Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Moderator: Junior Moderator
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Jak...?
Jak mogl to zrobic??????????????????????????
To powinno byc karane...smiercia,do K**** Nedzy..............
Daj mi namiary do tego goscia :?
Jak mogl to zrobic??????????????????????????
To powinno byc karane...smiercia,do K**** Nedzy..............
Daj mi namiary do tego goscia :?
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
karane wieszaniem za jaja albo kastracja...moze stal by sie spokojniejszy :twisted:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
[quote="koteczek"]karane wieszaniem za jaja albo kastracja...moze stal by sie spokojniejszy :twisted:[/quote]
Oczywiście mowa o ojcu mojej Przyjaciółki, nie o Ziutku!
Oczywiście mowa o ojcu mojej Przyjaciółki, nie o Ziutku!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
[quote="PALATINA"]To nie tylko wina pogryzionej bluzki.[/quote]
Masz rację, nie tylko
[quote="PALATINA"]Ziutek naprawdę był agresywny.Był agresywny ze strachu.Widziałam go wielokrotnie i zawsze było to samo. nie dawał sie brać na ręce, nie dawał się dotykać, uciekał, nie podchodził do żadnego człowieka.Bylo tak od samego początku, od chwili, w której go pierwszy raz zobaczyłam.[/quote]
Wiesz, czego nie rozumiem...jak to możliwe, że młody szczurek nie daje się oswoić....nie miałam doczynienia z samcami, chociaż wiele razy czytałam, że potrafią ugryźć, ale nie było nigdzie wspomniane, że boją się człowieka....a może Kamilka coś źle robiła, nie wiem, nie miała podejścia do niego??? A może ogonka coś bolało i dlatego w ten sposób reagował....heh....
[quote="PALATINA"]Nie wzięłabym nigdy tego szczura, gdyby nie fatk, że znajoma Krówki z forum przywiozła go dla mnie aż z Gdyni (od luge z forum). Był już w Warszawie i nikt nie zawiozłby go spowrotem do Gdyni..[/quote]
Ojej, no to rzeczywiście nie było wyjścia....kurcze, szkoda, że Kama nie zaryzykowała jednak kastracji samca....ale i tak już po ptakach i nie ma co gdybać.
[quote="PALATINA"]A ojciec Kamili zabił go "świadomie".
To człowiek wychowany na wsi. Pozbył sie juz kiedyś niechcianych szczeniąt, kiedy ich suczka zaszła w ciążę (suczka dożyła starości). Poprostu utopił szczenięta w misce z wodą! :evil:
[/quote]
Że człowiek wychowany na wsi...no cóż...tam rzeczywiście mają znacznie odmienne podejście do zwierzaków - nie generalizuję, że akurat wszyscy, ale powiedzmy większość...
Nigdy nie zdołam pojąć, jak można utopić maleństwa i to obojętnie jakimi zwierzętami by nie były....czy tacy ludzie nie mają za grosz współczucia...czy nie mają później wyrzutów sumienia?! Jezus!!! W głowie mi się nie mieści...przecież jakoś dali by radę sobie z taką gromadką piesków....oddali by sąsiadom, część zachowali u siebie do strzeżenia domu itd...zawsze są jakieś inne drogi, nie tylko usmiercenie, bo tak najłatwiej...nie wiem, słuchajcie, brak mi słów na takie zachowania!!!!!! Wrrrrrrrr!!!
Masz rację, nie tylko

[quote="PALATINA"]Ziutek naprawdę był agresywny.Był agresywny ze strachu.Widziałam go wielokrotnie i zawsze było to samo. nie dawał sie brać na ręce, nie dawał się dotykać, uciekał, nie podchodził do żadnego człowieka.Bylo tak od samego początku, od chwili, w której go pierwszy raz zobaczyłam.[/quote]
Wiesz, czego nie rozumiem...jak to możliwe, że młody szczurek nie daje się oswoić....nie miałam doczynienia z samcami, chociaż wiele razy czytałam, że potrafią ugryźć, ale nie było nigdzie wspomniane, że boją się człowieka....a może Kamilka coś źle robiła, nie wiem, nie miała podejścia do niego??? A może ogonka coś bolało i dlatego w ten sposób reagował....heh....
[quote="PALATINA"]Nie wzięłabym nigdy tego szczura, gdyby nie fatk, że znajoma Krówki z forum przywiozła go dla mnie aż z Gdyni (od luge z forum). Był już w Warszawie i nikt nie zawiozłby go spowrotem do Gdyni..[/quote]
Ojej, no to rzeczywiście nie było wyjścia....kurcze, szkoda, że Kama nie zaryzykowała jednak kastracji samca....ale i tak już po ptakach i nie ma co gdybać.
[quote="PALATINA"]A ojciec Kamili zabił go "świadomie".
To człowiek wychowany na wsi. Pozbył sie juz kiedyś niechcianych szczeniąt, kiedy ich suczka zaszła w ciążę (suczka dożyła starości). Poprostu utopił szczenięta w misce z wodą! :evil:
Że człowiek wychowany na wsi...no cóż...tam rzeczywiście mają znacznie odmienne podejście do zwierzaków - nie generalizuję, że akurat wszyscy, ale powiedzmy większość...
Nigdy nie zdołam pojąć, jak można utopić maleństwa i to obojętnie jakimi zwierzętami by nie były....czy tacy ludzie nie mają za grosz współczucia...czy nie mają później wyrzutów sumienia?! Jezus!!! W głowie mi się nie mieści...przecież jakoś dali by radę sobie z taką gromadką piesków....oddali by sąsiadom, część zachowali u siebie do strzeżenia domu itd...zawsze są jakieś inne drogi, nie tylko usmiercenie, bo tak najłatwiej...nie wiem, słuchajcie, brak mi słów na takie zachowania!!!!!! Wrrrrrrrr!!!
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Ziutek miał już 3 miesiące, jak go dostałam. Pewnie dlatego się nie oswoił. Tylko, że ja byłam pewna, że on jest już oswojony!
Stąd go mam:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=2290 ... sc&start=0
Stąd go mam:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=2290 ... sc&start=0
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
nie no... brak słów... :evil:
PALATINA, tulkam mocno... :* to naprawdę nie Twoja wina...
Krwiopij... najchętniej bym mu zrobiła operację na otwartym mózgu... co Ty na to?
PALATINA, tulkam mocno... :* to naprawdę nie Twoja wina...
Krwiopij... najchętniej bym mu zrobiła operację na otwartym mózgu... co Ty na to?
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Palatina - to w ogóle jest nie do pojęcia. Wadera, Krówka no i Luge twierdzili, że szczurki są oswojone i bla bla bla..jesli byłaby to prawda, to u Ciebie i Kamci ogonek zachowywałby się tak jak u wcześniejszych osób...więc może to był wielki pic, żeby opchnąć zwierzaki...czytając tamtego posta wyszło na to, że wielu chętnych się rozmyśliło...to daje dużo do myślenia-chcieli i nagle nie chcą...czyżby coś nie tak z ogonkami?!..
Zresztą z tego co widzę, to tych osób (np. luge,krówka) już nie ma tu na forum...więc chyba odpowiedź nasuwa się sama 
Palatinko - tak czy owak - to nie była Twoja wina....stało się tak jak się stało, nie ma co szukac winnych.
Oczywiście co do ojca Kamci to mam podobne zdanie jak większość osób zabierających głos w tej sprawie


Palatinko - tak czy owak - to nie była Twoja wina....stało się tak jak się stało, nie ma co szukac winnych.
Oczywiście co do ojca Kamci to mam podobne zdanie jak większość osób zabierających głos w tej sprawie

Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
-
- Posty: 1868
- Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:40 pm
- Kontakt:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
[quote="Dona"]
Krwiopij... najchętniej bym mu zrobiła operację na otwartym mózgu... co Ty na to?[/quote]
Tak,a o dobrym,starym jelczu to sie zapomina,co? ;P
Ja tez jestem chetna,zwlaszcza,ze nie mam pojecia o biologii ;]
Krwiopij... najchętniej bym mu zrobiła operację na otwartym mózgu... co Ty na to?[/quote]
Tak,a o dobrym,starym jelczu to sie zapomina,co? ;P
Ja tez jestem chetna,zwlaszcza,ze nie mam pojecia o biologii ;]
['] Kubuś ['] Groszek ['] Gucio ['] Pan Przytulak
- AngelsDream
- Posty: 1069
- Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Ja mam szczurka sklepowego i przez pierwsze kilka dni był nieznośny - bał się ręki... również z powodu podróży sklep--> dom. Czy ktos pomyslal jak xle wplywa na zwierzeta dluga podroz? A bluzka... Hmm nie sądzę, żeby szczur uzywajac telekinezy przetransportowal ja do klatki... Żal mi zwierzęcia. Jedno jest pewne - wina lezy po stronie właścicielki,a nie osoby, która zwierzę jej podarowała.
Wyjątki i dwa psy.
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Krwiopijko Jelczu i spolka:
JA proponuje natychmiastowa kastracje ojca.... :twisted: :twisted:
A pozniej :roll: moze ta operacja na otwartym mozgu ale pod warunkiem ze bedzie robil ja rzeznik :twisted:
----------------------------------------
Trzymaj sie cieplo to nie twoja wina... ty zrobilas dobrze i wszystko co moglas najlepiej....
[*] Ziutek [*]
p.s TE zabiiegi to oczywiscie BEZ ZNIECZULENIA
TERAZ PASOWALOBY ZEBY TO WSZYSTKO PRZECZYTAL JEJ OJCIEC...
JA proponuje natychmiastowa kastracje ojca.... :twisted: :twisted:
A pozniej :roll: moze ta operacja na otwartym mozgu ale pod warunkiem ze bedzie robil ja rzeznik :twisted:
----------------------------------------
Trzymaj sie cieplo to nie twoja wina... ty zrobilas dobrze i wszystko co moglas najlepiej....
[*] Ziutek [*]
p.s TE zabiiegi to oczywiscie BEZ ZNIECZULENIA
TERAZ PASOWALOBY ZEBY TO WSZYSTKO PRZECZYTAL JEJ OJCIEC...

Juz tylko w moim sercu: DEXTER <:3D---
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Przynajmniej Ziutek juz sie nie meczy, biega sobie po drugiej stronie teczy i jest mu dobrze
- nie wiem, jakie to pocieszenie.....chyba szukam na sile jakis pozytywow w tym wszystkim...
Ojciec Kamci to czlowiek niezrownowazony psychicznie, powinien sie leczyc na glowe...albo lepiej na swoja wielka glupote!!!!!

Ojciec Kamci to czlowiek niezrownowazony psychicznie, powinien sie leczyc na glowe...albo lepiej na swoja wielka glupote!!!!!
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Palatino, nie win sie za to, co sie stalo.
Przychylam sie do Dixi, pomysl, ze teraz jest juz szczesliwy ..
Kto wie co moglo go spotkac przy takim podejsciu tamtego czlowieka..
Nie chce wysuwac za daleko idacych wnioskow ale moze dlatego byl taki dziki bo cos zlego go juz z jego strony spotykalo.. Nie chce zle mowic o ojcu Twojej kolezanki ale nie ma pewnosci, ze nie znecal sie albo nie znecalby sie nad malym. Teraz nikt juz mu nie zrobi krzywdy i tak o tym pomysl.
MB
Przychylam sie do Dixi, pomysl, ze teraz jest juz szczesliwy ..
Kto wie co moglo go spotkac przy takim podejsciu tamtego czlowieka..
Nie chce wysuwac za daleko idacych wnioskow ale moze dlatego byl taki dziki bo cos zlego go juz z jego strony spotykalo.. Nie chce zle mowic o ojcu Twojej kolezanki ale nie ma pewnosci, ze nie znecal sie albo nie znecalby sie nad malym. Teraz nikt juz mu nie zrobi krzywdy i tak o tym pomysl.
MB
Tu bylo zdjecie Buni ale sie wypirzylo w kosmos 
___________
0691 333 376

___________
0691 333 376
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
[quote="ratman"]spolka[/quote] --> to o mnie? :lol:
Jelcz, wybacz mi tą niedoróbę...
no to co? kastracja i próba przeprowadzenia przeszczepu mózgu?
należałoby mu się :evil:
Jelcz, wybacz mi tą niedoróbę...

no to co? kastracja i próba przeprowadzenia przeszczepu mózgu?
należałoby mu się :evil:
Ziutek ZAMORDOWANY!!!! Czuję się winna....
Ja to bym mu powoli odcinala jajko po jajku, ale wpierw wlozylabym mu na sile wklad od dlugopisu w pracie (a dokladniej mowiac w cewke moczowa-hehehehe).... a co - niech se chlop pocierpi za biednego bogu ducha winnego ogonka!!!!!!
Pozdrawiam,
Aguśka
Aguśka