Strona 2 z 3

[WYMIOTY] slinotok

: pn wrz 26, 2005 7:59 pm
autor: ESTI
:sad2: straszne, wlasnie przyszlad do domku...strasznie mi przykro...[']

[WYMIOTY] slinotok

: pn wrz 26, 2005 9:53 pm
autor: krwiopij
ja podejrzewalabym raczej wbicie jakiejs drzazgi lub ukaszenie owada, ktore spowodowalo wystapienie oluchlizny i w rezultacie doprowadzilo do uduszenia...

przykro mi z powodu kai... :-(

[WYMIOTY] slinotok

: wt wrz 27, 2005 7:45 am
autor: Beeata
Podobnie zachwowylal sie moj szczuras gdy dalam mu gotowane warzywa min z kilkoma ziarnami groszku.pradopodobnie luska przykleila mu sie gdzies w przelyku i dlawil sie nia,na szczescie jakos sobie z tym poradzilismy ,wyszarpalam go okrutnie wtedy:-/ Od tej pory 3 x zastanawiam sie zanim podam cos do jedzenia mojemu futrzakowi:-/

[WYMIOTY] slinotok

: wt wrz 27, 2005 10:48 am
autor: ESTI
U mnie stalo sie tak przy sucharach...Elmo zjadl troche i zaczal sie krztusic...porzadnie sie wystraszylam i jak widac niestety takie sytuacje koncza sie tragicznie...[']

[WYMIOTY] slinotok

: wt wrz 27, 2005 1:08 pm
autor: Shady Lane
Ale Kaja nic nie jadła ... rano zjadła tylko trochę karmy, ale tej co zwykle. Potem poszła spać. Jak tylko się obudziła, to wypuściłam ją i Klarę (reszta jeszcze spała). Chodziły sobie po łużku (na łóżku nie leżało nic, co mogłby zjeść, a na podłogę akurat wtedy ich nie puszczałam, bo mam przyniosła na chwilę dywan i bała sie, że jej pogryzą). Tak więc biegały sobie po łóżku, cały czas je widziałam, Kaja nie mogła nic zjeść. I zobaczyłam na łóżku taką jakby flegmę. Patrze, a taki wielki "flak" wisi u pyszczka Kai. I potem zaczęło się najgorsze ...

[WYMIOTY] slinotok

: śr wrz 28, 2005 6:08 am
autor: Beeata
tym bardziej nie wyglada to na chorobe a raczej wypadek. Moze jakies piorko z poduszki lezalo na lozku albo cokolwiek co zlapala do pyszczka i jej utknelo:(((

[WYMIOTY] slinotok

: śr wrz 28, 2005 7:05 am
autor: Shady Lane
nic... łóżko było zupełnie czyste i puste, tym bardziej, że przed tym je odkurzałam (zawsze najpierw odkurzam zanim gdziekolwiek wypuszcze ogony)
A moze to miało jakiś związek z tym guzem ? może się rozrósł i zaczął ją uciskać od środka ?

[WYMIOTY] slinotok

: śr wrz 28, 2005 8:50 am
autor: Nakasha
Hmmm a jak duży był guz? Nie zauważyłaś go wcześniej? A szczurka nie jadła, bo nie chciała (brak apetytu), czy akurat niczego jej nie dawałaś?

Być może to był guz, który narastał, aż w końcu zabił... ale szczurka powinna być już wcześniej osłabiona, markotna, nie jeść i nie pić....

Wygląda na to, że czymś się zadławiła. Może upolowała muchę, albo pająka. Cokolwiek.... Albo, jak napisała krwiopij, coś ją użądliło, a guz był reakcją alergiczną.

[WYMIOTY] slinotok

: śr sty 18, 2006 10:30 am
autor: casie
Wczoraj rano jeden z szczurkow, miał slinotok lub cos na kształ wymiotów :( pomysłalałam ze najadł sie trocin czy czegos, bo nic innegio nie mogł miał tyklo suchą karme..., potem mu przeszło i nic mnie wiecej nie niepokoilo...
Dzis rano jak wstałam był żwawy i ruchliwy jak zawsze, dałam mu jesc.. i jak wychodziłam do pracy, zauwazylam ze znow "sie zle czuje" znów cos mu leci z pyszcza... :( :( było to takie zielone.. duzo sliny i w ogole, nie ciekawie, jest osowiały...
Nie rozumiem :-( moze to ta karma, sa w niej takie chrupki... ale raczej kupuję ją zawsze (choc teraz kupiłam pod nazwą dla chomika...)
czy być moze ma większe problemy z zołądkiem, narazie do weta nei mam jak isc, jestem w pracy :(

[WYMIOTY] slinotok

: śr sty 18, 2006 1:08 pm
autor: Ania
obawiam się, że po pracy wizyta będzie kobnieczna. Szczury NIE MOGĄ wymiotować, taką mają budowę żołądka, najwyżej mogą zwracać treści niestrawione z przełyku.
Każda sytuacja, w której szczur zwraca treść ŻOŁĄDKOWĄ jest potencjalnie bardzo niebezpiecznym zjawiskiem, zazwyczaj świadczy o uszkodzeniu żołądka bądź innej części przewodu pokarmowego.

[WYMIOTY] slinotok

: sob gru 30, 2006 4:55 pm
autor: odmienna
rany! Jędrula przed chwilą- dostał czegoś w rodzaju TORSJI- pyszczek pełny białej mazi!!! wyglada, jakby się zadlawił- jadł wczesniej orzecha nerkowca i ziarenko kukurydzy z puszki- potrzepałam nim bidulkiem jak radził WildMoon- jakby pomogło-chyba już dobrze oddycha i ożywił sie trochę- ale strasznie mnie przeraziło to co jest w postach powyżej- może już przełykac- dałam mu do polizania ukochanego danonka- tylko nie wiem czy w tej sytuacji bezpieczniej zeby jadł (moze to łuska z tej kukurydzy...)

teraz zakopał się w szmatki i nie chce wyjść-

[WYMIOTY] slinotok

: sob gru 30, 2006 5:07 pm
autor: sue
Czyli ta sama sytuacja co kiedys u shady.. dobrze ze szybko zareagowałaś. Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku ;)

[WYMIOTY] slinotok

: sob gru 30, 2006 5:10 pm
autor: odmienna
licze na to :)) cały czas go niepokoję bo sprawdzam jak oddycha...

[WYMIOTY] slinotok

: wt sty 02, 2007 12:17 am
autor: Cordel
Mały też to miał rpzed sekundą. Boże, nigdy więcej:( Woda pomogła (ze strzykawki, płukałem pyszczek), przepłukałem pyszczek i wsio... Kurczę, cos potwornego, jakby się udławił, czy co:(

[WYMIOTY] slinotok

: wt sty 02, 2007 11:17 am
autor: ESTI
Cordel, moze cos mu sie przykleilo do przelyku i dlatego taka reakcja.
Jesli pomoglo to bardzo dobrze, niestety ale czasami sie tak dzieje.