szczury.org

Ja dopiszę jeszcze raz: czym innym jest danie szczurkom takiego urozmaicenia raz na jakiś czas,a czym innym podawanie codzienne, w ramach stałego żywienia.
Moje ogony do tej pory dostały naleśnika dwa razy w życiu (czyli 2 razy na ok. 7 miesięcy).

chociażby pestki słonecznika.

Sęk w tym, że ja - demon złego żywienia, jak się okazało w tym wątku - daję im takie rzeczy jak słonecznik, orzechy czy dynia tylko raz na jakiś czas. Jedzą dużo surowych warzyw i do tego raz na jakiś czas kropla nienasyconego tłuszczu nie zaszkodzi właśnie z uwagi na witaminy. I nikt mi nie wmówi, że jest to znacznie gorsze od granulowanej, utwardzonej (czyli przetworzonej) karmy.

Ale przecież pestki słonecznika, dyni lub orzechy bez soli oraz kropelka dobrego oleju lub oliwy są baaaaardzo zdrowe!!!! Myślę, że autorzy wcześniejszych postów raczej odnosili się do konieczności ograniczania w/w pokarmów szczurom grubaskom z tendencją do tycia. Ja mam rosnące maluszki, które po chorobie muszą nabrać ciałka i nie ograniczam im takich przysmaków, nie musimy dbać o linię . Myślę, że faktycznie wpadanie we wszystkie skrajności jest niedobre. Zasady zdrowej lekkiej diety ludzi i szczuraków w wielu aspektach są identyczne ( plus wykluczenie min. przypraw i zbędnego przetwarzania). Może to truizm, ale kto sam się zdrowo odżywia nie poda szczurowi niezdrowego świństwa chociażby dlatego że go nie ma w zasięgu .

nienazwana pisze:kto sam się zdrowo odżywia nie poda szczurowi niezdrowego świństwa chociażby dlatego że go nie ma w zasięgu .

Z tym się trudno nie zgodzić