Strona 2 z 2
<:3 )~~~~
: czw lip 21, 2005 7:18 pm
autor: Maugosia
Tak, tak, moja szczurcia też skakała... odleglosc okolo 75 -80 cm i również zdarzały jej sie skoki 'bajkowe' czyli łapki rozciapiżone na wszystkie strony i sru, na ziemie, albo po scianie... piekne to sa widoki, mozna boki zrywac, co te male kruszynki potrafia wykombinowac. W ogóle, to jak ona gdzies skakała, to robiła 'zapas' i leciała dalej niż tego potrzebowała, o i nawet po ciemku skakała. ahh : )
Na poczatku myslalam, ze to ja ja nauczylam tak skakac (szczurcia z wersalki po kiju przechodzila na pufe, ja zabierałam kij, wchodzilam na wersalke i kusiłam ją płatkiem kukurydzianym, a ona robila 'jumpa' : ) , ale teraz widze, ze wiele szczurow skacze. :albino:
Skaczące szczury...
: pt lip 22, 2005 3:01 pm
autor: Ewqa
No to juz mam dwa skaczące szczury: Luna nauczyła Norkę, tzn.Norka się przyglądała i sama zaczęła skakać. Obie radośnie pędzą zaraz na biurko i regał obgryzać książki

Skaczące szczury...
: pn sie 01, 2005 7:02 am
autor: kris
u mnie byl jedek nie duzy skok ;] gdy drugi raz probowalem laczyc Ratte i Milke. Wsadzilem je do wanny a Ratta nie lubi byc bezemnie na obcym dla niej terenie. Ja kleczalem nad wanna i sie patrzylem jak Ratta chce sie wdrapac po scianie wanny,a w jednej chwili (c)hops ....(chciala skoczyc na bark) a tu benc na ziemie i szybko do klatki od Milki zbadac co jest w jej starej klatce=]
Skaczące szczury...
: pn sie 01, 2005 2:28 pm
autor: Carmi
U mnie klatka Niuni stoi na biurkua Nońka na podłodze, ale ten spryciarz do tej pory wdrapywał się po pionowym kablu na wysokość ok.1,5metra. Jak zlikwidowaliśmy kabel to teraz noniek skacze na biurko:) niestety to troszke za wysoko, więc za każdym razem spada na podłogę:) niestety, wcale go to nie zniechęca, wrecz mobilizuje do dalszych prób;)
Skaczące szczury...
: pn sie 01, 2005 5:28 pm
autor: Ewqa
[quote="Carmi"]niestety, wcale go to nie zniechęca, wrecz mobilizuje do dalszych prób[/quote]
To dowód na to że brakuje mu towarzystwa

Skaczące szczury...
: wt sie 02, 2005 12:38 pm
autor: Psia_kostka_1211
Mysia któregoś razu skoczyła z krzesła na stół (ok 40cm) a ze stołu na moje ramie ok. 50cm) wpasowała sie idealnie

Nawet babcia sie śmiała
Skaczące szczury...
: śr sie 03, 2005 5:32 pm
autor: Lady Ant
U mnie skacze Cleo, jej rekord to jakies 60 cm i bez trudu wyskakuje z wanny, wspina sie po stojaku n apłyty na parapet, a jak raz wepchnęła sie za szafę to chodziła bokiem-tzn nózki na sciance szafy a plecki na scianie - smiesznie wyglądała
A złodziejem najwiekszym był Hannibalek, marchewki kradł namiętnie a raz mu sie ni eudało jednej wyplątac z reklamówki więc wziął reklamówke w pyszcze i biegł za łóżko.
Poza tym próbował wciądnąc do klatki pustą butelkę po Pepsi ( 1,5 litra) ale mu sie nie zmiesciła

i pistolet na kulki i sprytnu był bo łapał za lufe ale tez sie nie chcial zmieścic...
no i figurki... jak tylko byl w stanie udźwignąc to zanosił do klatki, wszystkie gry musiały sie odbywac z Hannibalkiem umieszconym w klatce ze wzgledów bezpieczeństwa.
skakuny
: czw sie 04, 2005 3:13 am
autor: dummy
zastanawiam się czasami ,czy szczury czasami nie pochodzą od pasikoników(wedle teorii ewolucji, hehe).
1.skoki na krótkie dystanse(tak do 15 cm w górę). Najśmieszniejsze jest jak sie potarmosi(nakrycie ręką, potarmoszenie),Zdenkę lub Dżabę. Jak tylko się Zdejmuje rękę to wykonują jeden gwałtowny skok, po któym następuje seria małych w różnych kierunkach i natychmiast ucieczka do dziury(np w kocu), następnie natychmiastowe wychylenie się na zewnątrz i zaczepianie ręki i tak w kółko. Szczególnie w tym gustuje Dżaba, ta to już jest skakunem wielkim,
2 Skoki dłuższe. Zdenka-przeskakuje z ławy na fotel (gdzieś 50 cm odległości), wskakuje mi na nogę(pionową) i wspina się po niej, skacze z różnej wielkości mebli na inne, wtłacza sie za komputer(nu pagadi!!!!!)i z dziury za nim usiłuje wskoczyć na monitor....skakuny
Skaczące szczury...
: czw sie 04, 2005 5:53 am
autor: knautia
fluska nie skacze, nie ma mowy, jwst za stara, za ciężka i za leniwa... jak ją wzięłam to prawie się nie ruszała, ateraz wspina się po klatce, włazi na półki i po konarze na samą górę, co uważam za postęp i pozytywny wpływ matyldy
matylda skacze, oczywiście, ale głównie w dół i w poziomie , do góry raczej rzadko i do wys. ok.40 cm. (I think :scratch: )za to lubi się wspinać, jeśli powierzchnia jest wtstarczejąco przyczepna
silver, ze wzgledu na młody wiek , wszystko ma przed sobą, a zapowiada się dobrze, biorąc pod uwagę jej galopki mieszane z różnymi rodzajami podskoków , z tym, że to wygląda raczej na radosny bieg (w tempie ekspresoym, ma sie rozumieć) niż ukierunkowane działanie, ale jak podrośnie... czuję, że nic się jej nie oprze :lol:
Skaczące szczury...
: czw sie 04, 2005 6:07 am
autor: Lulu
[quote="knautia"]silver, ze wzgledu na młody wiek , wszystko ma przed sobą, a zapowiada się dobrze, biorąc pod uwagę jej galopki mieszane z różnymi rodzajami podskoków , z tym, że to wygląda raczej na radosny bieg (w tempie ekspresoym, ma sie rozumieć) niż ukierunkowane działanie, ale jak podrośnie... czuję, że nic się jej nie oprze Laughing[/quote]
hihi, to chyba rodzinne. to samo bym mogla napisac o Ciu

Skaczące szczury...
: czw sie 04, 2005 8:02 am
autor: knautia
:lol: :lol: :lol:
Skaczące szczury...
: pt sie 05, 2005 7:01 am
autor: Angua
Miłka wskakiwała bez problemu na szafke wys. 50 cm prawie z miejsca, bez rozbiegu

Obie wspinały sie po kwietniku na parapet, po kablach na biurko, a Cykoria raz wlazła na samą gorę regału, trawersem i z przewieszkami chyba, nie widzialam tego, bo wyszlam na chwile z pokoju, ajak wrocilam, paskuda siedziala juz na gorze i zrzucala stamtąd rozne duperelki

Ale teraz Miłka juz jest zbyt stateczna na takie numery.