Ojejkujejkujejku, jakie zaległości...
Trochę się w stadku pozmieniało... Labisia odeszła- najwyraźniej była z tych starszych...
Do stadka dołączyło troszkę szczurków... Po pierwsze- kastrat. Miał być dla jednej dziewczyny z Poznania, no ale wyszło jak wyszło, dzięki Lavenie- wylądował u mnie. Został ochrzczony imieniem Doku, co jest skrótem od japońskiego słowa 'dokushin' oznaczającego kawalera

Chyba nie muszę tłumaczyć, skąd takie imię

To jedyny facet w moim stadzie obecnie
Ponadto- dołączyła mała i śliczna Kambru. Kambru ma za sobą poród w wieku ok. 4 tygodni. Jest strasznie kochana i ciekawska
Do tego jeszcze dwie samiczki od Noveej. Jedna z nich została nazwana Arai, co w języku japońskim oznacza 'niegrzeczny, niesforny'. Arai jest pierwsza, kiedy otwieram drzwi do klatki. Od razu stara się uciec. Podczas sesji co chwilę próbowała zeskoczyć z mojego łóżka ^^
Jej siostra (?) imienia nie otrzymała do momentu, w którym chciałam ją wyjąć z klatki, żeby obfocić. Chyba jeszcze NIGDY nie słyszałam, żeby szczur tak piszczał :roll: Jako że japońskie określenia osoby strachliwej brzmią przeokrutnie, została nazwana poprzez moje pierwsze skojarzenie- mówi się o kimś, że jest jak kurczak, bo strachliwy. Tak więc- agutkowa kapturka została nazwana Chiki, co jest skrótem od japońskiego 'Chikin'- kurczaka :mrgreen2: Oczywiście- Chiki nie ma fot, bo nie chciała wyleźć z klatki :roll:
Haya fotek też nie ma, bo mi zwiała i zasnęła gdzieś pod łóżkiem. Przypomniałam sobie o niej dopiero ze dwie godziny później, a wtedy już nie chciało mi się wyjmować sprzętu

...
Po Kate widać już starość, ma już dwa lata i jakieś 5 miesięcy. Nigdy u mnie nie była szczególnie rozbiegana, ale teraz stała się dostojną matroną
Nezumi i Mariusz w marcu skończyły dwa lata. Trudno uwierzyć, jak ten czas szybko leci...
Nezumi
Mariusz
Chibi
Kate
Riku
Shinju
Doku
Kambru
Arai
