Strona 11 z 22
Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 10:42 pm
autor: Akka
Trochę czasu minęło od odejścia Dżumanka... Jest głęboko w moim serduszku i już tam pozostanie. Patrząc tak na Harpi, Karbonke i Indali pomyślałam że czas jest niestety niebłagalny... Postanowiliśmy dać Indali jakieś młodsze towarzystwo

o jednej kruszynce co poniektórzy już wiedzą

ale nikt jeszcze nie wie o pewnej młodej damie, która przyjedzie do nas z warszawy

ot tak będziemy mieli odmłodzone i pomieszane towarzystwo

A propos Indali - to ta diablica ostatnio jakimś cudem wbiła się za boazerie i wyszła w ... mojej szafie z ubraniami!!

Teraz rozmyślam jak by jej utrudnić kolejną wycieczkę do mojego jedynego, jak by się zdawało, bezpiecznego miejsca w pokoju

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 10:46 pm
autor: unipaks
no cóż , panna sama musiała zatroszczyć się o garderobę ,skoro inni o tym nie pomyśleli
odmłodzone stadko...

a kiedy coś więcej ? i fotki? i jakieś relacje będą ? kiedyż to - zasiałaś niecierpliwą radość

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 10:47 pm
autor: denewa
Akka pisze:...ale nikt jeszcze nie wie o pewnej młodej damie, która przyjedzie do nas z warszawy

ot tak będziemy mieli odmłodzone i pomieszane towarzystwo

Powiedź coś o maluchu?!?? Wiem, że na pewno dumoszki z wpadki jadą do Krakowa-może to do Ciebie??
Akka pisze:A propos Indali - to ta diablica ostatnio jakimś cudem wbiła się za boazerie i wyszła w ... mojej szafie z ubraniami!!
Normalnie jak opowieści z Narni
Akka pisze:Teraz rozmyślam jak by jej utrudnić kolejną wycieczkę do mojego jedynego, jak by się zdawało, bezpiecznego miejsca w pokoju

Oszukać przeznaczenie 4

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 10:50 pm
autor: merch
A propos Indali - to ta diablica ostatnio jakimś cudem wbiła się za boazerie i wyszła w ... mojej szafie z ubraniami
Nie jestem pewna , ale wydaje mi sie , ze ja uprzedzalam , ze hoduje inteligentne szczurki

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 10:54 pm
autor: unipaks
merch , to pewnie dlatego ,kiedy wejdę w twój temat , od razu w całym domu wyje alarm jak przed nalotem bombowym

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 11:01 pm
autor: merch
no nie wiem jaki szczur uruchamia ten alarm

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 11:04 pm
autor: unipaks
merch , żeby to jeden...
rodzinka odciągać mnie musi siłą...

Re: moja kupka szczęścia
: ndz lis 01, 2009 11:04 pm
autor: Akka
Unipaks relację będą już niedługo jak panie zjadą się do mnie. Jeżeli dobrze pójdzie to już w następnym tygodniu
no cóż , panna sama musiała zatroszczyć się o garderobę ,skoro inni o tym nie pomyśleli
No tak nie długo zacznie przebierać się w fatałaszki

chociaż ja ją tam wole "na golasa"
Powiedź coś o maluchu?!?? Wiem, że na pewno dumoszki z wpadki jadą do Krakowa-może to do Ciebie??
Denewa, w rzeczy samej

Cóż o niej... Będzie czarnulką, i niezłą rozrabiaką

już zaliczyła jedną ucieczkę z klatki, więc wpasuje się idealnie w moje stadko. Natomiast mam nadzieje że dziewczynka z Tych okaże się oazą spokoju

(pobożne marzenia)
Nie jestem pewna , ale wydaje mi sie , ze ja uprzedzalam , ze hoduje inteligentne szczurki

Oj inteligencji jej nie brakuje

i energii do psot. Ostatnio fika nawet do nowo ustanowionej alfy - Harpi i podgryza ją w ogonek

A jaka piękna jej się plamka na nosie wybarwiła

Re: moja kupka szczęścia
: pn lis 02, 2009 9:14 am
autor: denewa
Akka pisze:
Powiedź coś o maluchu?!?? Wiem, że na pewno dumoszki z wpadki jadą do Krakowa-może to do Ciebie??
Denewa, w rzeczy samej

Cóż o niej... Będzie czarnulką, i niezłą rozrabiaką

już zaliczyła jedną ucieczkę z klatki, więc wpasuje się idealnie w moje stadko.
Akka... tak bardziej zgadywałam... a tu widzę... i czytam

naprawdę do Ciebie jedzie jeden maluch z tego właśnie miotu dumbo...!!! GRATULUJĘ!!!

Widziałam 2 samiczki na żywo - śliczne, mięciutkie i miziate

Ale dobrze trafił maluszek...

Re: moja kupka szczęścia
: wt lis 03, 2009 6:29 pm
autor: Akka
Denewa a więc Prozzak to Twoja siostra

Przemiła osoba!
Kurcze dzisiaj zauważyłam że Karbonka znowu sika z krwią

stasznie mi się to nie podoba, przecież kuracje antybiotykową miała prawie dwutygodniową, a tu taki szybki nawrót, czemu?? Klatka stoi w cieple, żadnych przeciągów... Jak się uda jutro zabiorę ją do lecznicy w myślenicach.
Re: moja kupka szczęścia
: wt lis 03, 2009 8:32 pm
autor: merch
infekcje niestey czasem lubia nawracac , w takiej sytuacji powinno ie podawac antybiotyk przez co najmniej pelne 2 tygodnie. Mozesz tez sprobowac jej dodatkowo i pozniej juz po anybiotyku podawac preparaty zurawiny - o il bedzie chciala to jesc np z twarozkiem waniliowym.
Re: moja kupka szczęścia
: wt lis 03, 2009 8:57 pm
autor: odmienna
no, co ta Karbonka!? faktycznie, jak
merch powiada:żurawina jest naprawdę rewelacyjna. w sklepach z ekologicznym żarciem, bywa taki ekstra dżemik- galaretka w małym słoiczku i sok w niewielkich butelkach. rozmiary są o tyle istotne, że to są dosyć drogie specyjały a przy tym nietrwałe (w aptece, bywa sok, ale w sporej butli i prawie cztery dychy kosztuje i to w promocji - szczur nie zdąży wypić 1/10 tego). Galaretka jest świetna i szczury ją z jogurtem, albo serkiem chętnie szamają.
a poza tym, to rewelacyjne wieści tu wyczytuję

- czekam niecierpliwie do przyszłego tygodnia, a wtedy liczę też na zdjątka

Re: moja kupka szczęścia
: wt lis 03, 2009 9:14 pm
autor: denewa
Akka pisze:Przemiła osoba!
Kamufluje się nieźle... żebyś Ty ją znała osobiście...

Chyba będę miała okazję zobaczyć Twoją szczuraskę, bo będę pomagać siostrze w weekend wyprawić dwa maluszki do Krakowa (jedna dla Ciebie, jedna dla Marty)

Re: moja kupka szczęścia
: śr lis 04, 2009 4:09 pm
autor: Akka
Byliśmy dzisiaj u wet. Alicji Banaś na Kordiana. Wybraliśmy się że tak powiem "w pakiecie" z Karbonką i Harpi. Karonka znowu została obmacana. Dostała dwa zastrzyki, przeciw zapalny i znowu antybiotyk. Biedna moja malutka, nie lubię jej tak faszerować. Była bardzo grzeczna na wizycie

Natomiast u Harpi coś mi się te płucka nie podobały bo ostatnio jak by dziwnie "rzęźiła". Została obadana i dostała też zastrzyki, al jeżeli jej nie przejdzie mamy zrobić profil serca (czy coś takiego) bo to może być równie dobrze problem z serduszkiem. Jutro wybieramy się znowu. Oczywiście proszę o słanie dobrej energii w naszą stronę

Re: moja kupka szczęścia
: śr lis 04, 2009 5:03 pm
autor: *Delilah*
O prosze, a tu sie cuda dzieja normalnie...

Czyli bedzie uszaste do kolekcji hihih...
A co do dziewuch z Tych ,to tez po cichu licze na jakiegos przytulasnego spiocha
