Kander i Hugo!

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Kander i Hugo!

Post autor: Maszka »

Jak moje panny trafiły do mnie? No... więc kiedyś przyśniła mi się myszka....
Była śliczna - w rude łatki; mieszkała sama w klatce po myszoskoczkach (które miałam gdy byłam kompletnie nieodpowiedzialnym bachorem....); Była kochana - przychodziła gdy wołałam, lubiła pieszczoty :D Gdy rano się obudziłam stwierdziłam, że myszki to wspaniałe zwierzaki i zaczęłam "chodzić" po mysich stronach, forach... zaczęłam prosić mamę o myszkę - zgodziła się, potem na 2 i jeszcze trzy... I całkiem przypadkiem natrafiłam na szczurzą stronę; zaczęłam czytać - z czystej ciekawości... Weszłam w galerię - były takie słodkie szczurki - malutkie. Z pierwszych stron, przeskoczyłam na ostatnie i co zobaczyłam? Wielkie, okropne samice... Były takie dla mnie fe... ble... :-X Ale te maluszki takie śliczne i ile się o ich inteligencji naczytałam... Doszło do błagania o szczura (zamiast myszy)... I wiecie jaki padł jeden argument? "ze 3 myszy, ważą tyle ile jeden szczur wiec mamie to wszystko jedno" :D Mama się zgodziła (miałam nadzieje na drugiego tak jak to było z namową o szczurki...)...
12 sierpnia 2008 roku poszłam do skrytki na ogrodzie i odszukałam klatkę po myszoskoczkach (oj jaka ona malutka myła.... nie wiem... może miała z 25 na 40 i wysokość z 30? aż mi się łezka w oku teraz kręci że skocze żyły w takiej małej klatce :'( ). Wyszorowałam, wyczyściłam i następnego dnia poszłam po żwirek, jedzonko, poidełko itp. Naczytałam się jaki żwirek, jakie jedzonko i co jeszcze potrzebują i to wszystko umieściłam w klateczce jeszcze z podwieszona skarpetką :) Niestety łudziłam się że zapewnię szczurkowi towarzystwo człowieka a duża klatka - po co? taka wystarczy.... :(
Następnego dnia (tj14 sierpnia) poszłam to King Cross Marcelin po szczurasa - ni niestety z zoologa - moja głupota. Były agutki, i kapturki. Powiedziałam pani w sklepie że chcę jasnego kapturka, dziewczynkę. Pani wyjęła (ładnie, nie za ogon) szczurzycę i mi ją pokazała, spytała się czy taka może być. Zgodziłam się. Poszłam do kasy i zapłaciłam te 12 zł. Wracałam do domu taka szczęśliwa; widziałam ten jej śliczny różowy nosek który ciekawsko wyglądał przez dziurki tekturowego pudełka :D
Przemyciłam ją do swojego pokoju przed psem żeby się nie pokapował, że idzie dla niego (jakby to mógł odebrać) obiadek :) Usiadłam na łóżku otworzyłam pudełko i położyłam na kolanach. Krótką chwilkę czekałam aż Szabra (od słowa szaber - złodziej, a że samiczka to Szabra) wyjdzie. Zupełnie się nie bała człowieka, ciekawska panna zaczęła zwiedzać moje nogi i ręce :) Aż weszła moja mama i stwierdziła że nie wyjdzie zanim nie zobaczy szczura w klatce, bo ona go nie będzie za szafkami szukać... Na to ja, grzeczna córeczka szczura myk do klatki; mama wyszła - szczur znowu u mnie. Potem dałam jej chwilę spokoju i bacznie obserwowałam ją siedzącą w klatce, by się przyzwyczajała do mojego zapachu, głosu i ruchów:)
Teraz kilka zdjęć Szabry (mam nadzieję że dobrze się pokażą)

Obrazek
Mała Szabra zaraz po przyjściu do nowego domu

Obrazek
W swojej pierwszej skarpetce. I Heya! ;D

Obrazek


P.S. Nowsze zdjęcia po przedstawieniu kolejnych części mej szczurzej historii ;D
Awatar użytkownika
Vivon
Posty: 735
Rejestracja: czw paź 15, 2009 5:09 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Vivon »

Przepiękny zwierz ;)
Czekam na dalszy ciąg historiiiiii ::) ;D
Cheedarek [*]
Cyklotymia
Posty: 2376
Rejestracja: wt kwie 21, 2009 1:37 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Cyklotymia »

Śliczności :D
Nie mogę się doczekać aż w opowieści pojawi się koleżanka (koleżanki?) Szabry [bo nazwa tematu na to wskazuje... :D]
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Dziękujemy, dziękujemy ;D

Tak więc historii ciąg dalszy...
Szabra już sobie troszkę u mnie mieszkała... oswoiła się - taka przytulaska z niej jest (tak mi się wydaje, przynajmniej na razie zbyt wielu szczurów nie poznałam:P). Lubiła bawić się ze mną w berka, zwłaszcza gdy ręka goniła ją w kocykowych tunelach na łóżku ;) Regularnie ją wypuszczałam, bawiłam, ale dostrzegłam że chyba nie jestem zbyt dobrym kandydatem na
przyjaciela-szczura dla szczura (na przyjaciela-człowieka dla szczura- owszem, ale szczura dla szczura - nie :-[ )
Zaczęłam więc poważnie się zastanawiać nad koleżanką. Najpierw takie drobne wspominki rodzicom, zdjęcia, opowiadania Waszych historii. Ale, ale! Ta klatka nie mieści 1 szczura, a co dopiero dwa? :o Tak... więc najpierw klatka... Szukam, szukam, na allegro, w sklepach "ziemskich" i internetowych... Znalazłam! Oj jaka ogromna! 70x40x80! Raj dla szczurów! (-tak sobie myślałam - teraz to i tak mała klitka jest:P) Jak przyjechała jaka szczęśliwa byłam. Ba! co tam ja? Jaki szczur szczęśliwy, Szabra nagle odżyła, miała więcej energii i wręcz uśmiech na pyszczku (ja go w każdym bądź razie widziałam ;D )
Teraz jeszcze szczur... hmmm... mama się zgodziła, prawie bezproblemowo, a tata? Oj tu nie pomagały prośby, groźby ani błagania. Nic! jakbym do ściany gadała z wbudowanym głośnikiem mówiącym "nie!"... Tak więc obrałam inną taktykę... Babcia! Babcia ma spory wpływ na swojego jedynego synka - mojego tatę :) Więc opowiadałam jak to Szabra ma źle, że jest samotna i jaka smutna i że potrzebuje koleżanki. Babcia uważała że się mieszać w to nie będzie; już tak czułam że faktycznie nie będzie...
Szykowałam się na wyjazd na zimowisko, dałam siostrze jedzenie dla Szabry, powiedziałam ile ma karmić i że ma wypuszczać chociaż na łóżko (pewnie i tak nie wypuszczała...) i w żarcie powiedziałam rodzicom, ze jak chcą mi kupić szczura na imieniny (mam 22 lutego :) ), to chciałabym husky:)
Przyjechałam do domu coś pewnie między 3 a 4 nad ranem. Byłam strasznie głodna - zrobiłam sobie skibkę chleba i poleciałam na górę do pokoju wyściskać Szabrę :D Jak weszłam i się do niej odezwałam to już przy drzwiczkach słońce stało! Otworzyłam klatkę i już do twarzy doleciało i wylizało (uwielbia moje usta :-* ). Po chwili weszła mama i wskazała na podwieszony domko-hamaczek i powiedziała z przerażeniem w oczach "A jak to to to się rozmnożyło samo?! :o " Myślałam że żartuje... Spojrzałam.... a tam z domku śliczny malutki ryjek na mnie spoglądał jak się ucieszyłam! ;D Spojrzałam na mamę - nie wyglądała jakby to ona ja tu "sprowadziła"... tata? nie... Więc co pozostaje? Spisek starszej siostry z moją babcią! ;D

Ten oto ryjek na mnie spoglądał:

Obrazek

Jaka to malutka kruszynka była... i jaka wystraszona - już czułam że problemy z nią będą ;)
Ale z Szabry byłam dumna. Z jakie powodu? Ze sposobu łączenia... Nowy szczur myk do niewysprzątanej klatki, z jedzeniem, bez poznania na neutralnym terenie - nic! A tu ani krwi ani braku futerka nie było. zakochała się od pierwszego wejrzenia ;D

Jeszcze kilka zdjęć:

Obrazek
(Szabra dziwnie grubo wyszła-aż taka nie jest:P)

Obrazek
Tu już starsze, na hamaczku który jest pozostałością tego domku - dół im się w końcu nie spodobał obgryzły, a ja nożyczkami dokończyłam:)

Bym zapomniała napisać... Data kiedy panna do mnie przyszła to (umownie - nie wiem dokładnie) 22.02.2008. Jej imię to Szajba, ponieważ strasznie ganiała po kratkach klatki, wszędzie jej było pełno a jak się zbliżyłam to zwiewała z prędkością światła - taka szajbnięta była więc jest Szajba :D

CDN w którym opowiem ich dalsze losy i przybliżę Wam ich charakterki ;)
Awatar użytkownika
sr-ola
Posty: 1425
Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: sr-ola »

Szajba,mega imię :D Oj,to dobrze,że łączenie poszło bez problemów.Widocznie tak miało być,a bywa przecież w takich przypadkach różnie.Ten maluch jest taki...malutki! ;) Fajnie razem wyglądają.Szabra jest bardziej dominująca czy opiekuńcza?Jestem ciekawa dalszej historii,to jak serial w odcinkach :)
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: ol. »

Babcia zadziałała cicho, ale skutecznie :)
I chwała jej za to, bo szczurki wdzięczne razem wyglądają, jak matka z córką.
Wycałuj zwierzaki i babcię (może być w odwrotnej kolejności ;) )
xMsMartax
Posty: 573
Rejestracja: ndz wrz 13, 2009 12:50 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: xMsMartax »

Szabra i Szajba ;D ;D aż rogala mam na pyszczku :D

Też mam imieninki 22 lutego :P
Obrazek
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Oczywiście wszystkich wyściskam:D
(jeszcze skoryguję "Data kiedy panna do mnie przyszła to (umownie - nie wiem dokładnie) 22.02.2008." -oczywiście 2009 :D

Trudno mi określić czy bardziej opiekuńcza czy dominująca... Oczywiście rangą w stadzie jest wyższa :) Na początku by wszystko ustalić co i jak w tym wieelkim stadzie to wywracała Szajbę na plecki. Ale w sumie mała jak chce gdzieś dojść to wystarczy że popiszczy i już jest u celu, chociaż jak jest za bardzo natrętna no Szabra ją odepchnie. Najczęściej jest tak "Maaaała... powoooli... uspokój się dzieciaku, skąd tyle energii???... A daj mi ty wreszcie święty spokój...!" Ale oczywiście jedzenie małej wydziera z pyszczka zawodowo (może dlatego tak się spasła? ::) )
A ich charakterki? No cóż...
Szabra to taka spokojna jest. Lubi siedzieć na rękach i na ramieniu, lubi być głaskana; chociaż czasem dopalacz cię włączy to tylko biegać ;) Uwielbia hamaczki. Jedzenie to tylko najlepsze kąski, jak już chrupki (versale lage), słonecznik, kukurydza, suszone owoce i pszenica zostaną zjedzone a zostanie jedzenie niejadalne, tz owies, siemię lniane i suszki HP, oraz niekoniecznie jadalne, tz jęczmień, to miska ląduje do góry nogami :) I mina - "Nie widzisz że miski nie ma?" A jak to nie skutkuje to odwraca znowu "normalnie" (do góry dnem) z miną - "Widzisz pańcia, my już wszystko zjadłyśmy i jesteśmy taaaakie głodne - daj więcej!" a pańcia dalej "głodzi"... ;D Teraz muszę zainwestować w ciężkie miski ;)
Na wybiegu woli zwiedzać powierzchnie płaskie, ewentualnie mnie :)
Szajby to ja chyba w życiu nie oswoję... :( Tz. jak ona pobędzie z 2 minuty u mnie to zapala jej się żarówka "Aaaa... to ta.... ona to mi nic nie zrobi jednak!" Ale mimo wszystko czuje "wstręt" do moich rąk;) Nie piszczy, nie gryzie, ale wygina się jak może:) Uwielbia ciemne ciche zakamarki. Na wybiegach to ista alpinistka :D Kiedyś miały tylko udostępnione 2 szafki, biurko, parapet i łóżko, teraz mają podłogę. Ale Szajba wraca na stare śmieci i koniecznie musi się tam dostać. Już zagradzałam poduszkami wejście od strony ściany na łóżko, ale to spotkało się tylko z gniewem Szajby i wygryzieniem dziurek w mojej (ulubionej) poduszce - małpa jedna :D Z poduszek zrezygnowałam i Szajba ma teraz dostęp do prawie każdego miejsca w pokoju (niebezpieczne dziury - trwale zagrodzone) - Szabra z tego nie korzysta - Szczur naziemny :P
Obydwie czują się jeszcze dosyć niepewnie na podłodze - taka nowość dla nich. Ale gdy usiądę na ziemi i czytam coś, albo się uczę - a raczej i tak zajmuje się szczurami - to od razu obydwie jakoś nagle stają się odważniejsze :D
Dobra to na teraz tyle bo mi palce odpadną (szczerze - dziwię się że chce wam się to wszystko czytać :D )
Zdjęć niestety nie będzie, ponieważ imageschack odmawia posłuszeństwa :-\
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

O udało - się image schack nawrócił się :D
Szabra:
Obrazek
W tunelo-hamaczku z misiem

I z serii: "Wypuść mnie! proszę!"
Obrazek

Obrazek

Szajba:

Obrazek
Ze swoimi długaśnymi wąsiskami, które nawet w kadrze się nie mieszczą :D

Obrazek
"Ależ ja jestem niefotogeniczna! Nie rób mi zdjęć!"

I na koniec:

Krwiożercza Szajba, zagryza Szabrę >:D
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Hmmm... To dodam może jeszcze parę zdjęć ;)
Tu z ważenia z 11.11
Obrazek
Szabra grubas - 478g (nic wam się nie stenie jak główkę przekręcicie raz, prawda? ;) )
Obrazek
Szajba chudzina ma- 317g

Tu letni powiew zdjęć:
Obrazek
Szczur - alpinista :D
Obrazek
Obrazek
Pełny relaks, bo co się będziemy ludziami i kłotami przejmować skoro można się umyć na trawce ::)
I Szabera:
Obrazek
Obrazek

A w "mini-raju szczurzym" (bardzo mini na wiosnę urośnie gdy zdobędę dużą gałąź :D ) pokaże niedługo bo imageschack zaczyna sie buntować i coraz dłużej pracuje... ehhh... :-\
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Taaak... Czuję się jakbym gadała sama do siebie :D Nooo, jak juz ktoś tu od czasu do czasu zajrzy, to niech napisze chociaż ze dwa słowa bo mi tak głupio się pisze samej do siebie ;D
Obiecałam że teraz będzie coś o "mini-raju szczurzym", ale to poczeka ::) Przecież nie mogłam o mojej trzeciej pierdole zapomnieć!

Otóż przedstawiam Wam Korka (vel Koresław, vel Kork, vel Gruby, vel Idiota - to jest najlepsze określenie ;D , vel Wredota i jeszcze wieeeele innych)

Obrazek

Korek jest wyżłem niemieckim ;) Co ja mogę o nim powiedzieć? Urodził się 04.04.2006 bodajże (bodajże odnosi się do roku bo z tym ja zawsze mam problem) Ogólnie jest kochany, przychodzi gdy się go woła wszystkie komendy co chce żeby umiał umie (no dobra nie oszukujmy się geniuszem nie jest - ale podstawy zna :D ), no trochę ciągnie na smyczy - ale tylko na początku. Jest to taki wesolutki, głupiutki piesek, który rok temu nad Rusałką (teraz już nie robi tych numerów) jak na polującego psa przystało - wystraszył się kaczek! ;D
Ale wredny jak mało który! >:D Obojętnie co by się nie zrobiło przed i na ile by się go samego w domu zostawiło wredny Koresław musi coś zmalować - a to sobie lampki choinkowe przegryzie, a to obrus ściągnie (tylko po to żeby leżał przy stole a nie na nim - niepogryziony niepotargany - nic - Wredota), a to się w kąt zesika (nie, ja nie mogę wytrzymać, tylko o, 3 kropeleczki - Wredota). O! a raz nam gniazdko "wisiało" ale było zasłonięte (ściana, ściana, szafka i pufa). Co robi Wredota? Ano odsuwa pufę i hap! za kabelki! Jak moj tata przyszedl zastał psa: wymiotującego (żeby brzydziej nie mówić), z poparzonym pyskiem i takiego:" Ale ja nie wiem o co chodzi!"... Na szczęscie korki w domu wywaliło więc zyje, inaczej byłoby po nim ::) A potem jak mu to wszystko gniło? Ble... w całym domu smierdziało! i do dziś ma takie "dziury" :-X Głupek mały. Ale kabli już się nie tyka - chociaż się na błędach uczy ;)
Taaak.. to właśnie mój pies - często mu odwala - tak beztrosko żyje - nic z "zewnątrz" nie dociera - żyje w swoim małym świecie - nawet weterynarz twierdzi że to coś na psychice może lezeć ;D

Obrazek
"Jestem chomikiem!lalalalalala :D"
Obrazek
I pijaczek!: "Ale ło zo chozi?"
Obrazek

Obrazek
I ulubione zajęcie ;D Nie ma to jak gapić sie na samochody ::) <- typowo miejski pies - na wsi by się nie odnalazł, nie ma takiego ruchu, nie ma tirów, autobusów, motocyklów pędzący tylu! ;D
Awatar użytkownika
alken
Posty: 6787
Rejestracja: pt maja 01, 2009 11:04 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: alken »

ale masz piesa fajnego ;D i szczuraki też!
ze mną: leszek, kendrick

odeszły: mysza, karmelek, makumba, ronja, ziuta, lilka, fifioł, kaszanka, zoja, tosia, emil, marcin, ziemniaczek


I'm not really good at giving advice. Do you want a sarcastic comment?
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

Dziękuję:D
Dzięki Tobie alken nie czuję się jakbym do ściany gadała ;D
Pies może fajny ale na zdjęciach, na żywo - masakra :D Diabeł wcielony >:D
Awatar użytkownika
nausicaa
Posty: 2581
Rejestracja: czw sie 20, 2009 10:22 am

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: nausicaa »

też bym chciała mieć kilka naziemnych szczurów...:P a 478g- o mamo!- toż to gigant! moja największa Fruzia dopiero 400 waży, a już się porusza jak mały niedźwiadek, a jak zatarasuje przejście, to koniec:D piesior super, ma genialną minę szczególnie na tej pierwsze fotce:)
zeMną:CumbobLunetaMufkaMulinaPiankaOwcaWałekIncognitoKopciuchSrebritkaIvermektynaGremlinRzepicha
zaTM:AdziaDużaFruziaBudyń4KluskiAllelekWałkiNiebieskiChoryDowódcaPomidorowyPszeniczyMlekoKoalaPlamkaTrututSkinerEspriAgutKoKoDoremiSomaliaKapadocja
Maszka
Posty: 1605
Rejestracja: sob paź 17, 2009 2:04 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje Pierdoły kochane;D

Post autor: Maszka »

nausicaa pisze:też bym chciała mieć kilka naziemnych szczurów...:P
No właśnie wczoraj na wybiegu coś się nawet Szabrze odwidziało :) A zainspirowała się Szajbą wspinającą się na kosz do śmieci ::) Potem tylko krok na szafkę ze szczurzym jedzeniem - i będzie jeszcze większy grubas ;D Jak już ją zdjęłam z szafki to namiętnie wracała do kosza na śmieci - chyba z 10 razy tam była, ciągle ją wyjmowałam, aż w końcu dałam jej spokój (bo tam raczej same papiery, kartki, karteluszki są) to wszystko wylądowało na podłodze, ostatecznie ze szczurem włącznie ;) Więc jak nie macie pomysłu na wybieg - udostępnijcie śmietnik ;D I Szabra zainspirowana wspinaczkami nie pogardziła także łóżkiem, oraz jeszcze jedną szafą, której drzwiczki były uchylone. Tam znalazła kolejną atrakcje a mianowicie spodnie :D A Szajba jak to Szajba żądna przygód znajdowała ciągle nowe atrakcje. Np. wspinanie się jak najwyżej po uchwytach od szuflad, a potem albo puszczanie się i bum! na ziemię, albo ewentualnie traktowanie ich jako pionową zjeżdżalnie - i tak w kółko ::)

A muszę się też pochwalić że zbudowałam z kartonów szczurzą wieżę. Niestety wieża jest dłuższa w poziomie niż w pionie ;D Ale szczurom i tak się podoba, a to najważniejsze ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”