[Samiczki] - Roczna samiczka. W jakim wieku towarzystwo?

[maggie]

[quote="C00la"]moja 1,5 roczna Mała zawsze była sama, a do ludzi strasznjie lgnęła. Zawsze bardzo odważna w stosunku do znajomych, zmieniła sie diametralnie kiedy kupiłam jej nową towarzyszkę. Od tamtej pory widzę ze stać ją też na agresję... no i tak juz pozostało...[/quote]

Czyli Twój ogonek stał się agresywny przez nowego towarzysza??? W stosunku do ludzi czy do nowego mieszkańca?
Boję się i nie wiem jak to będzie z moją Meg i nowym ogonkiem... :-( Wiem, że nie można się źle nastawiać póki nie ma problemu, ale co ja zrobię jak one się nigdy nie polubią??? Czy to jest możliwe?

[Gomes]

Może zacznę od tego: Pixxa, gdzie Ty te wszystkie zwierzaki trzymasz??:P;)

A teraz wrócę do tematu:
Ja chce połączyć Jurka co jest u mnie tydzień z innym szczurkiem, którego dopiero kupię i nie wiem czy z samcami jest tak samo jak z samiczkami i czy od razu mogę wsadzić obydwa szczurki do jednej klatki??:| Bo jak za szybko to zrobie to chyba się pogryzą czy coś;/ Nie wiem czy chwilka na neutralnym terenie załatwi wszystko czy jeszcze trza próbować innych sposobów?? Pozdrawiam

[ Komentarz dodany przez: limba81: Sob Sie 12, 2006 12:30 am ]
Odpowiedz w Spisie tresci :roll: http://szczury.org/viewtopic.php?t=1149 <= podstawy laczenia.
limba81 mod

[mataforgana]

[quote="maggie"]Wiem, że nie można się źle nastawiać póki nie ma problemu, ale co ja zrobię jak one się nigdy nie polubią??? Czy to jest możliwe?[/quote]
maggie, wiec po co stwarzasz problem zanim sie pojawi?

z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że takie sytuacje zdarzają się naprawdę rzadko. bo szczur jak wiemy jest zwierzakiem zdecydowanie STADNYM i naprawde lubi towarzystwo.
i to wcale nie znaczy, że stanie się agresywny wobec ludzi...

łączyłam szczury w róznym wieku, samce i samice, naprawdę nie raz.
w ani jednym przypadku nie zdarzyło się, by pojawie się nowego ogona wywołało agresję na stałe czy w ogóle na dłuższy okres czasu - bo owszem, zdarza się, że przybysz powoduje spięcia i przez jakiś czas może panować nerwowa atmosfera - ale to zazwyczaj mija - więc WYLUZUJ

a jeśli problem się pojawi ( w co szczerze wątpię ), to wtedy będziemy się martwić i go eliminować.

[maggie]

[quote="mataforgana"][quote="maggie"]Wiem, że nie można się źle nastawiać póki nie ma problemu, ale co ja zrobię jak one się nigdy nie polubią??? Czy to jest możliwe?[/quote]
maggie, wiec po co stwarzasz problem zanim sie pojawi? [/quote]

Wiem i mam nadzieję, że problemu nie będzie i w końcu muszą się polubić, ale mama chyba szybciej "pęknie" niż się zgodzi na dwie klatki w domu Poza tym w ogóle się boję bo to będzie mój pierwszy raz :oops: Jadę po szczurcię za tydzień jeszcze trochę czasu by poczytać i się zastanowić pozdrawiam