Dzięki IHime, mam podobne odczucia, wymiziaj diablątka ode mnie
LOL wiem wiem fotki, tylko ciągle jakiś kataklizm następuje.. robimy remont ale na szczęście w pokoju który jest z drugiej strony mieszkania, więc szczurki nie stresują się nim za bardzo. Jak proszę Michała o fotki to tylko robi właśnie to

gdy pomyśli o wszystkich katalogach do przeglądnięcia, więc nie mam serca. Ale korzystając z okazji zrobię coś o czym myślałam już od dawna i wykorzystam cześć starych fotek
W końcu zebrałam się żeby przygotować kilka słów o każdym szczurku z osobna. Najpierw czekałam aż trochę podrosną a potem nie było na to czasu… i w końcu mam szczurki bez charakteru

Trzeba to zmienić, ale mam problemy ze skompletowaniem zdjęć, dlatego zaczynam od mojej najlepszej fotomodelki:
Indiana
To jedna z bliźniaczek agutek. Są bardzo podobne z Cykałką i na początku nie mogliśmy się połapać i zapamiętać każdej z nich z osobna. Indiana ma kapturek i galotki

Reszta jest biała.
To szczurzyca – cyrkowiec i po prostu jest w stanie wejść wszędzie, do tego bardzo ciekawska.. ku naszej rozpaczy. Koniecznie chce się wcisnąć we wszelkie szczeliny a do tego obgryza farbę ze ścian i listwy podłogowe. Często przesiaduje w rękawach bluzy ale ostatnio uparła się, że koniecznie chce się dostać do nogawki spodni i co jakiś czas czuję jej pazurki kiedy próbuje się wdrapać na moją łydkę. Robi też karkołomne skoki znienacka nawet na sporą odległość i to z dużą gracją. Trzeba jej ciągle pilnować bo jest gotowa do wszystkiego.. zawsze.
Jest szczurkiem jakby bez kości…. Na rękach się „przelewa” i zupełnie rozluźnia. Ma bardzo przyjemny charakter pomimo tego, że potrafi sobie podporządkować całe stado a nawet zdarza się, że również Szefową, tylko czasami upiera się, że chce gdzieś wleźć

Potrafi włazić na meble w tak trudno dostępne miejsca, że reszta stadka może tylko o tym pomarzyć. Ma śliczny (jak piszecie mychowy) pyszczek i naprawdę jest milutka, zresztą tak jak jej bliźniaczka. Często kiedy wszystkie szczury czymś się zajmują ona robi zupełnie co innego, taka indywidualistka.
A do tego to nasza ulubiona modelka przy robieniu zdjęć, najszybciej odkryła, że aparat nie gryzie tylko wydaje dziwne odgłosy i nie stresuje się zdjęciami a wręcz przeciwnie, sama zagląda w obiektyw i sprawdza czy nie jest jadalny
