Strona 14 z 17
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: wt lut 04, 2014 11:55 am
autor: anka10321
Jak tam Dorianka i reszta stada?

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: śr lut 05, 2014 7:34 pm
autor: Zuzolka
Moje miśki mają się dobrze i mamy nadzieję, że ten stan pozostanie długo

Mieliśmy problem z Dorianem i Alaską. Nagle Alka zaczęła jej się bać, przez co przestała nawet mieszkać w klatce, gdy tylko Dorian podchodziła do niej ta krzyczała i uciekała gdzie się da, nie patrząc na to czy pędzi przez moją twarz czy inne części naszego ciała

I się zaczęło, akcja "polub mnie, plis"

Spólne chwile w transporterze, wannie i chorobówce dały efekty. A co ciekawe gdy tylko zabierałam je gdzieś indziej to od razu pokazywały, że między nimi jest spoko, razem spały, iskały się... Ale zawsze gdy wracały do swojego pokoju ta bojaźń Alaski i szał Doriana wracały, na szczęście udało się to na tyle opanować, że Alaska znów lubi przebywać w klatce lub sama biega za Dorianem choć nie wiem w jakim celu

Ale jeszcze słychać jej piski, jeszcze czasem się zleją, nie do krwi, taka zwykła przepychanka. Jest lepiej
Od trzech dni sa u nas dziewczyny z tego ogłoszenia
http://tablica.pl/oferta/w-dobre-rece-s ... 213zr.html. Oczywiście nic nie płaciłam. Babeczki są już starszakami, w marcu będą mieć 2 lata. Początkowo chciałam oddać je do adopcji, ale jedna z nich- Pusia zachorowała na serce, więc uznałam to za zbędne. Lepiej będzie jeśli zostaną z nami, ja będę spokojniejsza a i warunki mamy

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: śr lut 05, 2014 10:02 pm
autor: repelelffenkd9D
Jak miło, że je przygarnęliście. Jak się sprawują?

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: czw lut 06, 2014 10:54 pm
autor: Zuzolka
Niestety mimo szybkiej reakcji na objawy choroby u Pusi nie widać większych efektów leczenia.. Martwi mnie to, w niedziele wieczorem to się zaczęło a od poniedziałku jest na karsivanie i dzisiaj poszła ostatnia dawka furosemidu i nie wygląda to zbyt obiecująco. Staramy się, żeby piła dużo ale chyba jest odwodniona. Nie ma sił, wczoraj sporo zjadła z tego co jej przygotowywałam a dziś już nie jadła z taką chęcią. Zastanawiam się czy nie dorzucić jej vetmedinu czy coś podobnego, jutro skonsultuje z wetem. A teraz jestem pełna obaw czy w jej maleńkiej główce nie powstaje coś bardzo groźnego. Mam nadzieję, że stan Pusi się polepszy..
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: pt lut 07, 2014 2:00 pm
autor: unipaks
Niech leki zadziałają... Trzymaj się, Pusiu!

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: pt lut 07, 2014 2:33 pm
autor: Zuzolka
Wróciłam od weta.. Trochę załamana, ale z nadzieją, że damy radę wyjść na prostą. Od dziś na vetmedinie+ karsivan+ antybiotyk ze względu na kichanie+ prilenel? prilenol? coś moczopędnego.. Jutro możemy podejść na dawkę tlenu, żeby lepiej małej się pooddychało, a po weekendzie będzie wiadomo czy Pusiek zostanie z nami czy pomożemy jej... Czuję, że się rozpadam na myśl o tym, że za chwilę może jej nie być. To nie na moje serce, a jednak wciąż brne w opiekę nad nimi, ale wiem, że słusznie.
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: sob lut 08, 2014 7:46 pm
autor: unipaks
Jak teraz, lepiej choć troszkę?
Ciepłe głaski dla Pusi, niech się trzyma

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: ndz lut 09, 2014 9:11 pm
autor: Zuzolka
Niestety lub stety, stan Pusi sie nie poprawia ani nie pogarsza. Waga w miejscu, choc to tylko 290 gram. Z jedzeniem kiepsko, apetyt cos jej nie dopisuje, ale j, malo ale je. Mysle, ze wiekszy problem mamy z tym, ze cos dzieje sie pod katem neurologicznym. Slabe lapki, czasem sie potknie, pyszczka wysoko do mycia nie podnosi. Wydaje mi sie, ze to nie jest zwiazane z sercem. Jutro kolejna wizyta u weterynarza. Nie chce zeby to byl koniec, to chyba nie czas jeszcze, ale tez nie chce zeby sie meczyla. Jutro sie okaze, albo i nie..
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: ndz lut 09, 2014 9:25 pm
autor: unipaks
Może to zapalenie mózgu albo gruczolak przysadki? Baytryl mógłby pomóc, no albo cabaser/dostinex. Może też warto wspomóc pracę mózgu także witaminą B1?
Poprawy Pusi życzę i mocno kciukam

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: pn lut 10, 2014 9:14 pm
autor: Zuzolka
Dziękuję Uni, szczerze mówiąc trochę liczyłam na podpowiedź z Twojej strony

Zasugerowałam to wetce na wizycie, ale takie zachowanie (
wg niej) wynika z osłabienia organizmu, niedotlenienia.. Więc jesteśmy na karsivanie+ vetmedinie+ powrót do furosemidu i jakiś nowy lek (zapomniałam nazwy, zapytam na następnej wizycie), który ma na celu wzmocnienie i również posiada wit. B. Tracę nadzieję, ale będę walczyć o tego skrzata.
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: pn lut 10, 2014 9:19 pm
autor: Zuzolka
Ps. Osłuchowo u Pusi orkiestra, wszystko chodzi w swoim własnym rytmie a to nie cieszy.
Mimo to pozdrawiamy

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: śr lut 12, 2014 12:00 am
autor: unipaks
No jak orkiestra, to Enro mogłoby pomóc i na to, i na ewentualne zapalenie mózgu/opon

Warto podjąć próbę. Trzymam kciuki za poprawę i dobrą diagnozę, głaski ślę

Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: śr lut 12, 2014 7:51 pm
autor: Zuzolka
Mamy w domu Baytril, ale na jej małym ciałku jest tak dużo śladów igieł, że już nie wiem co robić.. Od wczoraj ubyło jej 5 gram, jak na nią to dużo. Uni, masz rację, próbujemy nadal.
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: czw lut 13, 2014 5:59 pm
autor: unipaks
Kciukam, żeby leczenie zadziałało

Pisz, jak się dziewczynka czuje, oby była poprawa
Re: Bez Wspaniałych. Z Mali i Alaską :)
: pt lut 14, 2014 12:44 pm
autor: Zuzolka
Pusia zrobiła się żywsza i oczka ma jakby bardziej otwarte, choć mysłałam, że już dzisiaj koniec, po filipku. Ale nie. Jest

Dziś podany lek przeciwzapalny i jakieś witaminki iniekcyjnie. Osłuchiwała ją inna wetka i mówi, że nie wiadomo czy to nie jest od płuc, dokładnie nie wiem o co chodzi (na wizycie był mój narzeczony). Jak to zadziała to będzie super, wyjdziemy na prostą. Zauważyłam, że leci jej jakaś zielonkawa wydzielina z pochwy, myślę, że może to być od antybiotyku.
Za jakiś czas czeka nas przeprowadzka, obawiam się rekacji dziewczyn, głównie tego, że mi się pochorują ze stresu. Przed przeprowadzką zacznę podawać im profilaktycznie coś na wzmocnienie.
Sześć babskich dzióbów przesyła walentynkowe buziaczki
