Re: Śmianie się z weterynarza
: sob mar 23, 2013 10:25 pm
				
				Możesz powiedzieć mamie, że nie wszystko można przeliczyć na złotówki.
			 i czy jak będą starzy i chorzy to ucieszą się z pobytu w domu opieki, bo w końcu po co masz tracić kasę, energię i czas na jakieś stękające pudła
 i czy jak będą starzy i chorzy to ucieszą się z pobytu w domu opieki, bo w końcu po co masz tracić kasę, energię i czas na jakieś stękające pudła  wyrośnie co z nich? chyba trawa tylko.
 wyrośnie co z nich? chyba trawa tylko.

 Pytali się nawet, czy jest możliwość obcięcia im ogonów
 Pytali się nawet, czy jest możliwość obcięcia im ogonów   ja tam lubię ogonki. <3
 ja tam lubię ogonki. <3  
 Ależ jest. Tyle, że dla ubezpieczycieli z taką ofertą do zwierząt zaliczają się tylko psy i koty, zdaje się... reszta to najwyraźniej dżewa (nie korygować, błąd zamierzony, wymawiać jak dżemyss pisze: inna sprawa że powinno! być coś takiego jak ubezpieczenie zwierzęce!
 )
 )