patha: hehe mam podobne odpały, zresztą każdy ma. łatwo się śmiać z leśnych strachów, ale człowiek znajdzie się w lesie w nocy i usłyszy dziwne szurania i skrzeki to zacznie spylać, nie zastanawiając się, czy to przypadkiem nie kaczki
telimenka: ale twoja koleżanka to nawiedzeniec.
w sumie ciekawe, akurat prośba o życie nie przyszłaby mi do głowy - prędzej prośba, żebym pierwej zginęła, niż zobaczyła te stwory
a ja mam weselnik bo....!
bo szafa już nie spadnie mi na głowę. została podparta. hura, prawda?
i w ogóle to dziś się okazało, że ta półka, co ją mieliśmy nad łóżkiem, drewniana, z książkami, to ona wisiała cały czas na marnych kołkach i mogła spaść. to miło, że nie wiedziałam wcześniej, źle by mi się spało z nią nad głową.
no i umyłam dziś szczurom klatkę

i jest 20 stopni na dworze. i słońce. i w ogóle.