Strona 15 z 43

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 10:28 am
autor: Beeata
Esti,wspominalas cos o nadzerce w uchu ,prawda?

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 10:32 am
autor: Beeata
moze by tak dodatkowo faktycznie wspomoc tym szczureczka?
http://www.drnatura.pl/srebro_koloidalne.htm

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 10:45 am
autor: ESTI
Beatka dziękuje za pomoc i rady.

A co do nadżerki w uchu, to dr Wojtyś ją dojrzała, natomiast dr Bielecki nic nie wypatrzył, więc trudno powiedzieć czy faktycznie tam jest. A cio masz jakąś idee?

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 11:17 am
autor: Beeata
Nie,ale skojarzylam sobie z moimi doswiadczeniami. Specjalnym wziernikiem mozna obejrzec cale ucho zewnetrzne szczura ,caly kanal ....wiec nie rozumiem tego ,ze jeden wet widzial nadzere a drugi nie . Nadzera czesto robi sie przy zapaleniu ucha zewnetrznego a nieleczone zapalenie przechodzi na ucho srodkowe ,co moze powodowac zaburzenia rownowagi .Czy ucho jest bolesne ? czy szczurek daje sie dotykac w jego okolicach? czy zauwazylas jakas wydzieline w uchu? powachaj to ucho czy nie zalatuje z niego smrodek.

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 11:25 am
autor: ESTI
Ucho nie jest bolesne, nie wykazuje że ją boli jak dotykam ją w tych okolicach, nie ma też żadnej wydzieliny i wąchałam ile wlezie i nic nie wyczułam. Zresztą z tego co do tej pory się dowiedziałam, to szczuras powinien przekręcać główke, gdy choruje na zapalenie ucha. Jest to typowy objaw - właśnie takie skręcanie, a u małej od początku nie było takich zachowań.
Brak równowagi charakteryzował się tylko podczas wchodzenia na coś, przewraca się czasami podczas toalety i czyszczenia futerka - w takich sytuacjach.

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 11:35 am
autor: Beeata
o nie,nie,nie....wcale nie musi przekrecac glowy ,moj tego nie robil !!! Potrzasal tylko lebkiem jakby mu cos siedzialo na glowie.Wiec byc moze Bielecki trafnie zdiagnozowal szczurzynke.Jak chcesz to wieczorkiem podesle troche energii ogonkowi.

<:(...)~~~

: ndz sty 09, 2005 1:08 pm
autor: ESTI
No pewnie, że chcę. :D
Każda pomoc na wagę złota, a energia najbardziej. ;)

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 3:06 am
autor: ESTI
A już myślałam, że jest poprawa...kuźwa...
Przychodze z pracy i widze, że mała jest tak strasznie żywa, poraz pierwszy od tygodnia...że tak biega wreszcie od tak długiego czasu...i...

Dotykam i patrze, a tu guz wielkości orzecha...

Mała ma narośl i dzisiaj jade wieczorem dopiero do dr. Nie wiem czy to od sterydów, czy to sprawy genetyczne po tatusiu moich maluszków..

Jestem na maxa załamana, bo Kiki zaczęła czuć się lepiej, a tu to gó***...litości/... Na szczęście na razie nie boli ją to...
Tak strasznie mi źle, bo kotecek jest taki bidaczek, a ja nie przezyje jej śmierci...nigdy...to przecież mój skarb, moje dziecie...:cry:moje malutiie skarbeczki,...prosze NIE!!!!...

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 7:05 am
autor: GoHa
O boze Esti kochana... Tak mi przykro... Ale nie miej czarnych mysli dopuko weci nie powiedza co to jest... musisz byc optymistka i trzymac Kiki na duchu... ona wyczuje Twojego dolka i nie bedzie wiedziala co sie dzieje... Przekaz jej duuuzo sil ode mnie i moich ogonkow... Przekaz jej stos caluskow... Strasznie sie o nia martwie i trzymam kciuki... pisz koniecznie co sie dzieje... Prosze dzis chociaz o smska... bo do netu nie wiem kiedy dojde... :(

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 7:25 am
autor: Ania
Nie będę pisać nic szczególnego, pisałam Ci już na gadu, jestem z Tobą. Śledzę temat...

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 2:14 pm
autor: eme
Esti, gdzie ona go ma? LeeLoola miała poniżej ucha przy pysiu. Słuchaj, objawy były takie same. Tylko jeszcze na maxa przekręcony łepek. Robaku, napisz mi, gdzie ma guzek. LeeLooli rósł bardzo szybko, a potem sam pękł. Tylko że się źle oczyścił i zaczął odrastać... Ale nie przez to odeszła. Słuchaj: jeśli jest w okolicach uszka - pysiaka, to może być (jest to bardzo prawdopodobne) od ząbka, jak Ci wcześniej pisałam. Ucisk guzka sprawia, że nerw jest "blokowany" i są zaburzenia równowagi. To, co wyszło Ci na prześwietleniu może być po prostu ropą.
Czy ma normalny zapach z pysiaka?
Wejdź na gadulca, jak bedziesz mogła, to Ci może więcej napiszę.
Przy czym jeśli to by było od ząbka, tym bardziej polecam, żebyś sięgnęła po srebro koloidalne.

Buziaki Esti i czekam na wiadomość.
Monik

Jeszcze jedno: u LeeLoolki też najpierw były utraty równowagi, zataczanie się. Dopiero po jakimś czasie, gdy zrobiło się lepiej po kolejnym leczeniu na kolejną rzecz, znalazłam ten guzek. Tylko był źle prowadzony... Gdy po raz kolejny pękł poleciałam do weta, bo z pysia leciała malusiej krew... To bardzo wskazuje na ząbek. Niestety wet oczyścił jej dziurę po skamieniałej ropie i czymś zdezynfekował. Przez to wystąpiła opuchlizna - o trzeciej nad ranem LeeLoo zaczęła się dusić. Boże.....................
Przykro mi, że dzielę się z Tobą moim koszmarem, ale może dzięki temu, będzie Ci prościej nakierować lekarza.............

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 6:17 pm
autor: ESTI
Guzek jest umiejscony przy lewej tylnej nóżce, więc opcja z zębem odpada. Narośl jest spora, ale z tego co dotykałam, to nie przyrośnięta, do żadnego rganu, więc jestem dobrej myśli.
A co do tego srebra, to mam nadzieje, że dzisiaj wreszcie będzie dostępne w aptece.
Czekam z niecierpliwością na wizytę u weta...

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 6:25 pm
autor: Beeata
srebro koloidalne jest dobre na choroby bakteryjne, chyba tez wirusowe ale nie na guzy....Jesli jest na noze i nie jest przyrosniety do miesi to moze ciahnac to?

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 6:38 pm
autor: eme
Wiem, że srebrem guza się nie zlikwiduje. Chodziło mi o to, ze przy jakimkolwiek osłabieniu organizmu, poza "właściwą chorobą" mogą zaatakować bakterie czy wirusiska. Poza tym teraz wiem, że nie jest to guzek o jakim myślałam (ropień - wtedy mogłoby pomóc)........ Ale jeśli nie jest "przyczepiony", to może być to nawet jakiś włókniak czy jak to się określa... Coś nieszkodliwego.
Esti, jesteśmy z Tobą. Nie panikuj tylko... Wszystko bedzie dobrze, zobaczysz. Twój słodziszonek dojdzie do siebie. Wszyscy wspieramy Kikusię. Przekazuj jej dużo pozytywnej energii.

<:(...)~~~

: śr sty 12, 2005 10:58 pm
autor: ESTI
Wróciłyśmy od weta i generalnie nic więcej nie wiem... Doktorek ucieszył się z poprawy u Kikuni, a co do guzka to czekamy na razie. Mała jest za słaba żeby operować, więc najpierw poczekamy aż się podleczy i trochę podkuruje. Jestem umówiona na piątek, więc wtedy będziemy planować dalsze działania.