Strona 2 z 10

Re: nasz gromadka:)

: pn lis 28, 2011 6:01 pm
autor: zocha
figoifagot pisze:Z tymi uszami u Feli już od początku było coś nie tak, rosły dużo szybciej niż cała reszta, a gdy cała reszta przestała rosnąć, uszy rosły dalej ;)
;D :D

http://imageshack.us/photo/my-images/684/85649771.jpg/ słodziak :)

Trzymam kciuki za Tytusa :-*

Re: nasz gromadka:)

: pn lis 28, 2011 6:20 pm
autor: szop
http://imageshack.us/photo/my-images/40/15246641.jpg/ oficjalnie zostaję fanką Martiego, jest boski O0 wymiziaj go ode mnie
trzymam kciuki za Tytusa

Re: nasz gromadka:)

: pn lis 28, 2011 6:39 pm
autor: figoifagot
@szop, zapisuję Cię zatem do fanklubu ;) I w takim razie jeszcze jedna fotka specjalnie dla Ciebie (na razie bez autografu, ale popracujemy nad tym :) )
Obrazek

Re: nasz gromadka:)

: pn lis 28, 2011 7:02 pm
autor: unipaks
Ujmujący zwierzyniec i tak sympatycznie przedstawiony, że czytającemu uśmiech nie schodzi z warg. :) Cicho mogę wyznać, że moje serce skradł Fagot - wystarczyło, że stanął i spojrzał, przepadłam :D Marti przypomina mi naszą Finlandię, również widzącą w szamaniu kwintesencję życia ;) :D
Wspólna fotka Alfa i Feli jest istotnie niczym narzędzie w terapii śmiechem, ta http://img827.imageshack.us/img827/5648/razemh.jpg też mnie rozbawiła ;D
Pozdrawiam i trzymam kciuki za Tytusa!

Re: nasz gromadka:)

: pn lis 28, 2011 10:07 pm
autor: figoifagot
My również pozdrawiamy, dziękujemy i cieszymy się, że możemy wywołać choć przez chwilę uśmiech na Waszych twarzach :)
Tytusek był dzisiaj bardzo grzeczny i dzielny u doktora, a ja cała w nerwach jestem, wolałabym żeby jutro było już wczoraj :(

Re: nasz gromadka:)

: wt lis 29, 2011 2:32 pm
autor: majaa
Kciukamy !Kciukamy ! Trzymaj się Tytusku!

Re: nasz gromadka:)

: wt lis 29, 2011 3:08 pm
autor: figoifagot
Moje Kochanie już po operacji, osłabiony i śpiący, to była przepuklina pourazowa, do której przedostały się jelita. Teraz rekonwalescencja, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Re: nasz gromadka:)

: wt lis 29, 2011 3:23 pm
autor: szop
http://www.fotosik.pl/u/sugarbabylove/z ... um/1036331 no i mam nową tapetę ;D i te uszka, szczurza piękność

Re: nasz gromadka:)

: wt lis 29, 2011 4:21 pm
autor: majaa
to była przepuklina pourazowa, do której przedostały się jelita.

Paskudna historia. Może ta agresja z tego powodu była gdzieś coś uciskało.
Zdrowiej Tytusku!Prosimy po główce czule chłopczyka pogłaskać.

Re: nasz gromadka:)

: wt lis 29, 2011 7:06 pm
autor: figoifagot
majaa pisze: Paskudna historia. Może ta agresja z tego powodu była gdzieś coś uciskało.
Zdrowiej Tytusku!Prosimy po główce czule chłopczyka pogłaskać.
Główka dzisiaj taka ciężka i powolna, ale głaski chętnie przyjmuje :) Dziękujemy.
Jak chłopak już wydobrzeje, zobaczymy jak się będzie zachowywał, teraz dłuższa izolacja go czeka aż wszystko ładnie się zagoi i zrośnie.
Oj, żeby Titi wiedział jak te cioteczki za niego kciukały :)

Re: nasz gromadka:)

: śr lis 30, 2011 5:12 pm
autor: majaa
WALCZ! WALCZ! TYTUSKU.
Kciuki niezbędne dla chłopaka! Kto może niech kciuka aby Tytusek się nie poddał!

Re: nasz gromadka:)

: czw gru 01, 2011 10:13 pm
autor: unipaks
Jak teraz Tytus się czuje, doszedł ładnie do siebie, ma apetyt? Życzymy mu szybkiej i udanej rekonwalescencji i żeby nie było już więcej zmartwień :) :-* Czy te kciuki można już puścić? ;) :)

Re: nasz gromadka:)

: czw gru 01, 2011 10:55 pm
autor: sylwiaj
jakie Gruby ma zaderskie pofalowane uszyska;D

Re: nasz gromadka:)

: pt gru 02, 2011 8:26 am
autor: majaa
unipaks pisze:Jak teraz Tytus się czuje, doszedł ładnie do siebie, ma apetyt? Życzymy mu szybkiej i udanej rekonwalescencji i żeby nie było już więcej zmartwień :) :-* Czy te kciuki można już puścić? ;) :)
Kciuki trzymamy dalej, dopiero dziś trzecia doba po operacji i mamy nadzieję że będzie coraz lepiej ale puki wszystko się nie zagoi to o kciuki dla Tytuska bardzo prosimy.

Re: nasz gromadka:)

: pt gru 02, 2011 10:23 am
autor: figoifagot
Tytusek już troszkę lepiej, wczoraj apetyt wrócił i przypomniał sobie, że od 2 dni się nie mył, więc było sporo mycia :D uszy, główka, szyjka, boki, jajeczka, aż w końcu natrafił na brzuszek. Zasugerowałam mu, żeby tym miejscem się jeszcze nie interesował, więc złapał mnie delikatnie za palec i spojrzał na mnie tak jakby chciał powiedzieć "Ej daj mi spokój, muszę się w końcu umyć" :) Idzie ku lepszemu, ale kciuków proszę nie puszczajcie :)