Strona 14 z 18

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt sie 17, 2012 7:37 am
autor: unipaks
Miło Cię poznać! :)
monisss pisze: Viniuś nie miał ochoty na pozowanie ;)
Bo dla większości chłopaków wspólne zdjęcia z mamą to "siara" ;) :D
Kochane mordy na fotkach wyglądają tak pięknie, pozdrawiamy! :-*

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt sie 24, 2012 9:08 am
autor: monisss
unipaks wiem, moje serce pęka z rozpaczy, że nawet on się mnie wstydzi :'(

A takie dwa przystojniaki zawitały do nas ostatnio:
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt sie 24, 2012 2:13 pm
autor: unipaks
Piękne są na tych fotkach, ta bida z uszkodzoną łapą też, cieszę się bardzo, że dane im było Cię spotkać :-*
Oby znalazły prędko jak najlepsze kochające domy! Wygłaszcz zwierzyniec ode mnie i mojej rodzinki, serdecznie Cię pozdrawiamy :-*

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pn sie 27, 2012 8:26 pm
autor: Erika2012
Witam! Przeczytałam Twój wątek i jestem pod wrażeniem.Gratuluje wspaniałej rodzinki jak i determinacji w ratowaniu Zwierzaków. Z niecierpliwością czekam na dalsze wpisy ;D Gorąco pozdrawiam i przesyłam buziaki dla Wszystkich i każdego z osobna :-*

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: ndz wrz 30, 2012 11:42 am
autor: monisss
Tonący brzytwy się chwyta. Święta prawda. W taki o to sposób staramy się poradzić sobie z coraz większymi bólami Viniusia:
Obrazek Obrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pn paź 01, 2012 6:36 pm
autor: unipaks
Może szokować ale podobno działa ::) Niech ulży mu jak najbardziej; pogłaszcz biedaka ode mnie :-*

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pn paź 08, 2012 7:06 pm
autor: monisss
unipaks podziałało. Dzisiaj mija nasz ósmy dzień bez tabletek przeciwbólowych ;D

Tak nas w sobotę naszło...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: ndz lis 04, 2012 8:17 pm
autor: Wikunia
Heh :D Niesamowite fotki ^^

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lis 07, 2012 5:55 pm
autor: unipaks
Faktycznie kapitalne! :D
A co tam u reksikowego Jasia słychać, wydobrzał już mam nadzieję? :)

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: śr lis 07, 2012 6:59 pm
autor: Paula_13
Monisss kontynuuj proszę:) Przeczytałam cały wątek i mam poczucie, że nie dokończyłam dobrej książki.
Zdjęcia, zdjęcia :)
Z taką sforą na pewno masz dużo pracy, ale proszę porozpieszczaj nas troszkę.
Poprawił mi troszkę nastrój Twój wątek. Z Twoich słów aż bije niezłomna miłość do zwierząt.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lis 09, 2012 8:45 pm
autor: monisss
Wracamy... Wybaczcie długą przerwę ale szczurze stado postanowiło mi dostarczyć niemałych rozrywek w ostatnim czasie, które totalnie ścięły mnie z nóg.

Pomagać zwierzętom jest łatwo, one niczego nie oczekują, ze wszystkiego się cieszą. Są ci wdzięczne za okazanie choćby minimum zainteresowania. Inaczej ma się sprawa ludzi... Nie męczy mnie pomoc zwierzętom, męczy mnie "współpraca" z ludźmi, ich roszczeniowe postawy, głębokie przekonanie, że należy im się wszystko. Nie zniechęca mnie do pomocy, zaangażowania i ratowania ogrom pracy, który trzeba włożyć w wyleczenie, "naprawienie", wyprostowanie zwierzaka. Skutecznie zniechęcają mnie do tego ludzie, których głupota aż boli, którzy za wszelką cenę będą starali się pokazać, że jesteś gó***, a oni bogami. I niestety nie mówię tu o ludziach nieświadomych, nie znających zasad, nie wiedzących co z czym się je.
Mówię o ludziach, którzy znają temat, zaczynając od członków wszelakich organizacji, poprzez pracowników schronisk i innych umieralni, po domy tymczasowe, które uważają, że biorąc jednego kotka są tak fantastyczni i niezastąpieni, że musisz wykonać każde, ale to absolutnie KAŻDE widzimisię w trybie natychmiastowym. Nawet nie próbuj tego robić i tak nie dogodzisz...
Boli mnie działanie wolontariuszy, przez wielkie W, którzy nie robią nic poza cotygodniowymi spędami, nagabywaniem ludzi i paleniem papierosów przez bite 6 godzin. Opowiadaniem niekończących się historii na temat wszystkich psów w schronisku, nieważne jest przecież to, że psa nie znają. Szczeka to znaczy, że będzie idealnym stróżem. Nie szczeka? Idealny pies rodzinny. A później tylko serce boli jak na stronie pokazuje się kolejne zdjęcie z krótką notką: pies po kilku dniach wrócił z nieudanej adopcji. To przez takich ludzi, reszta, która robi kawał dobrej roboty ma później pod górkę. Cały czas muszą udowadniać swoją wartość, chęć faktycznej pomocy i zaangażowanie.

A to wszystko w dwa tygodnie... Ja chyba już nie mam na to siły. Nie mam siły na walkę z głupotą ludzką, nie mam siły patrzeć jak tyle osób kierując się egoizmem i chęcią uznania robi zwierzętom krzywdę, nie fizyczną ale psychiczną, która często boli najbardziej.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lis 09, 2012 8:49 pm
autor: monisss
A na osłodę, jeden z moich nowych tymczasów :)

Obrazek

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: pt lis 09, 2012 8:59 pm
autor: noovaa
ehh ... ludzie ...

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: sob lis 10, 2012 12:13 pm
autor: Paula_13
Monisss... Ja również byłam wolontariuszką przez trzy lata i pojawiały się właśnie takie osoby. Jedna dziewczyna została całkowicie wydalona z brakiem mozliwości powrotu po tym jak zaczęła "tresować" psy i nie powalała tych "tresowanych" nikomu wyprowadzać. My byłyśmy tam najdłużej z przyjaciółką i dowiedziałyśmy się o tym wszystkim od młodszych wolontariuszy. Wobec nas była zawsze w porządku. Obejrzała kilka odcinków programu Cesara Millana i wydawało jej się, że ona jest taka jak on. Mimo że była dużo krócej wolontariuszką niż my, zaczęła wszystkich rozstawiać po kątach. Informację przekazałyśmy do pani weterynarz - właścicielki schroniska i zostło to deikatnie aczkowliek stanowczo zakończone.
Wydaje mi się, że takie osoby mają ukryte zdolności przywódcze, których nie mają gdzie wyładować i kiedy poczują, że ktoś jest poniżej nich, mogą kimś zarządzać to wykorzystują to, ta cecha się budzi i utrudnia życie osobom w otoczeniu.

My ludzie również jesteśmy roszczeniowi. Wydaje nam się, że każdy nasz dobry uczynek widzą inni ludzie. I chcemy w zamian pochwały. Zupełnie jak zwierzęta. Ale ta cecha staje się patologiczna w momencie, gdy przybiera bieg niekorzystny nie tylko dla osoby współpracującej z daną osobą ale również ze zwierzęciem, które dana osoba ma u siebie.


Dobrze, że są jeszcze tacy ludzie jak Ty. Mam nadzieję, że takim dobrych duszyczek jest więcej niż mi się wydaje.

Wracając do Twojej gromadki: ten kociak ze zdjęcia jest cudny. Szkoda, że jesteś tak daleko. My od jakiegoś czasu rozglądamy się za kocurkiem, który będzie mógł spać przy naszym grzejniku w te zimne dni.
Po stracie szczurka ta chęć jeszcze bardziej urosła. Czekamy na odpowiednie maleństwo, mamy już miski i kilka pierdółek.
Paradoksalnie ciężko w naszej okolicy znaleźć kociaka. Mamy na oku jednego z Wrocławia, ale nie dzwoniłam jeszcze i nie wiem czy jest jeszcze dostępny.

Re: Moje stado :-) 12xpies i 9xkot :D

: sob lis 10, 2012 12:54 pm
autor: monisss
Paula, Opole nie aż tak daleko od Szczecina ;) Zbliżają się święta, dużo ludzi będzie jeździło po Polsce :)
Amorek jest cudny, najchętniej nie odstępowałby człowieka na krok, w nocy śpi na mnie. Nie koło mnie, tylko na mnie :)
Jest spokojny, nie boi się psów. Koci ideał :D

Najgorsze jest to, że ci ludzie o których pisałam, to osoby z jakimś zaburzonym pojęciem pomocy. Jak można przesiedzieć w schronisku 6 godzin, wchodzić do wszystkich pomieszczeń i nie nalać psu wody? Jak można wyciągnąć z klatki martwego kota i nie zainteresować się resztą kotów przebywających w tej klatce? Ja nie mówię, że mieli oceniać jego stan zdrowia ale wystarczyło podejść do weterynarza i powiedzieć, że coś może się tam dziać.
Jak łaskawie powiedzieli mi o tym i pokazali klatkę to wyciągnęłam ledwo żywego kociaka, który natychmiast musiał wylądować pod kroplówką, miał 41 stopni temperatury! Jeszcze godzina i by się ugotował.
Choćbym chciała, nie mogę tego zrozumieć.