krlnn, dziękujemy pięknie

Wszystkie pysie wycałowane

Wzajemnie dla Twoich kobitek dużo ciepłych miziań od nas
My dziś mieliśmy z maluchami wypad na zieloną trawkę

Dzieciaczki były wniebowzięte, miały sporo miejsca, żeby wyładować energię. W domu ich nie wypuszczam nigdzie oprócz łóżka jeszcze, bo za dużo miejsc do ucieczki mają, za to w klatce robią istny młyn, jak już się odczepią od cyca. Są jak małe stado szarańczy ;] Wszędzie ich pełno, skaczą, turlają się, wspinają, kotłują ze sobą, szturchają, gryzą hamaczek - są wszędzie!

Małe podwórkowe szaleństwo było im więc jak najbardziej na rękę
Poniżej kilka fotek z sesji.
