Nasze kochane serdelki :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
asia6677
Posty: 143
Rejestracja: sob wrz 01, 2012 6:10 pm
Lokalizacja: Krapkowice

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: asia6677 »

Super że dziewczyny są takie kochane :) Życzę szybkiego powrotu do zdrowia Klusi :P
Zapraszam :) : http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38909

Ze mną: Kropka i Popi
Za TM: Megi ['] (XX.11.2008-16.10.2012)
Awatar użytkownika
katkanna
Posty: 554
Rejestracja: pt lis 23, 2012 12:51 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: katkanna »

Sardyna pisze:Dodam jeszcze, że dzisiaj Klucha zrobiła furorę w poczekalni ;) Przede mną w kolejce czekały trzy osoby, wszyscy byli szczurkiem zachwyceni :) A Klusia, jak na kochanego szczurasa przystało, siedziała grzecznie na ramieniu i pozwalała się obserwować. Jak już sam byłem w poczekalni, władowała mi się na dłoń i nadstawiała się do czochrania. No kochany zwierzak :)
Ha ha to żeśmy szczurowo zdominowali poczekalnię w Sforze, bo Łaciuch też ostatnio był przez wszystkich głaskany i podziwiany ;) Trzeba jakieś zdjęcia zrobić i podarować paniom na tę tablicę w gabinecie, gdzie mają zdjęcia wdzięcznych pacjentów - mogą być psy i koty, to szczury nie mogą?

Bardzo się cieszę, że z dziewczynką już lepiej. Łatek się po Enro ślicznie wykurował z przeziębienia. A podajesz sam czy będziesz chodzić na zastrzyki?
Awatar użytkownika
Sardyna
Posty: 193
Rejestracja: pn gru 24, 2012 11:50 pm
Numer GG: 10588149
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Sardyna »

Będę chodzić, ja mam dwie lewe ręce do takich rzeczy i nie chcę zrobić szczurkowi krzywdy, a poza tym mam do Sfory blisko, 10 minut i jestem na miejscu ;)

Ja nie wiem, czy moja Klucha aż tak wdzięczna będzie, w poczekalni była oazą spokoju, a jak tylko weszliśmy do gabinetu, od razu spanikowała i chciała mi się chować w rękawie. Widać dobrze pamiętała jeszcze wczorajszy zastrzyk :P Ale trudno, niech panikuje, niech się obraża - byle pomogło! A poprawę widzę znaczną, więc jest chyba wszystko na dobrej drodze ;)
Ze mną: Chrupka, Parówka, Kawa, Śrubka, Marcelka 2

Za TM: Marcelka, Fasolka, Łatka, Usia, Kluska, Plamka, Perła

Obrazek
Awatar użytkownika
katkanna
Posty: 554
Rejestracja: pt lis 23, 2012 12:51 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: katkanna »

Łoooo tośmy sąsiady :) Dobrze wiedzieć, w razie gdyby któreś z nasz szukało DT na czas wyjazdu albo coś.

Jak byliśmy na ostatnich zastrzykach Łatek też się w gabinecie pokapował, że coś nie teges, obsiusiał i obkupkał stół do badania, próbował schować w rękawie pani doktor, wreszcie uciekł do mnie, ale tak nieporadnie, że głowę schował, a pupa wystawała ;D a w sumie o to chodziło... ale dr Anita zrobiła mu dwa zastrzyki tak elegancko, że przy pierwszym nawet nie pisnął. Ale byliśmy w sumie na trzech wizytach, resztę zastrzyków robiłam sama w domu. To nie jest takie straszne, jak się kiedykolwiek robiło zastrzyk samemu sobie. Ja miałam praktykę leżąc kiedyś w gipsie i pakując sobie pod skórę heparynę :/

To powiedz, kiedy będziecie w Sforze, może wpadnę do poczekalni pogłaskać Kluseczkę :)
Awatar użytkownika
Sardyna
Posty: 193
Rejestracja: pn gru 24, 2012 11:50 pm
Numer GG: 10588149
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Sardyna »

katkanna pisze:Łoooo tośmy sąsiady :) Dobrze wiedzieć, w razie gdyby któreś z nasz szukało DT na czas wyjazdu albo coś.
Pewnie, że tak ;) Służymy pomocą :)
katkanna pisze:Jak byliśmy na ostatnich zastrzykach Łatek też się w gabinecie pokapował, że coś nie teges, obsiusiał i obkupkał stół do badania, próbował schować w rękawie pani doktor, wreszcie uciekł do mnie, ale tak nieporadnie, że głowę schował, a pupa wystawała ;D a w sumie o to chodziło... ale dr Anita zrobiła mu dwa zastrzyki tak elegancko, że przy pierwszym nawet nie pisnął. Ale byliśmy w sumie na trzech wizytach, resztę zastrzyków robiłam sama w domu. To nie jest takie straszne, jak się kiedykolwiek robiło zastrzyk samemu sobie. Ja miałam praktykę leżąc kiedyś w gipsie i pakując sobie pod skórę heparynę :/
Klucha wczoraj panikowała, w sumie wszystkie dziewczynki były wystraszone. Dzisiaj spanikowała tylko na widok (lub zapach) pani doktor. Ale sam zastrzyk przyjęła bardzo dzielnie, w ogóle się nie wierciła :)
katkanna pisze:To powiedz, kiedy będziecie w Sforze, może wpadnę do poczekalni pogłaskać Kluseczkę :)
Jutro będę, ja wiem? O 15, tak myślę. Zależy, o której się urwę z zajęć, na pewno nie będę zostawał do końca. W razie czego mogę Ci wysłać sms, Klucha kocha być czochrana :P
Ze mną: Chrupka, Parówka, Kawa, Śrubka, Marcelka 2

Za TM: Marcelka, Fasolka, Łatka, Usia, Kluska, Plamka, Perła

Obrazek
Awatar użytkownika
Tasha
Posty: 54
Rejestracja: śr sty 02, 2013 10:25 pm

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Tasha »

Śliczne dziewczynki, wycałować ode mnie :)
Cynamon, Silver, Misiek.
Awatar użytkownika
Itu
Posty: 5
Rejestracja: wt gru 25, 2012 12:33 pm
Numer GG: 7550769
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Itu »

Dzisiaj przygarnęliśmy młodą samiczkę na DT :) Łączenie przebiegło całkiem sprawnie, jedynie Usia już po łączeniu rzucała się w klatce, ale o tym tutaj: http://szczury.org/viewtopic.php?f=16&t=39044
Poprzednia właścicielka nie mogła się nią dłużej zajmować, bo okazało się, że drugi szczurek to samiec. Niestety, szczurka przyjechała do nas z katarem i wiecznie przymrużonymi oczami, dlatego jutro lecimy z nią do weta.
Samiczka dostała nowe imię - Pasia :)

Wszystkie razem:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pasia sama (zdjęcie trochę niewyraźne, ale i tak widać dość dobrze)
Obrazek

Dodaję też kilka zdjęć zrobionych jakiś czas temu:

Łacia z Usią i wielkie przytulanko:
Obrazek

Dziewczynki wcinały jogurcik aż im się uczy trzęsły :) Usia, po trafieniu na owoce, łapkami przeszukiwała jogurtowe czeluścia w poszukiwaniu dobroci
Obrazek

Łatka w hamaku najchętniej przeleżałaby cały dzień:
Obrazek
Awatar użytkownika
Sardyna
Posty: 193
Rejestracja: pn gru 24, 2012 11:50 pm
Numer GG: 10588149
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Sardyna »

Tak jak Itu napisała, przygarnęliśmy na DT młodą samiczkę. Problemy z nią jednak dopiero się zaczęły. Wieczorem zauważyliśmy, że ma mocno przymrużone oczy (z czego prawe chyba nawet mocniej), czasem do tego stopnia, że oba są zamknięte. Samiczka nie ma apetytu, ledwo co skubnie (zjadła nieco ogórka, to tyle) i jest osowiała.

Zabraliśmy ją dzisiaj do weterynarza (i tak jechaliśmy z Kluchą na przedostatni zastrzyk) i nie jest najlepiej. Samiczka ma pasożyty, łupież, katar, dostała dzisiaj trzy zastrzyki. Pani doktor liczy na to, że szczurka nie je ze względu na obrzęk śluzówek i że po zastrzykach chociaż wróci jej apetyt.

Najgorsze jest jednak to, że młoda samiczka musi być izolowana od reszty towarzystwa :( Chcieliśmy, żeby się integrowała z dziewczynami, a zamiast tego serwujemy jej masę stresu :/ Źle mi z tym faktem, ale nic więcej chyba i tak na chwilę obecną nie możemy zrobić.
Ze mną: Chrupka, Parówka, Kawa, Śrubka, Marcelka 2

Za TM: Marcelka, Fasolka, Łatka, Usia, Kluska, Plamka, Perła

Obrazek
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: noovaa »

Jeśli się widziały już, nie izoluj. Pasożyty przeszły.

Zawsze pytaj o nazwy leków jakie daje weterynarz. Oni są tylko ludźmi i uwierz że nawet lecząc pasożyty bywa że zabijają szczura ( np. podaniem frontline ). Wszystkie samiczki powinny dostać ivermektynę i nie trzeba ich oddzielać. Po ivermektynę dla pozostałych dziewczyn możesz skoczyć sam i podać kroplę na kark. Leki na pasożyty podaje się w 2-3 dawkach w 7-10 dniowych odstępach.

Na katar ostatnio podałam swojemu szczurkowi euphorbium. To homeopatyczne krople do nosa. Jeśli to on jej przeszkadza w jedzeniu, po podaniu powinien jej wrócić apetyt. Możesz spróbować kupić ( 20-30zł w każdej aptece ). Kup też vibovit junior i daj wszystkim dziewczynom do poidła ( codziennie zmieniać trzeba, na świetle traci właściwości ).
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: akzi »

Słuchaj obiawy typu smierdzący pomarańczowy mocz mogą tez byc objawem przebiałczenia, mam to samo z Kleo.
jak dam jej białko nastepnego dnia wycieka z niej smierdzący pomarańczowy mocz.
Moze poprostu przestałas ją karmić białkiem dlatego objawy ustapiły.
przy nastepnej wizycie zapytam o ten lek co dostałaś Endrobioflox, może moja Kleo tez powinna to dostać skoro u ciebie to pomogło.
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
katkanna
Posty: 554
Rejestracja: pt lis 23, 2012 12:51 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: katkanna »

Tylko uwaga Enrobioflox nie Endro, na forum i w necie można dosyć sporo poczytać o nim. NAsz Łatek był tym leczony na katar i zapalenie ucha, teraz jest bardzo OK.
majulina
Posty: 646
Rejestracja: ndz lip 15, 2012 11:59 am
Numer GG: 2708907

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: majulina »

Enrobioflox, to w sumie nazwa leku który zawiera substancje o nazwie enrofloksacyne. Wystepuje ona tez w baytril'u tak chętnie używanym przez weterynarzy ( tylko niewiem w jakim stężeniu).

pozdro :)
nasz temat http://www.szczury.org/viewtopic.php?f= ... 3&start=45

Ze mna PUszysława NÓzia Rózia KOko i LOko

Mysia kochana, Loko (Sucharek) mój [*]
Awatar użytkownika
noovaa
Posty: 4882
Rejestracja: sob sie 07, 2010 12:22 pm
Numer GG: 8639358
Lokalizacja: Białystok

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: noovaa »

Tylko że nie powinno się go podawać młodym zwierzętom, o czym weterynarze często zapominają. U młodziaków prowadzi do zwyrodnień kręgosłupa.
Obrazek
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Awatar użytkownika
akzi
Posty: 3941
Rejestracja: pn sty 11, 2010 12:22 pm
Lokalizacja: W W A

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: akzi »

a enro to nie, nam nie pomaga.
Obrazek

Za TM : Marysia Tutuś Kleo Gucio
Mała Mi uciekła ... :( Melina ma się dobrze w nowym domku
Awatar użytkownika
Sardyna
Posty: 193
Rejestracja: pn gru 24, 2012 11:50 pm
Numer GG: 10588149
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze kochane serdelki :)

Post autor: Sardyna »

Klucha skończyła dzisiaj kurację, dostała ostatni zastrzyk i ma już święty spokój ;) Jest ok, przebarwienia zniknęły, zachowanie normalne, apetyt olbrzymi :P Żadna z dziewczyn nie ma też pasożytów.

Tak w ogóle dzisiaj zdałem sobie sprawę, jak ostatnio mocno urosła Łatka. Jak braliśmy do siebie Kluchę i Usię, była niemal dwa razy mniejsza od nich, teraz tylko nieznacznie im ustępuje. Fakt faktem dalej jest od nich lżejsza, ale ostatnio mocno przybrała na wadze (bynajmniej z powodu ciąży).

Młoda szczurka natomiast dzisiaj była na drugiej wizycie u weterynarza, podczas zastrzyków narobiła krzyku jakby nie wiadomo jaka krzywda jej się działa :P Zastrzyki jednak pomagają, samiczka wygląda dużo lepiej, nabrała niesamowitego apetytu, nie mruży już też tak oczek. Jakby nie patrzeć, zmiany duże i to same na plus. Jedziemy z nią do weterynarza jeszcze jutro i pojutrze, potem będziemy myśleć, co dalej.
Ze mną: Chrupka, Parówka, Kawa, Śrubka, Marcelka 2

Za TM: Marcelka, Fasolka, Łatka, Usia, Kluska, Plamka, Perła

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”