[WYMIOTY] ślinotok

Wszystko inne, czego nie można zakwalifikować do żadnego z podanych działów. Na przykład: kilka objawów, dotyczących ogółu zachowań chorobowych, czy niewydolność kilku organów, obejmujących zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne.
To jest dobry dział, jeśli nie wiesz gdzie możesz umieścić swój post - by najlepiej pasował.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
albrechtor
Posty: 13
Rejestracja: pt mar 25, 2005 6:01 pm

[WYMIOTY] ślinotok

Post autor: albrechtor »

Przed chwilką zauważyłam, że mój szczurek wymiotuje, tzn. tak jakby ulewało mu się z pyszczka. Nie wiem co robić. Wygląda na to, że boli ją brzuszek, bo co chwilę się kurczy. Może się zatruła?? Zjadła dziś kawałeczek rzodkiewki... Czy to może być przyczyna?? Proszę o szybką odpowiedź.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: limba »

Lec z nią do weta....szczur nie wymiotuje ...zapewne jest to ślinotok....mogło cos jej utkwic w gardle, złamać ząb lub mogło wbic sie coś w podniebienie...
Moja Jeffka ŚP też kiedys tak miała i okazało się ze to ostre zapalenie górnych dróg oddechowych...
Szybko do weta!!!!
Ostatnio zmieniony czw kwie 14, 2005 4:04 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: ESTI »

Oprócze tego co napisała Limba, może to być również zatrucie, np. starym czy nieświerzym jedzeniem.
Ślinotok oznacza, że coś bardzo niedobrego się dzieje.

Leć do weta i to szybko...
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: Ania »

Potwierdzem - tylko wet.
Może to być między innymi silne zatrucie żołądkowe (rzodkiewka mogła być pędzona).
Nigdy. Powtarzam - NIGDY nie podajemy warzyw i mięsa pochodzących z niepewnego źródła. Myłeś rzodkiew po zakupie? Obrałeś ją ze skórki?:
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: AngelsDream »

Napisz koniecznie co dalej... ze swojej strony mogę dodac jedynie jeszcze, ze trzymam kciuki.
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: krwiopij »

prawde mowiac nie sadze, zeby sytuacja byla dramatyczna... 'wymioty' moga wystapic nawet przy calkiem nieznacznym zatruciu (moja fisia miala tak dwa razy - prawdopodobnie po wylizaniu z szczelin w podlodze resztek plynu do mycia - i nic jej nie bylo)... trzeba tez pomyslec, czy weterynarz bylby w stanie jakos pomoc i czy jest mozliwosc udania sie do naprawde dobrego weta - ktos moglby stwierdzic zatrucie, podac szczurowi dodatkowe srodki wymiotne i ciekawe, jakby sie skonczylo, pamietajac, ze szczury tak naprawde wymiotowac nie moga... :roll:
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
albrechtor
Posty: 13
Rejestracja: pt mar 25, 2005 6:01 pm

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: albrechtor »

Trzymanie kciuków najprawdopodobniej pomogło. :P Dzięki! Dziś jest już całkiem dobrze. Norka normalnie je,
biega i nic złego się już nie dzieje. Prawdopodobnie zaszkodziła jej rzodkiewka.
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: limba »

:hello1: to świetnie że trzymanie kciuków pomogło i obeszło sie bez interwencji weta... :D
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Shady Lane
Posty: 279
Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am

[?linotok/Wymioty]PILNE!!!

Post autor: Shady Lane »

Przed kilkunastoma minutami Kaja dostała czegoś na kształt torsji, gęsta, lepka, biała ciecz leci jej z pyska, mała przelatuje mi przez ręce, a na dodatego ma jakiegoś wielkiego guza między przednią łapką a główką. Nic nie chce jeść ani pić, ta cziecz jej już pyszczek zakleja, wszystko jest obślinione, Kaja przewraca się jak chodzi, więc całkowicie przestała się ruszać, człoga się tylko delikatnie. To wszystko trwa już jakieś 15 minut.
Prosze powiedzcie mi, co to moze być, czy mam jechac na ostry dyżur ? Jeżeli choc jedno z Was powie, że tak, to dzwonie po taksówkę i jade, proszę, niech ktokolwiek odpowie, bardzo się o nią boję !
Kaka
Posty: 1293
Rejestracja: pt lut 11, 2005 10:16 pm

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: Kaka »

moze to jakaś epilepsja??? szynszyl tak mój miał, ale bez wycieków z mordki, albo miała jakąś uspioną wściekliznę???
ja bym i tak na Twoim miejscu już jechała z nia do weta!!!!
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
mataforgana
Posty: 1399
Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: mataforgana »

do weta jak najszybciej!
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Shady Lane
Posty: 279
Rejestracja: sob cze 04, 2005 4:53 am

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: Shady Lane »

już nieaktualne ... przed sekundą, jak jeszcze się żegnałam przez gg z Kaką ... mała zmarła ...
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: sachma »

i co?
poinformuj jak to sie skonczy? co powiedzial wet? pierwszy raz slysze o takich objawach :shock:

[ Dodano: Pon Wrz 26, 2005 7:34 pm ]
ojej :-( przykro mi :-(
Obrazek
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

[WYMIOTY] slinotok

Post autor: Ewqa »

Przykre :(

Czy jednak mógłby ktos spróbować wyjasnic co sie stało szczurkowi? W koncu to jakies doswiadczenia dla innych.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Re: ?linotok / Womioty (?) !!!! PILNE!!!

Post autor: WildMoon »

[quote="Shady Lane"]Przed kilkunastoma minutami Kaja dostała czegoś na kształt torsji, gęsta, lepka, biała ciecz leci jej z pyska, mała przelatuje mi przez ręce, a na dodatego ma jakiegoś wielkiego guza między przednią łapką a główką. Nic nie chce jeść ani pić, ta cziecz jej już pyszczek zakleja, wszystko jest obślinione, Kaja przewraca się jak chodzi, więc całkowicie przestała się ruszać, człoga się tylko delikatnie. To wszystko trwa już jakieś 15 minut.
Prosze powiedzcie mi, co to moze być, czy mam jechac na ostry dyżur ? Jeżeli choc jedno z Was powie, że tak, to dzwonie po taksówkę i jade, proszę, niech ktokolwiek odpowie, bardzo się o nią boję ![/quote]
Pisalas do mnie na gadu, Shady, ale chwilowo mnie nie bylo i bardzo mi przykro :-(

Z opisu wynika, ze sie prawdopodobnie dusila.
Jestes pewna, ze doszlo do slinotoku kilkanascie minut przed napisaniem posta? Mniejsza z tym... Jesli miala cos w przelyku, co wywolalo u niej torsje i slinotok, to powinno sie:

a). widzac, ze szczur otwiera szeroko pyszczek przy czym kladzie uszy na plasko do tylu, probujac wymiotywac - zlapac szczura pod zebrami, podniesc zebra (klatke piersiowa) uciskajac rekami boczki szczura, tuz pod przednimi lapkami, a zaraz potem nacisnac na klatke piersiowa. Podobnie jak to sie robi u ludzi. Powinno pomoc wyeliminowac to 'cos' co utkwilo w przelyku. = Metoda Heimlicha.

b). chwycic szczura jedna reka za szyje, druga przy nasadzie ogona (stanowczy chwyt, aby szczur pozostal bezpiecznie w naszych rekach). Podniesc szczura ponad glowe (uwaga na lampe, meble), odwrocic glowa w dol i szybkim ruchem opuscic go az po ziemie. Powtarzac 3-4 razy az do skutku. = wykorzystujemy sile odsrodkowa.

c). wyssac to 'cos' wlasnymi ustami ze szczurzego przelyku... Nie zatykajac szczurzego noska. (W przyplywie adrenaliny nie takie rzeczy sie robi ;) Ponadto mozna tym uratowac zycie zwierzatka.)

d). Jesli szczur ma problemy z oddychaniem przez dluzszy czas i zadna z w/w metod nie pomaga - DO WETA.

Nie probujmy wtykac paluchow do szczurzego pyszczka.
Narobimy wiecej szkod niz czegokoliwek innego.


Bardzo mi przykro z powodu Kai.. :cry:

Wiem, ze pisze po fakcie, ale moze Wam ten post cos da... na przyszlosc... :?

P.S. A co to byl za guz miedzy jej przednia lapka a glowa? Chyba nie to 'cos' co utwkilo jej w przelyku... Moze miala guza na krtani, ktory spowodowal jej smierc...
Ostatnio zmieniony pn wrz 26, 2005 8:10 pm przez WildMoon, łącznie zmieniany 1 raz.
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne / ogół objawów”