CZarna owca, a raczej Czarna Kawa bez cukru

Ano tak, nie słodzi nam za bardzo, aczkolwiek wczoraj wspięła mi się po ramieniu i dostałam od niej buziaka prosto w usta

!
Zapora przy lodówce urosła dwukrotnie, bo okazało się, że mała starą zaporę po prostu przeskakiwała, leciutko i z wdziękiem.
Frapintosz nas ostatnio straszy. Dalej pokichuje, budzi się czasem z mocno zaporfirynkowanymi oczkami. A tak poza tym wszystko jest ok - biega, je... Wizyta u weterynarza skończyłaby się pewnie kolejnym zastrzykiem. Wróciliśmy do Echinacei w systemie jeden dzień 2 krople, następnego dnia 1 kropla i tak na przemian, przez 10 dni, nie do uwierzenia, ale jest lepiej. Katar wydaje mi się alergiczny, myślę, że to przez ściółkę, ostatnio uświadomiłam sobie, że jak ogony były na Chipsi, to i Frappa była zdrowsza... Tyle że Chipsi fruwała po całej kuchni, a drewniane kołeczki są o tyle ok, że trudniej wywalić je z kuwety. Teraz w kuwecie jest Pinio, wydziela lekki drzewny zapach, skoro arystokratce naszej to przeszkadza, wrócimy do Cat's Best, która też wprawdzie jest drewniana, ale właściwie bezzapachowa. Miałam zamawiać ściółkę na allegro w ilościach hurtowych, bo o wiele taniej, ale to chyba jednak nie przejdzie - tańsze ściółki dość mocno pachną...
Mokka zrobiła się ostatnio dość mocno, jak na siebie, miziasta. Kładzie się człowiekowi w zagłębieniu łokcia i trzeba ją głaskać i mówić jej czułym głosem komplementy, no cóż, mogę powiedzieć, że cała przyjemność po mojej stronie

Ostatnio kochany ogon przez 20 minut wyiskiwał mi entuzjastycznie ulubione dżinsy, pozostawione nieopatrznie na pralce, i teraz mam takie modnie postrzępione nogawki
