Lorka ...
: sob sie 13, 2005 3:02 pm
Asiu nie wiem co powiedzieć, jak to możliwe.
Bardzo mi przykro.
Teraz masz samych facecików.
Bardzo mi przykro.
Teraz masz samych facecików.
Strona 2 z 2
Lorka ...
: pn sie 15, 2005 12:41 pm
przykro mi
Lorka ...
: wt sie 16, 2005 10:42 am
Tak sobie mysle, że mimo wszystko to piekna śmierć...
O ile te dwa słowa razem nie brzmią dziwnie.
Ja pożegnałam już 18 szczurów i tylko 2 nie usypiałam u weta - Umarły same, ale wcale nie tak spokojnie jak Twoja Lorka.
Życze takiej smierci wszystkim moim zwierzakom.
[']...
O ile te dwa słowa razem nie brzmią dziwnie.
Ja pożegnałam już 18 szczurów i tylko 2 nie usypiałam u weta - Umarły same, ale wcale nie tak spokojnie jak Twoja Lorka.
Życze takiej smierci wszystkim moim zwierzakom.
[']...
Lorka ...
: wt sie 16, 2005 12:07 pm
Bardzo mi przykro ... Trzymaj się, Asiek...
... Trzymaj się, Asiek...Lorka ...
: czw sie 18, 2005 12:50 pm
Asiu albo Asieku...
Przykro mi, ze to tak nieprzewidywanie...
Ale pieknie, ze tak spokojnie...
Wspolczuje.
[ ' ]
Przykro mi, ze to tak nieprzewidywanie...
Ale pieknie, ze tak spokojnie...
Wspolczuje.
[ ' ]
Lorka ...
: ndz sie 21, 2005 4:11 am
['] :-(
Lorka ...
: pn sie 22, 2005 1:29 pm
Bardzo mi przykro, ja na mikolaja otrzymalam smierc moje najukochanszej Twigiuni! Tak bardzi mi jej brakuje, niemoge sie otrząsnąść....
najgorsze jest to kiedy mysle sobie ze ona ciogle chciala siedziec ze mną na kolanach otulona kocem , bo byla bardzo chora, ja nie moglam ciogle z nią siedziec, kiedy ostatni raz wlozylam ja do klatki....ona sie tak dziwnie patrzyla.. i byla taka ...smutna...boshe!
Bla lagodna i ukochana szczurzyca...Tak bardzo mi jej brakuje!!!
A zastanaliscie sie kiedys ze chociaz juz nie cierpią, bo są w szczurzym raju to zastanawialiscie sie ze one tęsknią za wami? bo piszecie ze im dobrze, a moze tak naprawde nie jest? i ze one umierają z tęskonty? Oby nie...
najgorsze jest to kiedy mysle sobie ze ona ciogle chciala siedziec ze mną na kolanach otulona kocem , bo byla bardzo chora, ja nie moglam ciogle z nią siedziec, kiedy ostatni raz wlozylam ja do klatki....ona sie tak dziwnie patrzyla.. i byla taka ...smutna...boshe!
Bla lagodna i ukochana szczurzyca...Tak bardzo mi jej brakuje!!!
A zastanaliscie sie kiedys ze chociaz juz nie cierpią, bo są w szczurzym raju to zastanawialiscie sie ze one tęsknią za wami? bo piszecie ze im dobrze, a moze tak naprawde nie jest? i ze one umierają z tęskonty? Oby nie...