Strona 2 z 2

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: sob lis 17, 2012 7:23 pm
autor: SkywalkerYoda
Wszystkie szwy puściły. Hiacynta od wczoraj jest w szpitalu. Ma dwa razy dziennie płukanie/czyszczenie. Dziś ta rana wygląda tak, jakby zaczęła sie zasychać, zasklepiać. Nie czuliśmy dziś ropy.

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: sob lis 17, 2012 9:10 pm
autor: Paul_Julian
Trzymajcie sie mocno ! jestescie obie super dzielne !!!

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: sob lis 17, 2012 11:25 pm
autor: Eve
Trzymam kciuki i bardzo, bardzo mocno wysyłam dobre myśli. ..masz wyjątkowo silny charakter. Pozdrów Hiacyntę - mam nadzieję że w końcu wszystko się pogoi i będzie jeszcze z niej kawał łotra :)

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: ndz lis 18, 2012 12:53 pm
autor: ol.
i ja ślę ciepłe myśli, niech leczenie przyniesie efekty i Hiacynta wraca zdrowa :)

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: pn lis 19, 2012 8:53 pm
autor: SkywalkerYoda
Hiacynta wraca do zdrowia :) Odwiedziliśmy ją dziś z Chmurkiem i Guciem. Rana ładnie sie goi i zasycha, nie czuć ropy. Nie oddycha też boczkami. Ładnie wcina gerberki i ogolnie wszystko idzie w dobrym kierunku :) Wet mówił, że oprócz czyszczenia dwa razy dziennie jeszcze jej to dodatkowo osuszają. Widać efekty :) A jak już się calkiem wyleczy, to będzie można zrobić rekonstrukcję, ale tym raze z przeszczepem.

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: pn lis 19, 2012 10:33 pm
autor: majulina
Biedny szczurek.....

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: wt lis 20, 2012 8:28 pm
autor: SkywalkerYoda
Pogorszyło się... Była dziś zimna i słaba. Mają ją ogrzewać. Nie wiadomo co będzie. Jeśli do jutra nie bedzie lepiej, to myślę, aby zabrać ją do domu. A rana jak na ironie goi się super...

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: wt lis 20, 2012 9:42 pm
autor: majulina
Współczuję, musi wam być ciężko:(... Ale zawsze trzeba mieć nadzieję!!!

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: wt lis 20, 2012 10:05 pm
autor: SkywalkerYoda
Hiacynta zmarła.

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: śr lis 21, 2012 12:29 am
autor: Eve
Waleczna Mała Bohaterka - pobiegła .. mimo to w pamięci zostanie ..
Teraz kiedy popatrzę na okno, gdzie rosną Hiacynty ..przypomni się jej siła i determinacja jak bardzo chciała żyć. Ona była Wojowniczką ..
Ciepłego słoneczka Ci życzę wojowniczko i pachnącej łąki.

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: śr lis 21, 2012 6:44 am
autor: SkywalkerYoda

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: śr lis 21, 2012 8:40 am
autor: akzi
:( nie takiego zakończenia się spodziewałam :(

Hiacyntka dzielnie walczyłaś do końca. widocznie już miałaś dość wolałaś odejść do lepszego świata :(
jestem z niej dumna i z ciebie też :(
Żegnaj maluszku w niebie masz cały pysio i zapewne skubiesz już orzechy w miodzie .... [*]

Re: Hiacynta zachorowała. Ropień w pyszczku

: śr lis 21, 2012 11:05 am
autor: majulina
ojej:( dużo siły dla was!!!!