Strona 11 z 11
Re: Stadko aneczkii
: wt lis 01, 2011 2:07 pm
autor: aneczkaa
No nie takie maleństwo z niej było. Może to głupio zabrzmi, ale nie myślałam, że jestem do niej aż tak przywiązana. Adoptowałam ją kiedy była dorosła i do końca nie udało nam się zaprzyjaźnić. Gryzła, musiałam uważać kiedy wkładałam rękę do klatki. Próbowałam ją przekonać do siebie długi czas, w końcu dałam sobie spokój. Zapewniłam jej miejsce w stadku i wszystko inne, czego potrzebowała. Jednak przykro mi i smutno, że odeszła...

Re: Stadko aneczkii
: wt lis 01, 2011 4:20 pm
autor: szczurzyca.
Binia [*] kurcze, miałam nadzieję, że nic jej nie będzie

trzymaj się!
Re: Stadko aneczkii
: śr lis 09, 2011 7:26 pm
autor: Nathan
Ja także przeżyłem śmierć niejednego zwierzaczka, Aniu, więc wiem, czym jest ból po utracie.
Jedyne, co mogę Ci poradzić, to trzymaj się i skup się na tych lalkach, które masz w swojej opiece, i które niewątpliwie wciąż Cię kochają.
Pozdrawiam serdecznie,
Nathan
Re: Stadko aneczkii
: śr lis 09, 2011 7:51 pm
autor: aneczkaa
Dziękuję Nathan

Opieka nad dwoma stadami (moim i tymczasówkami) zajmuje mi tyle czasu, że zmuszona jestem koncentrować się na nich

Re: Stadko aneczkii
: śr lis 09, 2011 7:56 pm
autor: Nathan
Wiem coś o tym, bo odchowałem "tylko" dziesiąteczkę.
Oj, dały mi w kość, choć "co do ich liczby" nie czuję się rekordzistą.
Pozdrawiam,
Nathan
Re: Stadko aneczkii
: śr gru 21, 2011 10:20 pm
autor: Kluska123
Co słychać w stadku?

Coś tak cichutko...

Re: Stadko aneczkii
: czw gru 22, 2011 5:40 am
autor: aneczkaa
Cichutko, cichutko, bo ostatnio brakuje mi czasu na wszystko
Stadko właśnie przechodzi czas przeziębień, choroba dopadła trzy dziewczynki - Belę, Abusię i Ruby
Podajemy im od kilku dni enro z witaminkami, u dwóch prawie nie ma śladu choroby, za to Ruby zachorowała z dnia na dzień i niestety najmocniej, więc jest poprawa, ale powolna i choroba jeszcze się trzyma biedaczki. Po świętach jedziemy na kontrolę, mam nadzieję, że do tego czasu będzie ok
Poza tym zrobiło się bardzo cicho po wyjeździe ostatniej tymczasowiczki z miotu Chili. Nigra zamieszkała z dwiema nowymi koleżankami w Warszawie, a nam niesamowicie brakuje tego jej wszędobylstwa i energii

Re: Stadko aneczkii
: czw gru 22, 2011 12:00 pm
autor: Kluska123
Wymiziaj chorowitki kochane

Re: Stadko aneczkii
: pn sty 02, 2012 12:55 pm
autor: Infanta
Czy fala smarkania została odegnana?
Czuję się niedopieszczona fotograficznie :<
Re: Stadko aneczkii
: pn sty 02, 2012 1:55 pm
autor: aneczkaa
Tak, stadko już zdrowe
Nowych zdjęć nie mam i czasu na ich zrobienie też nie
