Strona 13 z 18
Re: Dziewczynki kochane
: wt kwie 19, 2011 10:46 am
autor: Agatow
No to świetnie! Może uda się to wszystko ogarnąć.. a swoją drogą też bym się bała zrobić zastrzyk, ale jak mus to mus

Niech się Beżynka i reszta trzyma

Re: Dziewczynki kochane
: wt kwie 19, 2011 3:36 pm
autor: Afera
Newbie i sama robiłaś zastrzyki? Podziwiam... moje to strasznie się wyrywają i drą...
Re: Dziewczynki kochane
: czw kwie 21, 2011 6:45 pm
autor: Newbie
no sama robiłam, ale z Nirvaną to było tak jakby nawet nie zauważyła, Pepsi trochę się kręciła ale ona po prostu nie potrafi usiedzieć na miejscu

Feta troszkę mi się kręciła i popiskiwała i jej odrobina krwi uleciała, ale ona jest chyba mocno ukrwiona, bo prawie zawsze po zastrzykach u weta też lekko krwawiła.
Najgorzej z Fantą miałam, to był jej pierwszy zastrzyk w życiu (tak samo jak Pepsi) a jako że ona jest wieczną piszczałką to nie dość że się kręciła to jeszcze wrzeszczała, ale u niej bez krwi się obyło
teraz mam problem z Beżynką na którą mówię Nivea

a mianowicie zaczęła gryźć do krwi i rzucać się na rękę

postanowiłam że z zastrzykiem pójdę do osiedlowego weta a porządne oswajanie zacznę jak ją połączę z dziewuchami, chyba że się trochę uspokoi

Re: Dziewczynki kochane
: wt kwie 26, 2011 6:52 am
autor: Newbie
Re: Dziewczynki kochane
: wt kwie 26, 2011 9:22 am
autor: Afera
Piękne stadko.

Re: Dziewczynki kochane
: wt kwie 26, 2011 9:57 am
autor: Jessica
piękności. a jakie głodne wiedzy przy tych książkach

Re: Dziewczynki kochane
: ndz maja 01, 2011 6:24 pm
autor: Newbie
Re: Dziewczynki kochane
: ndz maja 01, 2011 9:24 pm
autor: Agatow
Co za historia... Biedulka mała, ale masz rację, upragniona wolność miewa gorzki smak. A Agrafeczke śliczna, od razu pokochałam tą łatkową piękność na zdjęciach!

Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 07, 2011 12:22 pm
autor: Afera
Piękna była...
Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 07, 2011 6:06 pm
autor: Newbie
kilka fotek, mało bo mało, ale zawsze kilka. nie mam ostatnio weny żeby ganiać za nimi z telefonem
Reklamuję Beżową

niunia dostała wczoraj trzecią już dawkę lekarstwa przeciw pasożytom, niestety skurczybyki się nieźle trzymają. Mała zaczęła gryźć i rzucać się na rękę, więc z klatki wyjmuję ją w rękawiczkach, jak już jest ma rękach to jest kochana, przytulaśna, pulsuje oczkami, zgrzyta ząbkami i oblizuje dłonie. Nie wiem co jest przyczyną tych napadów paniki przy wyjmowaniu, wydaje mi się że była podnoszona za ogon, ale żeby aż tak się bała... Nie mogę się doczekać aż połączę ją z moimi pannami, wzięłam ją po to żeby miała towarzystwo, a wyszło tak że jest u mnie już 3 tygodnie i siedzi sama w klatce

Nirvanka

Pepsi
Re: Dziewczynki kochane
: pn maja 09, 2011 8:33 pm
autor: Agatow
Biedulka... może rzeczywiście ktoś niewłaściwie ją traktował i teraz się boi. Najważniejsze, że jest w dobrych rękach. Z czasem na pewno się przyzwyczai. Oby szybko trafiła do reszty dziewczyn

Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 14, 2011 6:18 pm
autor: Newbie
Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 14, 2011 10:21 pm
autor: Afera
Jaka ona słodka jejku, tak słodko się wtula...
Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 14, 2011 10:28 pm
autor: Newbie
strasznie słodka jest

póki co nie schodzi z wersalki, podeszła do niej Pepsi, nie wiem co jej powiedziała ale Beżynka szybciutko uciekła do mnie na kolana

nie wiem jak z łączeniem będzie, zanim ją będę oddawać chcę sprawdzić jak układa sobie kontakty z innymi szczurami, ale już serducho mi pęka jak myślę o oddawaniu jej

Re: Dziewczynki kochane
: sob maja 14, 2011 10:49 pm
autor: Afera
To nie myśl o oddawaniu jej tylko ją zatrzymaj.

Co stoi na przeszkodzie?

Ja właśnie dlatego nie biorę szczurów na DT, bo nie potrafię się z nimi rozstać... już albinosy miały być na DT... i zostały na zawsze.

Były u mnie przez tydzień szczury sąsiadki to jak je oddawałam to miałam bardzo mieszane uczucia, bo zaczęłam je traktować jak swoje.