Strona 13 z 25
					
				Re: Ogoniaści
				: śr lut 22, 2012 8:34 pm
				autor: SkywalkerYoda
				Oba Ogonki są świetne 

 Milutkie i łagodne. Hiacynta urządza domek, Gucio chodzi po pięterkach 
 
 
Rozmrażam nutridrinka na przywitanie, niech się wzmocnią po podróży 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: śr lut 22, 2012 8:36 pm
				autor: valhalla
				Super 

 W wolnej chwili zrób jakieś fotki, bo tęsknię za maluchem... no, za każdym maluchem, którego oddałam. Ale Gucio był najdłużej 

Fajnie, że jest spokojny na rękach - widać, że taki już jest. A pamiętam, jak mi uciekł na podłogę, jeszcze u tych ludzi, co go znaleźli, jak pierwszy raz z transporterem przyjechałam... a ja taka przerażona, zaczęłam szukać, łapać go - wcale nie było łatwo taką myszeczkę schwytać. Ale się zaparłam - "tak mi uciekasz, to tym bardziej cię złapię maluchu" i w końcu złapałam. Potem już nie uciekał - przekonał się, że człowiek jest fajny 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: śr lut 22, 2012 8:59 pm
				autor: SkywalkerYoda
				To mały uciekinier był z niego 

 Strasznie trudno złapać takiego maluszka, gdy ucieka, więc szacun 

Foteczki oczywicie na dniach się pojawią 
 
 
Teraz Guciu cały czas jest aktywny, a Hiacynta śpi 

On jeszcze jest taki mięciutki....
 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: śr lut 22, 2012 9:44 pm
				autor: sylwiaj
				kiedy łączysz stadko? fajnie jest sie doszczurzyć zazdroszcze Ci:)
			 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: śr lut 22, 2012 9:48 pm
				autor: Rajuna
				Gucia wpuść pod kołdrę, zobaczysz jak się rozpłaszczy i zaśnie 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 1:17 pm
				autor: SkywalkerYoda
				Coś forum ostatnio nie działało 

Gucio i Hiacynta mają sie doskonale. Gucio już jest połączony z Chmurkiem i Łatkiem. Mam filmik z łączenia, ale jeszcze nie wiem jak go załączyć 

 Było trochę pisków Gucia, ale wszystko przebiegło gładko i bezproblemowo 

 Hiacynta jest bardzo milutka, ciągle tylko liże po rękach 

 Strasznie drobna jest, jak ją mam w dłoni, to mam wrażenie, że czuję jej mięsień sercowy 

 Przez chwilę miałam nadzieję, że na kastrację będzie mogła poczekać z Kominiarzem, bo to kastrat, ale on jednak niereformowalny jest. Na początku był nią zaciekawiony, wąchał przez pręty i wszystkio dobrze sie zapowiadało, ale jak postawiłam zamknięty transporterek z Kominiarzem na podłodze i wypuściłam Hiacyntę, to jak zaglądała do niego przez dziurki, to w pewnym momencie zaczął sie wobec niej zachowywac tak jak wobec innych szczurków (samców): stroszyć się, skakać i fukać. Boję się spróbować takiego łączenia, bo Hiacynta jest taka drobniutka, a on taki wielki... Kominiarz jest chyba skacany na samotność 

 Teraz Hiacynta siedzi mi na kolanach 

 Za to Chmurek i Łatek są wyraźnie podekscytowani obecnością damy, ale jeszcze muszą poczekać, aż Hiacynta bedzie po zabiegu 
 
 
Kominiarz ostatnio mnie rozczulił -zginął kluczyk od kłódki Kominiarza i nigdzie nie mogliśmy go znaleźć. I co sie okazało? Kominiarz ukrył go w swoim domku 

 Spryciarz jeden, schował klucz 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 2:28 pm
				autor: valhalla
				Fajnie, że Gucio już z przyjaciółmi 

 Wymiziaj ode mnie tego malucha i pozdrów od braciszka 

Ech, miałam nadzieję, że Kominiarz może będzie tolerował Hiacyntę. Szkoda, że samotny jest, no ale widać taki ma charakter. A piękny z niego szczur 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 6:40 pm
				autor: SkywalkerYoda
				No ja tez tak w duchu liczyłam na to, że chociać Hiacyntę polubi. Nawet tak się zapowiadało, ale później znów zaczął to swoje fukanie, skakanie i stroszenie się... A kawał szczura z niego... ale w gruncie rzeczy to on strachliwy jest, jak  biorę go do ionnego pomieszczenia, np. do łazienki, to zwiedza tylko wtedy, gdy mnie widzi, a jak ja zniknę z pola jego widzenia, to chowa się do transporterka. Myślę, że ta agresja ma podłoże w strachu. Od początku był strachliwy. Ale jest dość niebezpieczny dla innych szczurków, człowieka tylko raz ugryzł, ale za to w taki sposób, że tak się jakoś zakleszczył tymi zębami, że niedało sie go w ogóle odczepić  

 Jak jakiś buldog 

 Ale czy to normalne, że na samicę fuka????
Guciu jest słodziutki, mieszka sobie spokojnie z Łatkiem i Chmurkiem i wyleguje się w hamakach 

 Jak wychodzi na spacery, to od razu biegnie na łóżko i właśnie tam najbardziej lubi przebywać 

 Jak już zamieszcze jakoś film w necie, to zobaczysz jak biegał jak torpeda podczas łączenia 

 Normalnie jak strzała 

 Szybko się zaklimatyzował, chociaż pisków trochę było, nie powiem 

 A Chmurek i Łatek są przejęci obecnością Hiacynty, ciekawe co to będzie jak już zamieszkają razem 

 Hiacynta czeka teraz w kolejce na kastrację u pani Lewandowskiej 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 8:41 pm
				autor: Kluska123
				Czekamy na zdjęcia!  

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 11:01 pm
				autor: Entreen
				Jakby mi ktoś przez okno do pokoju zaglądał, też bym fukała.
Moje łagodne na ogół szczury, jeśli coś żywego (poza mną) zbliża się do prętów, reagują tak samo.
Więc nie musi to być znaczące 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 11:13 pm
				autor: sylwiaj
				daj Kominiarzowi szanse:( szkoda mi go moz pofuka i sie ogarnie w koncu to dama na jego terytorium;)
			 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 11:34 pm
				autor: Rajuna
				Też uważam, że trzeba im dać szansę na równych zasadach 

 Nic dziwnego, że się wścieka, skoro on jest zamknięty, a ona sobie chodzi po JEGO pokoju 

 Moje baby też fukają na nowe, machają łapami i się stroszą, jak im chodzi po klatce, a one są zamknięte - a z łączeniem nigdy nie miałam większych problemów 

 Więc pozwól mu się z nią zapoznać jak szczur ze szczurem 

 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: ndz mar 04, 2012 11:36 pm
				autor: sylwiaj
				pamietaj ze dopoki kłaki leca jest ok:) poza tym najlepiej włóż je do wanny wtedy nie zwieja i łatwo bedzie w razie co zdjąć Kominiarza z kobiety:)
			 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: pn mar 05, 2012 9:50 am
				autor: SkywalkerYoda
				No tak, tylko Kominiarz jest kilka razy razy większy od Hiacynty, bez trudu mógłby jej skręcić kark, albo ją udusić. Ona jest bardzo delikatna i mała. On jak już się rzuci to gryzie na oślep i z całej siły. Wcześniej też nie miałam takich problemów z łaczeniem,  nawet jak jakiś  był na początku agresywny wobec innych szczurów, bo każdy oporny na łączenie szczur w końcu wymiękał. Yodzie kiedyś Kiminiarz odgryzł (!) paluszki, a szrame mu taką zrobił przez cały bok, że myśleliśmy, że trzeba będzie szyć. W rękę człowieka (domownika, którego dobrze zna i zawsze lubił)  tak się wgryzł i zakleszczył zębami, że trzeba było mu otwierać pysk na siłe żeby się odczepił i skończyło się na pogotowiu -dla człowieka 

 Nigdy wcześniej nie widziałam takiego ugryzienia. A co jeśli zrobi krzywdę Hiacyncie?
 
			
					
				Re: Ogoniaści
				: pn mar 05, 2012 10:03 am
				autor: StasiMalgosia
				Ja bym jednak nie ryzykowała, Hiacynta nawet jak na samiczkę jest drobniutka, nie będzie w stanie poradzić sobie z dużym szczurem. Poza tym ona jest raczej uległa i pewnie nawet by się nie broniła. No i jeszcze jej łapka, wiem że teraz tego już bardzo nie widać ale ta nóżka była naprawde w kiepskim stanie. Pewnie nadal jest dużo słabsza i o ponowną kontuzję łatwo.
Wiem, że mając świadomość szczurzej stadności, ciężko sie pogodzić z tym że szczur siedzi sam. Ale trzeba pamietać że zdarzają się takie osobniki które nie są w stanie zaakceptować innych szczurów. Próba uszczęśliwienia go na siłe może skończyć się tragedią.