Strona 2 z 4
Re: Moje chrupkowe stadko
: śr lip 31, 2013 8:40 pm
autor: unipaks
Mam nadzieję, że uda się połączyć chłopaków w zgodne stadko
http://imageshack.us/a/img507/1553/pc28.th.jpg 
Wygłaszcz chłopaków!

Re: Moje chrupkowe stadko
: czw sie 01, 2013 10:54 am
autor: kiri
Re: Moje chrupkowe stadko
: czw sie 01, 2013 1:51 pm
autor: missia
Moje też kiedyś dostawały Vitakrafta, ale przerzuciłam się na "versele laga rat nature" i mają lepsze futerko. Za Vitakraftu, nie wiem czemu strasznie gubiły włoski?
Re: Moje chrupkowe stadko
: czw sie 01, 2013 1:54 pm
autor: kiri
No ja właśnie dawałam rat nature, ale wolą tą jeść. A co do włosków to nic nie zauważyłam, ale dzięki zwrócę uwagę

Re: Moje chrupkowe stadko
: czw sie 01, 2013 2:40 pm
autor: missia
To dziubaski inne smaki po prostu wola, inne gusta niż moje maja
ps. o tym futerku co mówiłam, robiły się prześwity,(teraz jest gęste i ładne) i na hamaku było pełno sierści. Teraz nie, więc obserwuj chłopaków

Re: Moje chrupkowe stadko
: pt sie 02, 2013 6:07 am
autor: kiri
Dzisiaj stał się cud Fiołek nie zareagował na Krzysia agresją

Krzysiu kombinuje jak tyko zejść na podłogę. Chrupciu cały czas trzyma się maminej spódnicy ;p Mamy faze na arbuza, jemy i brudzimy pościel.
Re: Moje chrupkowe stadko
: sob sie 03, 2013 8:38 am
autor: Maszka
Super, że Fiołek trochę przystopował, oby tak dalej! Może uchroni go to przed kastracją?

Re: Moje chrupkowe stadko
: ndz sie 04, 2013 12:55 pm
autor: kiri
Nie wiem Maszka, to było tylko chwilowe chyba. Dzisiaj użarł z całym impetem Piotrka w tyłek, rzuca się na nas strasznie ostatnio. I to nie że gryzie w palce tylko wszędzie. Na małe też znowu. Ma takie skoki napięcia strasznie. Też wolałabym uniknąć kastracji...
Re: Moje chrupkowe stadko
: ndz sie 04, 2013 1:21 pm
autor: missia
Kastracja może pomóc, więc jeśli nie ma wyjścia... ale jeszcze troszkę powalcz

Re: Moje chrupkowe stadko
: wt sie 06, 2013 8:39 am
autor: kiri
Jestem już raczej zdecydowana na kastrację gdyż z Małym jest coraz gorzej biega i rzuca się ja szalony, wszystko gryzie! Ja już się go zaczynam bać mam całe palce pożarte, a gryzie tak głęboko, że rany mi się ciężko goją. Boję się strasznie, ale myślę, że jakoś to przetrwamy. Koszt kastracji u mnie to 130 zł i z tego co zdążyłam się zorientować to narkoza wziewna. Najbardziej to się boję, że kastracja nie pomoże wtedy bd rozważać jeśli po tych 3-4 tygodniach nic się nie zmieni, dokoptowanie jakiejś samiczki Fiołkowi i trudno. Już nie mogę patrzeć na moich zastraszonych i pożartych do krwi chłopców.
Re: Moje chrupkowe stadko
: czw sie 08, 2013 1:45 pm
autor: kiri
Fiołek jest 48 godzin po kastracji ma się dobrze. Liczę, że po rekonwalescencji będzie lepiej. Strasznie nam gorąco wszystkim, ale jakoś dajemy radę.
Re: Moje chrupkowe stadko
: pn sie 19, 2013 10:39 am
autor: kiri
U nas wszystko jakoś się kręci Fiołek ma ściągnięte szwy- na razie poprawy nie ma

, ale czekam... Co do Fiolastego to ostatnio nie chce biegać, nawet jak go puszczam zaraz podąża do klatki a jak nie może wejść to stoi i się na nią patrzy. Jeśli chodzi o Fiołka to bardzo fajnie, bo lubi owoce je truskaweczki, malineczki a Chrupek i Krzychu oczywiście gardzą

. Maluchy jak to one straszliwie bryszą, Chrupek szcza na nas niesamowicie a i Krzysiowi zaczęło się to zdarzać. Macie tak, że jak głaskacie szczurka merda ogonem? Mój Chrupcio tak robi co mnie osobiście straszliwie rozczula, a jeśli chodzi o Krzysia to wiadomo on smyrdania nie lubi no może prócz szczurzego. Małe ostatnio strasznie dużo jedzą jak smoki normalnie. Czasem daję Małym makaron wczoraj na przykład Krzysiu straszliwie się rzuca jakby nie wiadomo co dostał. Trzymajcie kciuki za Fiołka żeby wkońcu polubił Maluchy.
Re: Moje chrupkowe stadko
: pn sie 19, 2013 5:47 pm
autor: missia
Trzymam kciuki za łączenie Fiołka z chłopakami

Re: Moje chrupkowe stadko
: wt sie 20, 2013 9:42 am
autor: kiri
Fiołek gryzie cały czas gryzie... Już nie wiem co mam jeszcze zrobić. Może jeszcze za wcześnie od kastracji.
Re: Moje chrupkowe stadko
: wt sie 20, 2013 6:16 pm
autor: Maszka
Minęły dwa tygodnie, trudno powiedzieć kiedy powinien się uspokoić, bo to zależy od danego szczura. Można dodatkowo dać coś na uspokojenie - na drugim forum często pojawia się CalmAid albo Neospasmina jako pomoc w trudnych łączeniach - poczytaj, skonsultuj może z weterynarzem i zdecyduj, czy może Wam to jakoś pomóc.