Strona 11 z 13
Re: Japońskie stadko Asmenki
: pn sie 09, 2010 2:47 pm
autor: odmienna
ła!
Asmena! Ktoś Ci podtruł stadkooo!!!
http://s861.photobucket.com/albums/ab17 ... 100553.jpg w dodatku, oni tu wcale nie śpią! Mają otwarte oczy!
Rewelacyjne te ujęcia (bo i modele rewelacyjne) te wypielęgnowane paznokietki:
http://s861.photobucket.com/albums/ab17 ... 100632.jpg
Udka, że tylko się wgryźć:
http://s861.photobucket.com/albums/ab17 ... 100544.jpg
Obezwładniające, jak upał....

Re: Japońskie stadko Asmenki
: sob wrz 04, 2010 3:02 pm
autor: Asmena
Re: Japońskie stadko Asmenki
: sob wrz 04, 2010 4:08 pm
autor: Jessica
jakie śliczności

Re: Japońskie stadko Asmenki
: ndz wrz 12, 2010 12:23 pm
autor: Asmena
Re: Japońskie stadko Asmenki
: ndz wrz 12, 2010 2:08 pm
autor: Cyklotymia
Co za pięknoty! Shinju prześliczna, taka delikatna...

Re: Japońskie stadko Asmenki
: ndz wrz 12, 2010 7:06 pm
autor: Asmena
Niedawno był mój luby... Uwaga! Przełom! Moje kochanie poprosiło mnie, żebym wypuściła szczurki... Co prawda- chodziło tylko o Riku i Shinju (z racji małej wielkości), ale to już coś! I nawet ich dotykał!
Re: Japońskie stadko Asmenki
: wt wrz 14, 2010 9:42 am
autor: elusia
niedlugo nie bedziesz go mogla odpedzic od szczurow

Re: Japońskie stadko Asmenki
: wt wrz 14, 2010 1:01 pm
autor: Jessica
Re: Japońskie stadko Asmenki
: wt wrz 14, 2010 3:03 pm
autor: Kameliowa
Shinju mnie w sobie rozkochała!
Re: Japońskie stadko Asmenki
: wt wrz 14, 2010 6:29 pm
autor: Asmena
elusia pisze:niedlugo nie bedziesz go mogla odpedzic od szczurow

Fajnie by było, ale podejrzewam, że to nastąpi za wieeeleee miesięcy

Re: Japońskie stadko Asmenki
: pn lis 15, 2010 9:52 am
autor: Asmena
Źle się dzieje w stadku...
Kate we wrześniu skończyła dwa lata i już widać po niej starość- schudła, sierść jej się przerzedziła. Lucy dwa lata skończyła w październiku i łysieje- przy ogonie już w ogóle nie ma sierści (sprawdzałam u weta- to nie są żadne wszy, ani nic- zwykła starość...
Na Nakę aż żal patrzeć... Guz jest ogromny, Naka już nie może myć się w pewnych miejscach, bo zwyczajnie nie sięga. Dzisiaj zadzwonię do weterynarza i prawdopodobnie pomogę jej odejść... Żaden z trzech weterynarzy nie dawał jej tyle czasu, ile już przeżyła, a operacji żaden nie chciał się podjąć- a ona nadal tak się cieszy życiem...
Jedna z labinek będzie musiała mieć amputowaną część ogona- nie mam pojęcia, co się stało... Wczoraj rano wszystko było ok, wróciłam o 20 do domu- bach, połowa ogona ledwie trzyma się reszty, totalna martwica, ogon prawie czarny... Nikogo w domu nie było- więc nie ma mowy o przytrzaśnięciu czymś... Obstawiam, że się pożarły- ale czy któraś z Was miała wcześniej coś takiego?... 7 godzin nie było mnie w domu, a ogon wygląda, jakby ktoś jej przytrzasnął drzwiami... A samice już przestały tak się żreć, więc to aż nieprawdopodobne...
Oczywiście- ta labinka zostanie już u mnie...
Re: Japońskie stadko Asmenki
: śr lis 17, 2010 9:24 pm
autor: Jessica

tyle smutnych wieści

dużo zdrówka dla całego stadka! niech chmury znikają i świeci dla was słońce

Re: Japońskie stadko Asmenki
: pn lis 22, 2010 2:15 pm
autor: Asmena
Re: Japońskie stadko Asmenki
: pn lis 22, 2010 10:09 pm
autor: merch
bardzo mi przykro
(*)dla kruszynki
Re: Japońskie stadko Asmenki
: pn lis 22, 2010 10:30 pm
autor: manianera
[*] na drogę dla małej...