszcze nie miałam okazji obejrzeć ogonów dokładnie.
W szukajce znalazłam coś o jakichś preparatach, ale szczerze mówiąc nie bardzo wiem, gdzie kupić ;P Pomijając fakt, że akurat moich panów czymkolwiek posmarować chyba byłoby trudno... No ale może uda mi się z tym wygrać metodami mechanicznymi. Jak pisałam poprzedni post byłam zdezorientowana, bo próbowałam im to wyjmować palcami, a nie udawało się, ale ta szczoteczka jest chyba dość skuteczna. Jeszcze ich dzisiaj dobrze obejrzę... :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”