Strona 12 z 41
Re: Moje Pierdoły kochane;D
: sob sty 15, 2011 11:43 pm
autor: Maszka
Hej, hej!
Lamiśka dalej pięknie depiluje sobie łapki

Z Laboni jak zwykle wszystko ok. Z Szajbowatym wszystko wróciło do normy, po tych kilku kichnięciach, jednego dnia chwilę świstała - inhalowałam ją, następnego dnia miałam iść do weta, ale na szczęcie wszystko ustało i nie powraca
UWAGA! Mój tata wreszcie (po jakim czasie? po roku?...) znalazł dla mnie chwilę czasu. Pojechaliśmy razem do Castoramy i kupiliśmy potrzebne rzeczy na jedną parę drzwiczek, na próbę. Mamy 2m pręt, taką skrętkę-zakrętkę (jak przy karabińczykach z zabezpieczeniem), dwa takie oczka na zasuwkę, które będą robić za zawiasy. Z prętu powstanie ramka, która będzie obciągnięta siatką. Drzwiczek będzie 6, po 2 na każde piętro. Stelaz zmontowany - jest niebiesko-czarny bo nie mieliśmy już kompletnego zestawu.. klatka będzie miała wymiary takie: wysokość jakieś 115-120, podstawa 100x60

więc się zmieści 12-16 szczurów
A Szajbowate teraz na dniach będzie kończyć jakoś dwa latka, ale postanowiłam, że świętować je będzie z eLkami.
Re: Moje Pierdoły kochane;D
: ndz sty 16, 2011 10:19 pm
autor: Jessica
Maszka pisze: więc się zmieści 12-16 szczurów
do kiedy doszczurzanie?

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: pn sty 17, 2011 8:45 pm
autor: Maszka
Jak się wyprowadzę! A w sumie to Korek może dołączyć jako czwarty ogoniasty

Jakoś się go wepchnie.
Nie no, na serio to maltretuję aktualnie mamę, a jak mama się zmaltretuję, to pomyślę o tacie i może będzie 4 mieszkaniec. Ale do tego to jest daleko, bo tata 2 maltretowań nie zniesie, na razie przebiega dosyć pomyślnie (jak na niego..) maltretacja o klatkę. No
A o 4 to "egoistycznie" o jakimś kastracie myślę, bo bym chciała takie zmieszane stadko

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: pt sty 21, 2011 2:06 pm
autor: Jessica
GMR jest okrutne

nie zna granic, nie słucha rozumu
ja miałam mieć max 3

a jak klatka 7 szczurowa to co się miała marnować

jest 5

a ja teraz omijam adopcyjne tematy

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: pt sty 21, 2011 11:26 pm
autor: Maszka
Jessica pisze:GMR jest okrutne

nie zna granic, nie słucha rozumu
To prawda. Nie wiem czy jakieś inne zwierzaki potrafią tak uzależnić
Ja właśnie jutro będę biła chyba do taty o tą samiczkę - kapturkę agutkę, nieoswojoną, tłuczącą się po Polsce, bo mi sie jej żal zrobiło. Nikt bidulki nie chce:( co z tego ze kastrata chciałam, albo selficzkę agutkową.
Aktualnie przeżywam wojnę z Laboni. Dziwuchy latają, a ta małpa dzisiaj robi wszystko to co niedozwolone. Jedna szafka, druga szafka, smietnik i doniczka, zżarła mi trochę truskawki - breloczek taki gąbczasty. Jędza. A teraz gania Szajbę, a ta w ryk:P
Mam tyle roboty na przyszły tydzień, że aż za nic mi się zabrać nie chce

2 duże kartkówki z chemii - mój profil więc wypada się pouczyć, a ja taki tłumok z tego jestem. kart z angielskiego, sprawdzian z geografii i matmy, projekt na biologię i rosyjski wypadałoby nadgonić, w ogóle języki by wypadało zrobić, coś jeszcze ale nie pamiętam. eeee.. w sumie jak to wypisałam to nie jest tak źle. jeszcze tylko góra zadań domowych i się wyrobię

noo

ale za to kobieta od biologii stwierdziła, że w ferie mamy duzo czasu więc od razu po nich mamy sprawdzian z bieżącego materiału, a tydzień po nim z półrocza diagnozę. Ja teraz tego nie ogarnę, a co będzie jak matura się zjawi? no co?
Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt sty 25, 2011 6:03 pm
autor: Jessica
Maszka pisze:a teraz tego nie ogarnę, a co będzie jak matura się zjawi? no co?
dasz radę wierze w Ciebie :*
przynajmniej dziewczynki nie dają Ci się nudzić
Maszka pisze:Ja właśnie jutro będę biła chyba do taty o tą samiczkę
wywalczyłaś coś?

udało się?
Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt sty 25, 2011 9:23 pm
autor: Maszka
Jessica pisze:Maszka pisze:Ja właśnie jutro będę biła chyba do taty o tą samiczkę
wywalczyłaś coś?

udało się?
Na razie taty argumenty: "nie chcę 4 szczura w domu" - czyli brak argumentu, oraz "nie mam teraz czasu o tym gadać, jutro pogadamy...". No. Bardzo ambitne te rozmowy ojca z córką są

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: śr sty 26, 2011 10:26 am
autor: Jessica
Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt lut 01, 2011 3:32 pm
autor: Maszka
Dziękuję, dziękuję;)
Labonita oraz
Lamja w południe 31 stycznia
skończyły roczek!
A
Szajba jakoś w tych okolicach
dwa latka!
Dziewuchy dostały torcik bananowo-jeżynowy:) Fotorelacja się kiedyś pojawi.
Na razie mamy to. Zaczynamy od najstarszej;):
Lamiśka, która się dupką do mnie cały czas odwracała:
Zobaczcie na ostatnim zdjęciu jak Lamiśka pięknie łapki sobie wydepilowała
A Laboni się zbuntowała i jest tylko to. O:
Szajbowate mimo 2 latek trzyma się bardzo dobrze. Na wybiegu lata jak dawniej ale przez pierwsze 0,5 - 1h, potem zaszywa się w szufladzie, albo pod kaloryferem i ma tam bardzo ważne zajęcia, m.in. szeleszczenie siatkami foliowymi;) Jak wczoraj wyciągałam ją wieczorem z szuflady, to mnie małpa z natrętną eLką pomyliła i sprzedała mi dziaba w palec. Byłam zszokowana, bo pierwszy raz jakikolwiek szczur mnie tknął ząbkami. Ale jak ją wzięłam na ręce i głaskałam po główce to zaczęła piknie pulsować oczkami

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt lut 01, 2011 3:43 pm
autor: Jessica
sto lat dla pięknych solenizantek

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt lut 01, 2011 3:47 pm
autor: kulek
Sto lat dla ślicznotek

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: wt lut 01, 2011 3:55 pm
autor: Maszka
Przekażę. Dziękujemy dziewczyny!

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: pn lut 07, 2011 3:55 pm
autor: Maszka
Lamiśka nie zaprzestała na fryzjerowaniu tylko swoich nieszczęsnych łapek. Szajbowatemucieleciu wygoliła brodę i trochę prawego policzka. Wygląda jak 3/4 nieszczęścia

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: ndz mar 13, 2011 5:16 pm
autor: Maszka
UWAGA, UWAGA!!!
W tym tygodniu odbędzie się...
DOSZCZURZENIE!!!
Ja nie wierzę, że on się zgodził!

Re: Moje Pierdoły kochane;D
: pt mar 18, 2011 8:45 pm
autor: Maszka
Doszczurzenie się odbyło!

W środę koło 18 przyjechał do nas Tinto. 7-miesięczny kastrat, z krakowskiego laboratorium, był w Poznaniu na DT, potem pojechał do Wrocławia na DS, jednak nie dogadywał się z tamtymi samcami i tak przyjechał do mnie. Z dziewuchami już się oczywiście zapoznał, poiskali się, poganiali się - generalnie spokój. Tintiemu babskie towarzystwo bardzo odpowiada:)
A sam Tinto: duuuży! Z długą i gęstą, pięknie białą sierścią! Kochany, jak się go weźmie na kolana i pogłaszcze to tylko pięknie oczkami pulsuje! Ma przekrzywioną głowę (ogólnie to cały się trochę przekrzywia), ale miał robione badania u poprzedniej właścicielki, jednak nic nie wykazały. Niszczyciel hamaków. Nie lubi podnoszenia, tracenia gruntu pod nogami, jednak w towarzystwie dziewczyn trochę się do mnie przekonał i nie jest już tak źle, jak na początku. Nawet sam z siebie do mnie przylatywał, na kolana wskakiwał i chciał być głaskany:)