<:3 ŁubuDubu )~~, czyli ponowne zaszczurzenie!
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
LuLu, ja robilam tak:
- rozcienczalam z ciepla woda - o wiele bardziej komfortowo szczur to znosi, niz w zimnej,
- maczalam wacik (taki do demakijazu),
- siadalam na podlodze w lazience i smarowalam szczura,
- kiedy byl juz caly mokry, przez 5 minut probowalam roznymi sposobami zajac czas, zeby nie zliywal z cialka,
- potem wycieralam wilgotnym recznikiem i suszylam.
I po zabawie.
- rozcienczalam z ciepla woda - o wiele bardziej komfortowo szczur to znosi, niz w zimnej,
- maczalam wacik (taki do demakijazu),
- siadalam na podlodze w lazience i smarowalam szczura,
- kiedy byl juz caly mokry, przez 5 minut probowalam roznymi sposobami zajac czas, zeby nie zliywal z cialka,
- potem wycieralam wilgotnym recznikiem i suszylam.
I po zabawie.

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
udalo mi sie
choc Kruszynka wyraznie sie zestresowala, porfirynki bylo sporo...w pewnym momencie probowala mnie nawet dziabnac... teraz mi spi na kolanach, wiec chyba sie nie obrazila na mnie za bardzo
Hesusowaty szaleje... a Abdulkwi zdarza sie 'odzywac' co jakis czas :| a poza tym humorek mu dopisuje, je, biega, szaleje... i rosnie. czasami az sie boje tego jak duzy urosnie :lol: bo jest na serio duzy jak na swoj wiek...
musze niedlugo zrobic jakas mala sesje zdjeciowa...
EDIT:
dodam jeszcze, ze wet mnie zadziwil. dr Bielecki generalnie kazal nam te kapiele robic u weta, bo wg niego pularyl jest tak trujacy, ze nie powinno sie go dawac do domu ludziom. a tu jak przyszlam odebrac, to chcieli mi od razu cala butelke dac :shock:

choc Kruszynka wyraznie sie zestresowala, porfirynki bylo sporo...w pewnym momencie probowala mnie nawet dziabnac... teraz mi spi na kolanach, wiec chyba sie nie obrazila na mnie za bardzo

Hesusowaty szaleje... a Abdulkwi zdarza sie 'odzywac' co jakis czas :| a poza tym humorek mu dopisuje, je, biega, szaleje... i rosnie. czasami az sie boje tego jak duzy urosnie :lol: bo jest na serio duzy jak na swoj wiek...
musze niedlugo zrobic jakas mala sesje zdjeciowa...
EDIT:
dodam jeszcze, ze wet mnie zadziwil. dr Bielecki generalnie kazal nam te kapiele robic u weta, bo wg niego pularyl jest tak trujacy, ze nie powinno sie go dawac do domu ludziom. a tu jak przyszlam odebrac, to chcieli mi od razu cala butelke dac :shock:
Ostatnio zmieniony czw mar 09, 2006 1:24 pm przez Lulu, łącznie zmieniany 1 raz.
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Swietnie ze Hesus dochodzi do siebie..ale kciuki beda dalej trzymane :thumbleft: Wspolczuje Kruszynce ze musi byc kapana w tym paskudztwie..mnie cofa na sam zapach tego..
Czekamy na zdjecia przerosnietego Abdulka :hihi:

Czekamy na zdjecia przerosnietego Abdulka :hihi:
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
oj, faktycznie... smierdzi to nie przecietnie... no i oczywiscie jak po takiej kapieli Krusz wraca do klatki to juz wszystkie dziewczyny i Dante tym smierdza...Wspolczuje Kruszynce ze musi byc kapana w tym paskudztwie..mnie cofa na sam zapach tego..
wiec dam troche fotek.
najpierw troche starsze przedstawiajace spiacego Cloudzika:

to troche niewyrazne, ale bardzo chcialam uchwycic Cloudzika spiacego brzuszkiem do gory:

no i zdjecia z dzis

tu bardzo chcialam zrobic fotka Abdulka z jego wujkiem Hesusem, ale oto jedyne co mi sie udalo uchwycic:

i fotka, ktora mnie rozwalila.... robilam ja by porownac wielkosc Cloudzika i Abdulka... a udalo mi sie uchwycic Cloudzika z jezyczkiem na wierzchu :zakochany:

Abdul od zawsze byl duzy... nawet jako nieowlosiona klucha... teraz ma pol roku (no, skonczy rowno za tydzien) io jest na dlugosc taki sam jak Cloudzik, ktory jest pare miesiecy starszy... mowie wam, Abdul bedzie wielki :flex:
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
My też trzymamy kciuki i ogony za wyleczenie Hesuska.
... zdjęcie numer 1 króluje, jak to mój brauner zobaczy, też będzie chciał wsadzić w takie dyby nasze szczury (Pani Szczurowa zżarła mu spodnie i trochę się wkurzył ogólnie rzecz biorąc :roll: ).
... zdjęcie numer 1 króluje, jak to mój brauner zobaczy, też będzie chciał wsadzić w takie dyby nasze szczury (Pani Szczurowa zżarła mu spodnie i trochę się wkurzył ogólnie rzecz biorąc :roll: ).
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
[quote="LuLu"]EDIT:
dodam jeszcze, ze wet mnie zadziwil. dr Bielecki generalnie kazal nam te kapiele robic u weta, bo wg niego pularyl jest tak trujacy, ze nie powinno sie go dawac do domu ludziom. a tu jak przyszlam odebrac, to chcieli mi od razu cala butelke dac :shock:[/quote]
Bo pularyl generalnie jest dosc mocno toksyczny, dlatego ja wole podawac ivomec. Niestety nie wszyscy w pelni wladz umyslowych i moga zrobic krzywde zwierzeciu - bo np. wleja plyn do oka czy ucha przez przypadek, niestety. Dlatego dr powiedzial to co powiedzial.
A w recepcji dali Ci cala butelke, bo co to ich obchodzi...
dodam jeszcze, ze wet mnie zadziwil. dr Bielecki generalnie kazal nam te kapiele robic u weta, bo wg niego pularyl jest tak trujacy, ze nie powinno sie go dawac do domu ludziom. a tu jak przyszlam odebrac, to chcieli mi od razu cala butelke dac :shock:[/quote]
Bo pularyl generalnie jest dosc mocno toksyczny, dlatego ja wole podawac ivomec. Niestety nie wszyscy w pelni wladz umyslowych i moga zrobic krzywde zwierzeciu - bo np. wleja plyn do oka czy ucha przez przypadek, niestety. Dlatego dr powiedzial to co powiedzial.
A w recepcji dali Ci cala butelke, bo co to ich obchodzi...

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Esti może po prosty Lulu na tyle wzbudza zaufanie ze wiedzieli ,że nie zależnie od ilosci jakie jej wydadzą , nikt nie padnie śmiercią
. A generalnie zawsze wolę mieć nadmiar lekarstwa , ile to razy zdarzyło się ze tabletka sie zle rozgniotła czy przy nabieraniu lekarstwa do zastrzyku coś sie uronił czy w koncu szczur sie wyrwał a strzykawka z lekiem wyladowała na podłodze...

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
dzis znow do dr Bieleckiego. tym razem z Hesuskiem i Abdulkiem. ja ide, Daniel niech sobie odpocznie od weterynarzy 
na moje oko z Hesuskiem jest ok... a Abdulek... coz... zdarza mu sie gadac :|
z Kruszynka juz chyba lepiej (tfu, tfu, odpukac, zeby nie zapeszyc)... strupkow nowych nie zauwazylam, a te co sa sie zmniejszaja... mam nadzieje, ze uda nam sie to paskudztwo wyleczyc :thumbleft:

na moje oko z Hesuskiem jest ok... a Abdulek... coz... zdarza mu sie gadac :|
z Kruszynka juz chyba lepiej (tfu, tfu, odpukac, zeby nie zapeszyc)... strupkow nowych nie zauwazylam, a te co sa sie zmniejszaja... mam nadzieje, ze uda nam sie to paskudztwo wyleczyc :thumbleft:
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
LuLu - 3mam kciuki :przytul:
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
mialam racje... z Hesuskiem juz ok... powiedzialm doktorowi, ze zachowuje sie jak zdrowy szczur, ze jedyne co nie jest jak przed choroba to ot, ze pysio ma caly w porfirynie caly czas... wiec w ramach pracy domowej mam sie zastanowic co do moze stresowac. jako, ze wczesniej to Daniel do niego chodzil to w zartach sie zapytal, czy moze sie nie klucimy przy szczurach (i to je sresuje), to powiedzialam, ze nie, i ze w sobote bierzemy slub. nastepne pytanie bylo czy sie denerwujemy przed slubem, to powiedzialam, ze oczwywiscie, ze tak. wiec zalecenie doktora: odwolac (albo chociaz przelozyc) slub zeby szczurow nie stresowac 
za to z Abdulem :sad2:
tez ma zapalenie pluc, ale jakies inne niz Hesus (teraz nie pamietam oczywiscie jakie :sciana: ). juz wiedzilam, ze jest gorzej niz u H. jak czekalam ze zdjeciem by wejsc znowu do gabinetu i przeczytalam opis zdjecia. Abdulek teraz ma dostawac bactrim i to nawet wiecej niz H. dostawal.
zapytalam sie tez od razu czy byla szansa to uslyszec przy osluchiwaniu. w koncu we wtorek z nim bylam u nas w lecznicy i przekonywali mnie, ze mam zdrowego szczura wlasnie na podstawie osluchania. doktor powiedzial, ze to nie ich wina, bo u Abdula nie da rady tego uslyszec, bo to zywe srebro i ciagle weszy (a nie da rady stwierdzic czy to weszenie czy szmery). przynajmniej ten wet, u ktorego bylam zostal uwolniony od winy...
no wlasnie 'zywe srebro'. u Hesusa zanim mial diagnoze wiedzialam, ze jest chory... Abdul tylko gadal, ale caly czas zachowuje sie jak zdrowy szczur...
i do tego inhalacje... wszystkich chlopakow...
juz powiedzilismy sobie 'dowidzenia' i mialam wychodzic, kiedy doktor zawolal 'a i jeszcze jedno! wie pani co?'... ja oczywiscie nie wiedzialam
wiec mam zalecone sie usmiechac by nie stresowac ciurow...
wiem, ze doktor ma racje... bo widze, ze nasze skarby na serio widza kiedy sie denerwujemy... ale co bylo pierwsza rzecza jaka Lulu-glupol zrobila po wejsciu do domu?
roplakala sie
martwie sie o Bdulka....

za to z Abdulem :sad2:
tez ma zapalenie pluc, ale jakies inne niz Hesus (teraz nie pamietam oczywiscie jakie :sciana: ). juz wiedzilam, ze jest gorzej niz u H. jak czekalam ze zdjeciem by wejsc znowu do gabinetu i przeczytalam opis zdjecia. Abdulek teraz ma dostawac bactrim i to nawet wiecej niz H. dostawal.
zapytalam sie tez od razu czy byla szansa to uslyszec przy osluchiwaniu. w koncu we wtorek z nim bylam u nas w lecznicy i przekonywali mnie, ze mam zdrowego szczura wlasnie na podstawie osluchania. doktor powiedzial, ze to nie ich wina, bo u Abdula nie da rady tego uslyszec, bo to zywe srebro i ciagle weszy (a nie da rady stwierdzic czy to weszenie czy szmery). przynajmniej ten wet, u ktorego bylam zostal uwolniony od winy...
no wlasnie 'zywe srebro'. u Hesusa zanim mial diagnoze wiedzialam, ze jest chory... Abdul tylko gadal, ale caly czas zachowuje sie jak zdrowy szczur...
i do tego inhalacje... wszystkich chlopakow...
juz powiedzilismy sobie 'dowidzenia' i mialam wychodzic, kiedy doktor zawolal 'a i jeszcze jedno! wie pani co?'... ja oczywiscie nie wiedzialam

wiem, ze doktor ma racje... bo widze, ze nasze skarby na serio widza kiedy sie denerwujemy... ale co bylo pierwsza rzecza jaka Lulu-glupol zrobila po wejsciu do domu?
roplakala sie
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
:przytul: Nie martw się, wygrałaś z Hesuskiem, wygrasz i z Abdulkiem.
Dobrze, że jeden chłopak już zdrów, to teraz trzymam kciuki za drugiego - nie musze dzielić
I nie zamartwiaj się, one naprawde wyczuwają, doktor ma rację
Dobrze, że jeden chłopak już zdrów, to teraz trzymam kciuki za drugiego - nie musze dzielić

I nie zamartwiaj się, one naprawde wyczuwają, doktor ma rację

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
Ehh Lulus te poniedzialkowe wizyty :?
... Bedzie dobrze. Abdulek mlody, silny i reakcja szybka i duzo milosci (i pancia czesciej sie usmiechajaca
:lol: ) i bedzie zdrowy jak ryba :przytul: .. Wymieniamy sie kciukami
:przytul:



Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
wrrrr, wlasnie podalam Abulowi bactrim... ale musialam z nim walczyc...
on na serio sie nie zachowuje jak chory szczur, tyle energi i sily (wlasnie mi wszedl na glowe i sobie siedzi). caly czas biega, psoci, wcina cos... dzis nawet nie 'gada' wiec w ogole po nim nie widac choroby...

za to z Hesuska sie zrobil destroyer :twisted: biaga po mieszkaniu i tylko patrzy co zniszczyc lub przewrocic... i doslownie tak to wyglada, bo np podbiega do plyt, przewraca, biegnie dalej, widzi wiszacy recznik to ciagnie i zostawia na podlodze i biegnie dalej
widac, ze lepiej sie czuje :hihi: dawno az tak nie psocil :twisted:
on na serio sie nie zachowuje jak chory szczur, tyle energi i sily (wlasnie mi wszedl na glowe i sobie siedzi). caly czas biega, psoci, wcina cos... dzis nawet nie 'gada' wiec w ogole po nim nie widac choroby...

za to z Hesuska sie zrobil destroyer :twisted: biaga po mieszkaniu i tylko patrzy co zniszczyc lub przewrocic... i doslownie tak to wyglada, bo np podbiega do plyt, przewraca, biegnie dalej, widzi wiszacy recznik to ciagnie i zostawia na podlodze i biegnie dalej

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
trzymam kciuki za Abdulka (no, mój wnuk w końcu :zakochany: )
eh, slicznosciowe te wasze ściury, slicznosciowe
eh, slicznosciowe te wasze ściury, slicznosciowe

nasze stado - Bejbinowe urodzinki!
LuLu trzymam kciuki za obu panow
wkoncu rodzina
Eh a ja zbieram fundusze na rtg mojego Miska, widac ze jest cos nie tak bo zaczyna miec problemy z wskakaniem :sad3: na szczescie chodzi i biega dosc normalnie i nawte sie wspina i to mnie cieszy


Eh a ja zbieram fundusze na rtg mojego Miska, widac ze jest cos nie tak bo zaczyna miec problemy z wskakaniem :sad3: na szczescie chodzi i biega dosc normalnie i nawte sie wspina i to mnie cieszy

Kończy się jedno zaczyna drugie, nie ma juz nic co by mnie cieszyło....