
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła pooglądać twoje cuda na fotkach... szkoda że nie mieszkacie gdzieś bliżej :?
A tak w ogóle to muszę się poskarżyć na Toffika. Cholerka jasna, on wcale (WCALE!) nie chce jeść warzyw ani owoców :evil: Bakuś ślicznie szamusia, a to diablisko ani myśli zjeść ogórka czy papryczkę :bije: ... boję się że ma za mało witaminek.
Tak na marginesie, moje ciury za najlepsze jedzonko na świecie uznały... CHLEBEK (najlepiej taki ukradziony pani) :roll: