Strona 14 z 16
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: czw cze 26, 2008 5:52 pm
autor: Telimenka
Myslalam ze wszystkie maja juz domki
A tu nie, no patrzcie. Powinni sie znalezc chetni.. nie ma co. Tak odchowane dzieciatka!
Ja nadal placze ze nie moglam wziac Amaia..ale trafi w dobre lapczyska!

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pt cze 27, 2008 6:30 am
autor: limba
Coz za zdjecia tropikalne
Slodziaki normalnie

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pt cze 27, 2008 5:41 pm
autor: Nina
Momentami mam ochote je zjeść

Są tak słodkie, aż dziw, że jeszcze z nimi cukrzycy nie dostałam

Chłopaki można zacałować, tylko Akio sie troche wyrywa, bo on ma dużo swoich spraw (trzeba pańcie wyiskać, paznokcie pańci skrócić, wymyć twarz, poobgryzać uszy i jeszcze wiele innych, równie ważnych spraw ma ten mały, zapracowany szczur)
Lubie cholery

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: sob lip 05, 2008 10:36 pm
autor: Nina
No i pierwsze dzieciątko pojechało do nowego domku.
Dziwnie tak oddawać prawie własne dzieci.
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 9:42 am
autor: Telimenka
Ale wybralas im najlepsze pod sloncem domki wiec na pewno bedziesz widziala jak dorastaja

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 6:38 pm
autor: Nina
Huskulce zaczynają jaśnieć

Na razie tylko te, które mają dużo ciemnego, czyli Abaj i Ayla. Jaśnieją tak, że rodzina sie ich nie wyprze

Ja zawsze mówie, że jaśnieją jak tort, warstwowy

Zaczynają od najniższych partii i to na równiutkich granicach
Fotka niestety tylko z kamerki w laptoku, ale aparat wziął i sie sfochował, odmawia współpracy. Przy górnej łapce widać inny odcien, na razie słabo, ale jeszcze kilka dni i będzie torik

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 8:46 pm
autor: merch
a blazedki ciemne jak byly?
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 9:33 pm
autor: Nina
Ano blazedziątko ciemne tak bardzo jak było

Prócz strzałeczki na czółku nie ma ani odrobiny białego
EDIT
Jestem tak wściekła, że sie w głowie nie mieści. Teddy dalej w transporterze. Koło 1 w nocy mają być w Wawie. Mam nadzieje, że chociaż uda sie im zgadać z limbą, niech moja perełka nie siedzi do rana w ciasnym transporterku
Gdybym wiedziała, że jadą dopiero dzisiaj... Teraz jestem wściekła na siebie.
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 10:27 pm
autor: merch
No , faktycznie nie fajnie wyszlo , ech

.
Trzymam kciuki za Tedda , zeby chlopak sie ie zalamal w tym przydlugim transporcie.
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: ndz lip 06, 2008 11:25 pm
autor: limba
Nina zadna Twoja wina...
ja juz nawet nic nie mowie...
czekam nadal cierpliwie na sygnal zeby zejsc na dol po malucha...
\
EDIT/// godzina 1:00
Misiaczek juz w domku ... nareszcie ..
Mimo moich obaw ma sie swietnie... i buszuje wlasnie z Ciastkiem...
Jest przesliczny... i taki slodki...
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pn lip 07, 2008 4:24 am
autor: merch
uff
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pn lip 07, 2008 7:36 am
autor: Nina
Jestem w szoku, że potrafiłam sie obudzić po dostaniu w nocy smsa od limby

Nigdy sie nie budze bo mnie w ogóle ciężko obudzić
Super, że mały ma sie dobrze

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pn lip 07, 2008 2:47 pm
autor: Nina
Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pn lip 07, 2008 2:53 pm
autor: Babli
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f09 ... 5758d.html - tu wygląda jakby cała czarna była
Miziu, miziu pysiu misiu

Re: Dzieci Bąbli - 24.05.2008r
: pn lip 07, 2008 8:10 pm
autor: Nina
Babli, faktycznie
Mam wrażenie, że pineskowe agutkowe chłopaki jaśnieją z godziny na godzine

Nie widziałam ich jakieś 4 godziny i autentycznie mocno zjaśnieli

Amaiowi sie nie spieszy

I dobrze, bo cudny jest taki czarny, a raczej grafitowy bo czernią to ciężko nazwać

Abaj jaśnieje jak typowy torcik, Akio ma tylko ciemniejszą smuge wzdłuż kręgosłupa, reszta jaśnieje. Lubie hasiaki chociaż czasami wolałabym żeby nie jaśniały. Dlatego sie strasznie ciesze z mojego Aplątka
Dzieciarnia jest teraz w okresie strasznie szybkiego wzrostu, a drożdżami ich nie karmie

Były kluchy a teraz sie wyciągają wzdłuż.
Mimo iż mają siebie nawzajem, chętnie sie bawią z ludzką ręką w ganianego i w gryzienie

tzn ja ich nie gryze, tylko podszczypuje palcami
