Strona 2 z 5

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 8:28 am
autor: Nakasha
Mała dostawała Tolfedine, Catosal i Baytril, dzisiaj dostała już tylko Tolfedine.

Lekarka [jest 3 wetów w tej klinice, akurat za każdym razem trafiam na innego; tym razem była ta sama, co za drugą wizytą] powiedziała, żebym przyniosła tę tabelę leków, bo ona nie wie jak dawkować antybiotyki doustnie dla tak małych szczurów i które mogą jej zaszkodzić... a nie chce improwizować, czy eksperymentować. Zaproponowała zastrzyk z antybiotyku, który ma inną substancję aktywną niż Baytril, ale Hegel jest za mocno pokłuta. Więc dostała tylko Tolfedine.

Od jutra znów dostanie silniejszy antybiotyk, po tym, jak wet sobie o leczeniu szczurów dokładnie poczyta i zadecyduje, jaki lek można dać jej doustnie [i w jakiej dawce - bo tu jest główny problem....]. Jeśli leku mieć nie będą, sprowadzą na pojutrze.

Hegel czuje się trochę lepiej. Jest osłabiona, ale zaczęła sama pić. Powoli nawet odzyskuje dawną ciekawskość i ruchliwość, ale i tak śpi 3x więcej niż normalnie. I - najważniejsze - dużo mniej kicha i nie krztusi się, a oddycha prawie bez problemów :) :D

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 11:05 am
autor: Nisia
Tfu, tfu, oby nie zapeszyć. Trzymam kciuki.

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 3:07 pm
autor: Nakasha
Tylko pojawił się nowy problem... jest możliwość, że Hegel jest w ciąży. Właściwie powinno to być niemożliwe, ale jednak... istnieje gdzieś 30% szansy, że tak.... Czy postępowanie z taką szczurką różni się, jeśli chodzi o leczenie? Weterynarz nie wie, bo nigdy nie miał takiego przypadku, tylko w razie czego nie da jej leków które mogłyby być szkodliwe dla płodów ;) w razie czego trzymam ją w cieplejszych warunkach i wmuszam w nią więcej jedzonka.

Jest szansa, że poroni?....

I jest mała poprawa :) Hegel zaczęła sama zlizywać ze strzykawki tę mieszankę [mleko skondensowane, żółtko, miód] ;) nie sądzę, by nagle jej posmakowało - a może?... - bo wcześniej dawałam ją małej trochę "na siłę"... teraz jest bardziej ugodowa ;) i nie muszę już wsuwać jej końcówki strzykawki do pyszczka, wystarczy, że podstawię ją pod nosek małej, a ona już sama liże :D niestety niczego innego nadal nie je....

A! I objawy uczulenia bądź świerzbu przeszły po podaniu leku na to [Ver... coś tam ;) w każdym razie polecane na forum]

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 3:37 pm
autor: Nisia
Ivomectrim? ;) Ponoć cuda zdziałać potrafi w kategorii pasożytów.

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 4:09 pm
autor: WildMoon
[quote="Nakasha"]Tylko pojawił się nowy problem... jest możliwość, że Hegel jest w ciąży. Właściwie powinno to być niemożliwe, ale jednak... istnieje gdzieś 30% szansy, że tak.... Czy postępowanie z taką szczurką różni się, jeśli chodzi o leczenie? Weterynarz nie wie, bo nigdy nie miał takiego przypadku, tylko w razie czego nie da jej leków które mogłyby być szkodliwe dla płodów ;) w razie czego trzymam ją w cieplejszych warunkach i wmuszam w nią więcej jedzonka.

Jest szansa, że poroni?....[/quote]
Jesli naprawde jest w ciazy, to uwazam, ze leki nie powinny zaszkodzic. Chociaz nie mam pojecia, czy ten Baytril nie powinien byc podawany w okresie ciazy. Czesto na antybiotykach/lekach pisze: nie podawac w pierwszym trymestrze ciazy lub w okresie karmienia piersia - zreszta chyba sama dobrze wiesz jak jest (u ludzi). A to samo najprawdopodobniej tyczy sie lekow weterynaryjnych. Moze zapytaj sie wetki o szczegoly?

[quote="Nakasha"]I jest mała poprawa :) Hegel zaczęła sama zlizywać ze strzykawki tę mieszankę [mleko skondensowane, żółtko, miód] ;) nie sądzę, by nagle jej posmakowało - a może?... - bo wcześniej dawałam ją małej trochę "na siłę"... teraz jest bardziej ugodowa ;) i nie muszę już wsuwać jej końcówki strzykawki do pyszczka, wystarczy, że podstawię ją pod nosek małej, a ona już sama liże :D niestety niczego innego nadal nie je....[/quote]
U mnie bylo identycznie z moja Wandrusia! Tez najpierw podawalam lek jak Ty, strzykawka do pyszczka i byly niesamowite cyrki, az krwiopijka polecila zmieszac z Nutella i podac ;) Ciesze sie, ze jest poprawa :) Oby Hegel jak najszybciej wracala do zdrowia!
[quote="Nakasha"]A! I objawy uczulenia bądź świerzbu przeszły po podaniu leku na to [Ver... coś tam ;) w każdym razie polecane na forum][/quote]
Chyba Vermectin'a. Jest bardzo skutecznym lekiem na swierzb. Inna nazwa to Ivomec lub Ivermectin :)

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 4:10 pm
autor: moni
Nie należy podawać surowego żółtka.Kilkusekundowe zanurzenie we wrzątku nie zabije salmonelli, która bytuje w CAŁYM jajku, nie tylko w skorupce.Lepiej dmuchać na zimne i nie podawać surowych żółtek. Tylko gotowane na twardo.

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 4:50 pm
autor: Ewqa
Chyba w tym wypadku lepiej zaryzykować co sie stanie z nienarodzonymi szczurkami i skupić się na ratowaniu zdrowia szczurki.
Kiedys czytałam że w przypadku gdy szczurka nie ma dostecznej ilości jedzenia lub warunki są niesprzyjające to szczur potrafi zatrzymać a nawet cofnąć rozwój płodów żeby nie urodziły sie w złych warunkach.

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 6:36 pm
autor: Nakasha
TAK! Vermectin ;). W ogóle nie podaję jajek moim szczurkom [raz dostały w formie jajecznicy], ale Hegel TYLKO TO je i nic innego w nią nie wchodzi. A to prawda, że żółtko zawiera wiele witamin.... zaryzykuję i będę cudowną mieszankę nadal jej podawać, może nic się nie stanie....

Dziś spróbujemy budyniu (kiedyś lubiła, a jest kaloryczny, słodki i zawiera sporo glukozy), kaszki mannej (braciszek pozwoli, tym bardziej, że szczerze jej nie lubi i czasem ukradkiem dolewam mu tam miodu, wtedy je :D Hegel też dorzucę miodu, albo herbaty.... tak tak, kaszka manna tudzież kleik dobrze smakuje z posłodzoną herbatą! :>) i rozpuszczonych w mleku płatków kukurydzianych (które mała też uwielbia ;) ) i kremu nutellopodobnego czekoladowego + orzechowy.... Malutka schudła - niewiele, ale już widocznie. Muszę ją podtuczyć....

Zaczęła też normalnie tyrkać ząbkami i mrygać oczkami, z zadowolenia i fukać jak jest zła. Cieszę się, że znow okazuje swoje humory, a nie tylko leży osowiała ;)

Tylko... z tej strony pyszczka, z której ją karmię, wypadła jej sierść. Skóra zdaje się normalna, nie jest nabrzmiała i nie ma żadnych przebarwień. Czy to może być związane z podawaniem żółtka?.....

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pt sie 26, 2005 7:17 pm
autor: WildMoon
Hmm.. Moni ma racje z ta salmonella, w gastronomii jest nawet zakaz przyzadzania np. deserow zawierajacych surowe jajka. Sa specjalnie produkty, cale jajka pasteryzowane (bez skorupki, of course ;)) w 1l kartoniku. A wyglada toto jak surowa jajecznica :P Jest wolne od salmonelli - bo pasteryzowane. Lecz watpie, ze dostepne w supermarkecie, moze juz bardziej w sklepach typu 'Makro'.

Mam za to rade... Moze by tak rozbic jajko na talerzyk lub do miseczki i wlozyc na kilkanascie sekund do mikrofalowki az sie zetnie. Od czasu do czasu robie szczurom taki mikrofalowy omlet z jajka, pelnego mleka, jakies warzywka, ziolka jakies.. Jajka i mleko szybko ubijam na pianke, dorzucam warzywa i bach do mikrofali na ok. 30 sekund... Mniam! 8) Sama to lubie. :D

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pn sie 29, 2005 5:58 pm
autor: Nakasha
Stało się.... mała nie żyje.

Zmarła 28 sierpnia o godzinie 11:23 rano. Umarła mi na rękach. Już cały wcześniejszy dzień nie chodziła i ciężko oddychała. Myślałam, że będzie poprawa, ale.....

Rano zauważyłam, że jest zimna, ale żyje. Ogrzewałam ją cały czas... po prostu przestała oddychać, oczka jej zmatowiały, stała się bezwładna.... Takie malutkie, kruche ciałko :(

Leki nie pomogły, dokarmianie nie pomogło, glukoza nie pomogła.

Zostały mi po niej zdjęcia... chociaż to. Pochowałam ją w ogródku, obok Kalisa, mego pierwszego szczura. To było trudne..... naprawdę uwielbiałam malutką....

Wezmę za to od Nezu albinoskę rexową... i od znajomej przepiękną kapturkę - ma tylko małą łatkę na głowie, reszta ciała biała i ta łatka jest ciemnobrązowa :) [właściwie to czarna, ale taka czekoladowa].

I smucę się [długo płakałam.... z żalu nawet Mój Ukochany, który był wtedy z nami, też płakał...] i cieszę się....

Forum nie działało u mnie kilka dni i dlatego dopiero teraz mogę to napisać....

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pn sie 29, 2005 6:09 pm
autor: ESTI
Bardzo współczuję...:-(

[']

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pn sie 29, 2005 6:10 pm
autor: Anita
Takie małe szczurki umierają... :-(

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pn sie 29, 2005 6:12 pm
autor: limba
Boshe :cry: ...taka młodziutka....[']['][']

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: pn sie 29, 2005 6:22 pm
autor: Ewqa
Biedactwo :(
Teraz juz jej lepiej.

[GUZ] nowotwor i zapalenie pluc

: wt sie 30, 2005 5:14 am
autor: Lulu
bosh... strasznie mi przykro [']

:-(