Dziwna plamka

[Niemcu]

Dział Uszczurawianie czytałem. Co do adopcji spędziłem dużo czasu na poszukiwaniu szczurków do adopcji w Rzeszowie lub w pobliżu, nic nie znalazłem. Klatka jest w fazie głębokiej przebudowy. To pięterko, które tam jest będzie ulepszone o hamaczek, który najpierw muszę uszyć. Za niedługo zrobię mu następne pięterko, gdzie dam może kołowrotek. Jeżeli się nie zmieści, to kołowrotek wyląduje na 1-szym piętrze a hamaczek pójdzie na górę. Fotki są naprawdę dobre, ale jak na razie mam za mało kasy

[Paul_Julian]

Kołowrotki nie są dla szczurów. Poza tym, tam nie ma miejsca na druga półkę. Hamaczek można zrobić nawet z TShirtu i przypiąć agrafkami/spinaczami.
Szczurek może przyjechać nawet z innego miasta, tylko potrzebna jest zgoda rodziców i większa klatka ( zarówno dla 1go jak i dwóch).

[Niemcu]

Uwierz mi, że klatka jest wystarczająca. Jeżeli mam mieć 2 szczura, to tylko w tej. Bynajmniej na razie. Moja mama dalej nie chce się zgodzić na 2-go szczura. Teraz mówi, że powiększą się koszty. Więc jeżeli mają się powiększyć koszty utrzymania, to jak do tego dojdzie nowa klatka... Naprawdę nie wiem, co mam zrobić. Poświęcam Kubie bardzo dużo czasu i wydaje mi się, że jest szczęśliwy. Jednak w dalszym ciągu będę próbował coś wskórać. Drugie pięterko na pewno się zmieści, mam już pomysł jak to zrobić. Hamaczek chcę uszyć z czegoś miękkiego. Myślałem również, nad samodzielnym zrobieniem klatki. Wezmę kilka krat, połączę je tymi tasiemkami do kabli (czy jak to się zwie) i kupię kuwetę, którą przymocuję do klateczki.Wydaje mi się, że będzie to dobre rozwiązanie. Jednak zależy to od moich chęci. Jutro ok. 16.00 idę do weterynarza. Powiem mu o plamce i 2-gim szczurku. Kubie strupy znikają. Codziennie wieczorem je zrywam i rany smaruję rumiankiem (parzę rumianek, czekam aż wystygnie i zamaczam w nim płatek do demakijażu). To działa. W miejscu w którym sikał położyłem kratkę, tak, aby podczas sikania mocz spływał pod nią, a szczur siedział na kratce. Jak na razie się sprawdza i Kuba jest czysty. Niestety teraz jego futerko zaczyna się robić pomarańczowe. Ogon jest już cały pomarańczowy. Ludzie piszą, że to łupież, który pojawia się bo szczury szybko dojrzewają. Podobno to nic złego. Kuba jest żywy i wszystko je. Wyeliminowałem z diety sery i białka. Teraz postaram się dawać mu tylko szczurze jedzonko i od czasu do czasu marchewkę. Postaram się także kąpać go w wodzie z parafiną, aby natłuścić jego skórę (przeczytałem, że samce mają bardzo suchą skórę). Niestety pomimo wszystkich starań i tak się drapie. Jutro ostatnia dawka antybiotyku. Życzcie szczęścia z rodzicami i u weterynarza!

[Paul_Julian]

Nie zrywaj strupków. Strupek to taki opatrunek i nowe komórki. Jak zrywasz to ciągle "produkujesz" nową rankę. Możesz przemywać rywanolem albo octeniseptem ( kup taki w spraju http://www.novamed.pl/srodek-do-dezynfe ... wa-i-skore )
Strupki swędzą, dlatego sie drapie, efekt nie będzie natychmiastowy. Ale sam octenisept już dobrze odkazi ( miałem tez szczurka ze strupami)

Szczur nie powinien siedzieć na kratce, bo może sie nabawić wrzodów na lapkach tzw. bumble feet. I nie kąp go w wodzie z parafiną ( skąd taki pomysł ....). Samczy lupież to normalna samcza sprawa , i jak ma bardzo brzydkie futerko, to mozna go kąpać w nizoralu http://szczury.org/viewtopic.php?f=9&t=586
Zółty ogon to zwykły brud.
Jak go wykapiesz w wodzie z parafiną, to nie dośc, że dodasz mu jescze więcej tluszczu to dodatkowo mozesz spowodować alergię skórną i będzie jeszcze gorzej.
Szczur sam potrafi się porządnie umyć, tylko chorym niepełnosprawnym szczurkom trzeba pomagać.

Co do kosztów - zgodzę sie, ze są wyższe , ale to jednorazowy ( klatka) i weterynarz. Nie wiem, ile masz lat, ale wiele młodych osób przeznacza na szczurki swoje kieszonkowe, i po prostu odkłada co miesiąc "na czarną godzinę"
Tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=17&t=33897 masz naukowe dowody na to, ze szczurki powinny być dwa , nie wiem co na to weterynarz, czasem mają rózne teorie na zupelnie rózne rzeczy. O gryzoniach uczą zbyt malo na studiach.

Powodzenia jutro ! Napisz koniecznie relacje z wizyty

[Niemcu]

U weterynarza jeszcze nie byłem, ale chciałem poruszyć kwestię kratki. Nie nazwał bym tego do końca kratką, po prostu nie znam odpowiedniego słowa. Jest to bardzo podobne do tych plastikowych dziadostw, które montują na basenach. Chodzi mi o te z dziurkami, gdzie wpływa wylana z basenu woda. Te dwie rzeczy (kratka moja i basenowa) są do siebie podobne, ale moja ma mniejsze dziurki (w postaci prostokątów o długości ok. 2 cm a szerokości 3 mm). Z takich krateczek jest zbudowane to pięterko. Mój tata mówił, że zmienimy to na panele, ale chciałbym aby Kuba nie siedział w moczu. Czym mogę zastąpić ,,kratkę''?
PS: Czy ten Octenisept mogę kupić normalnie w aptece?

[Niemcu]

Byłem u weterynarza. Dał antybiotyk (zapamiętałem nazwę - Enroxil 5%) na kolejne 8 dni (do poniedziałku włącznie). Zamiast Octeniseptu kupiłem maść, która ma takie same właściwości, a nazywa się Tribiotic. Przeraziła mnie cena psikacza: kosztował 26 zł a buteleczka miała tylko 50 ml. Nieco tańsza alternatywa Poradził mi również wyeliminować te krateczki z klatki, stanowią ryzyko podrażnienia, tak jak mówiłeś. Powiedział również, że doskonale zaopiekowałem się Kubą. Zrywanie strupków i smarowanie rany rumiankiem dało doskonały rezultat. Powiedział, że to dobrze, że zrywałem te strupki, gdyż rana by się nie odkaziła gdybym smarował strupy.
I tutaj pojawia się moje pytanie - co dać/kupić szczurkowi aby wzmocnić jego ochronę przed bakteriami? Przy kuracji z antybiotykiem, i to na dodatek takiej długiej, leki mogą mu nieźle zmasakrować jego odporność. Jakoś trzeba mu później tą florę bakteryjną odbudować. Oczywiście będę dawał mu dużo warzyw i owoców. Czy dobrze będzie, gdy będzie dostawał marchewkę, trochę przegotowanej pietruszki (jak z rosołu) i przygotowane wcześniej ziemniaki? Nic innego do głowy mi nie przychodzi. Próbowałem z jabłkami, ale nie za bardzo chciał je jeść. Kiedyś bardzo chętnie się nimi zajadał. Witamina C jest niepotrzebna (chciałem rozpuścić trochę tabletki musującej w wodzie, którą pije) bo weterynarz powiedział, że szczury jako jedyne zwierzęta wytwarzają ją sobie jakoś (zmierzam do tego, aby powiedzieć, że nie potrzebują tej witaminki z innych źródeł).
Wygląda na to, że to zwykłe przebiałczenie. Oby tak dalej, a Kuba będzie zdrów jak ryba (o ile przez zniszczoną osłonę przed bakteriami nie dostaną się jakieś syfy, ale nie myślmy pesymistycznie xD).

[Kameliowa]

Ocenisept jest o tyle lepszym rozwiązaniem, że to 50 ml wystarcza na dużo dłużej nić tribioic. Poza tym, jest to naprawdę dobra inwestycja 30 zł. Mnie buteleczka wystarczyła chyba na jakiś rok przy dosyć intensywnym użytkowaniu. Poza tym, tribiotic jest dosyć tłustą maścią, a octenisept psikasz na ranę lub patyczek i wycierasz.

Nawet przy własnych skaleczeniach się przydaje.

[Paul_Julian]

Weterynarz ma rację co do wit. C

Przy kuracji antybiotykiem osłonowo dajemy Lakcid . 10 ampułek kosztuje 10 zł (trzymamy w lodówce). Otwierasz taką ampułkę, dolewasz wody gdzies do 3/4 wys. i jakieś 2 h po antybiotyku podajesz 1/3 ampułki. Mozna tez podawać jogurt naturalny ( Lakcid zawiera kultury bakterii, które chronią brzuszek - jak w reklamie ), ale przy przebiałczeniu to lepiej Lakcid.

Warzywa gotowane jak najbardziej może jesc jako dodatek Ale gotowane osobno, bez przypraw. Albo surowe.
Jako bazę podawaj karmę.

Na odpornośc możesz dawać 2-3 krople bioaronu 1 x dziennie, ale nie wiem czy będzie super potrzebny, jesli nie jest przeziebiony.
Zamiast wit. C mozesz dać duzą szczyptę wibowitu junior do poidełka - nie podawaj żadnych musujących, bo szczury nie umieją bekać Tylko im zaszkodzi.

Jak wyzdrowieje, to wtedy możesz podawac raz na tydzień białko ( ser, mięsko, jajko, jogurt) i bedzie ok.

[Kameliowa]

Co do lakcidu, to przeważnie 10 ampułek to za dużo. U weta można kupić te ampułki na sztuki niewiele drożej niż w aptece

[Niemcu]

Pozbyłem się kratek z klatki. Jeżeli maść się skończy, to kupię Octenisept (o ile będzie potrzebny). Tribiotic kupiłem ze względu na to, że nie potrzebuję więcej tego typu rzeczy. Jeżeli koniecznie będzie potrzebny, to kupię psikacza. Lakcid postaram się kupić jutro, lub jeszcze dziś. Wolę kupić w aptece, bo antybiotyk zażywa już kilka dni, a ma jeszcze zażywać do poniedziałku włącznie. Poza tym, kilka dni po skończeniu leczenia antybiotykiem będę mu dawał Lakcid, aby poprawić jego osłonę, więc 10 ampułek będzie idealną liczbą (chyba ;d) Dodatkowo, spróbuję gdzieś kupić wyroby firmy Herbal Pets (tej, co jest w reklamie ). Chodzi mi tu konkretnie o mieszankę ziół, lub coś w tym stylu (witaminki, itp.), żeby szczurek sobie podjadał. Jak podawać ten Lakcid? Może wlać mu po prostu do pyszczka? Gdy dostanie antybiotyk zostawię sobie strzykaweczkę i napełnię ją zawartością ampułki.
Wydaje mi się, że jak na razie nie mam więcej pytań. Oczywiście wy możecie pisać różne porady itp. Będę bardzo wdzięczny. Chciałbym podziękować za dotychczasową pomoc. Jeżeli będę miał więcej pytań, po prostu napiszę w tym temacie. Szczere ,,dziękuję'' dla was wszystkich.

[Paul_Julian]

Co do lakcidu, to przeważnie 10 ampułek to za dużo. U weta można kupić te ampułki na sztuki niewiele drożej niż w aptece

U nas nie ma, ale warto zapytać

Strzykawkę kup w aptece, nie zostawiaj tej po zastrzyku. Taka 2 ml. kosztuje kilka groszy, a jest czysta. Szczurki bardzo chętnie piją lakcid, podajesz np. na łyżeczce.
Jak masz ampułkę ( taka mini buteleczka ), to ustawiasz ją kropką do siebie i odłamujesz górę ruchem "od siebie". Jak ustawisz inaczej, to może sie pokruszyc. W srodku jest proszek, bierzesz czysta strzykawkę, nabierasz wody, i wlewasz do ampułki. Mieszasz i potem wylewasz trochę na łyzeczkę ( to będzie jakieś 1/3 łyzeczki). Jakby nie chciało wylecieć (czase nie chce), to nie stukaj ampułką, tylko w otwór wlóz dzióbek od strzykawki, i wtedy wyleci.

Brzmi trochę zawile, ale to proste.

Tribiotic chyba mozna stosowac do kilku dni, nie pamietam, bo to antybiotyk.