To bardzo smutne... czytając ten post, również uzmyslowiłam sobie, ze wlasnie minął 3 miesiac od smierci mojej malutkiej slicznej Guti... była przy mnie wtedy, gdy tracila oddech

byla moim drugim szczurkiem i bardzo kochanym...odeszla za szybko... :-( powinna jeszcze zyc

ale nie bylo jej dane, a ja jej nie potrafilam pomoc... malutkie bezbronne wrazliwe szczureczki... [']
Mam teraz kolejne 2 szczurki i znow wydaje mi sie ze te sa moje najukochansze... ze nie beda chore i nie odejda w taki okrutny sposob...
Mam nadzieje... przeciez mozna ja miec...