szczury.org

Ja na pewno będę pisać hihi fajnie mieć nowy charakter w stadzie moim dwuszczurowym na razie:D
Ale słodziak, dzieki Febe za info!!:D

Martwie sie, bo nie moge znalesc transportu;/

Sprawdź może na SPSie, Pati.

Blanny a Ty swoje kiedy odbierasz?;p

Jak dobrze pójdzie to 6 lipiec.
Drżę na samą myśl o łączeniu ich. Ale jakoś to pójdzie, musi.. Najpierw trochę pomieszka w osobnej klatce, bo musi nabrać gabarytów oraz poczekać, aż wykastruję moich chłopców. (Doktor wraca dopiero po 12 lipca.) A gabarytów musi nabrać, bo jak na razie to pyski moich szczurów są większe niż on cały.

Hahah no to ladnie:D Moje maja Stuart 4 miesiace a Ares 3 miesiace i sa male;P Ciekawe jakie one beda a mam samce;P I bede laczyc szybciutko;]

Blanny, moja szczurzyca przyjedzie do Warszawy razem z Twoim Krwiopij zgodziła się zabrać przy okazji moją, za co bardzo jej dziękuję
Kiedy zobaczymy nowe zdjęcia?

Dziewczynki ... mam dla Was niedobre i smutne wieści ... przed chwilą moja mama zadzwoniła do mnie ( jestem w pracy ) i powiedziała, że szczurze dziewczynki bardzo się pokłociły .... finał historii jest taki, ze dziewczynka Guśki nie ma połowy ogonka (podobnież, sprawdzę to na pewno nad ranem dopiero) i szczurka Emci ta szara z białą łatką też ma dziabnięty ogonek, ale tylko ugryziony ... mama mówiła, ze nagle zrobił się wielki hałąs w klatce i za chwilę było po wszystkim i zobaczyła tylko ten ogonek odgryziony ... smutno mi bardzo ...

ojej.. mam nadzieję, że mimo wszystko nic im nie bedzie..

O kurczę.. Ale to podobno się zdarza.. Jeju, jak koszmarnie..

Guśka, mam nadzieję, że mimo to, nie zrezygnujesz z samiczki? Pomimo, że będzie troszkę okaleczona..? Jestem pewna, że będzie wspaniałym szczurkiem! To samo Emcia..

ja też mam nadzieję, ze dziewczyny nie zrezygnują ... co prawda szczurka Emci ma tylko ugryziony ogonek, ale ta Guśki nieźle oberwała ... ciekawe o co poszło i ktora im to zrobiła? myślicie, że to może szczurza mama? ale, zeby aż tak ? podobnież ta szczurka z połową ogonka cała się trzęsła ... mama wzięła ja na ręce to sie uspokoiła i usnęła, ale nie wiem co robić ... wsadzać ją na noc do klatki z tymi " potworami" ?

Oczywiście, że nie zrezygnuję. Dałam szczurci już nawet imię
Nie jestem na tyle doświadczona w wychowaniu szczurów żeby wiedzieć, czy możesz je zostawić na noc.. niestety nie wiem.. Ale może to był jednorazowy wybryk? Ciekawa jestem jak Dusia (podoba się Wam takie imię? ) dogada się z moją Leną, która też nie daje sobie w kasze dmuchać (febe mi powiedziała, że dziś Dusia pokazała siostrze kto tu rządzi )

To mógł być jednorazowy wybryk.. Mój jeden raz się tak rzucił na drugiego, że miał rany na głowie i brzuchu.. Szczury są jak ludzie, czasem dochodzi do kłótni i rękoczynów.

Dusia na pewno szybko zapomni o tej niemiłej przygodzie

ja też nie zrezygnuje.. nie ma takiej opcji.
Też już wymyśliłam imię - Ciunia