
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, moje wątpliwości co do leku zostały rozwiane

Moderator: Junior Moderator
 
		
		

 
  Tak czy siak - Daisy kręci się po kanapie tak, że nawet pogłaskać się jej nie da, widać że wróciły jej siły. W poniedziałek idę do weta i zobaczymy co powie. Dzisiaj rano wyglądała już jak zdrowy szczur, nawet widziałam jak iskała swoją towarzyszkę i kłóciły się o banana (typowe, to chyba ich ulubione jedzenie bo zawsze o to walczą). Dałam jej jeszcze rano wyciśniętego soku z marchwi z sodą, chociaż z poidła pije już normalnie. Na razie jest ok, jutro kolejna dawka leku
 Tak czy siak - Daisy kręci się po kanapie tak, że nawet pogłaskać się jej nie da, widać że wróciły jej siły. W poniedziałek idę do weta i zobaczymy co powie. Dzisiaj rano wyglądała już jak zdrowy szczur, nawet widziałam jak iskała swoją towarzyszkę i kłóciły się o banana (typowe, to chyba ich ulubione jedzenie bo zawsze o to walczą). Dałam jej jeszcze rano wyciśniętego soku z marchwi z sodą, chociaż z poidła pije już normalnie. Na razie jest ok, jutro kolejna dawka leku 