Strona 16 z 50

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 7:04 pm
autor: LaCoka
Uwaga! Cudna sesja Paska vel Mansona i Buźki już za chwilę ;>

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 7:15 pm
autor: LaCoka
Na początek Chiyo
Obrazek
i Keiko
Obrazek
Bo dawno ich nie było :)

Standardowo Banshee :)
Obrazek

Z Lelią:
"Zostaniesz mojom mamom?" Obrazek "A idź mi!"

Tłusta Lelia :P
Obrazek
Obrazek

I zakochana para :D

Idź sobie, śpimy!
Obrazek

Kochanie, nie patrz na to!
Obrazek

No dobra, zerknij :)
Obrazek

A teraz ... ekhem, przemilczmy co robi Buźka :P
Obrazek

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 7:20 pm
autor: Jessica
Obrazek ::) ::) ::) ::)

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 7:22 pm
autor: Hugcia
no słodka gromadka. tez bym taka chciała:P :P chyba sie domyślam o co chodzi na ostatniej foci :P

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 7:59 pm
autor: pin3ska
Co ona robi to juz po minie Paska widac :P

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 8:57 pm
autor: Dorotka96
Banshee jest taka maleńka! :D

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 9:09 pm
autor: kulek
Padłam z Banshee i jej mamy oraz z Mansona i Buźki :D

Re: Mój wypasiony harem :D

: pn lut 08, 2010 9:31 pm
autor: Vicka211
Przy ostatnim zdjęciu zakrztusiłam się krakersem noo! :D

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 7:48 pm
autor: Mucha321
Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Ona mu normalnie.. ekhm.. :D ;D

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 8:24 pm
autor: sssouzie
opaska na oczy świetna jest :)

za każdym razem jak czytam Banshee automatycznie mi oczy literki przestawiają i czytam Boshee :P
jakieś skrzywienie mam, nie lubię tego "zniekształcenia" ::)

a ja już tak mam, że jak czytam szybko to czasem przeczytam pierwsze literki i reszta sama mi się układa ;D

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 9:13 pm
autor: susurrement
super foty :)
proponowałabym przemywać Leli oczko ostudzoną przegotowaną wodą, a jeśli nie pomoże to zakraplać gentamycynę.
bo widzę, że zrobiło jej się to samo co mojemu Filkowi któregoś razu ;)

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 9:25 pm
autor: LaCoka
susurrement pisze:super foty :)
proponowałabym przemywać Leli oczko ostudzoną przegotowaną wodą, a jeśli nie pomoże to zakraplać gentamycynę.
bo widzę, że zrobiło jej się to samo co mojemu Filkowi któregoś razu ;)
Dzięki za rady :)
Do tej pory przemywałam jej to ostudzonym wywarem z rumianku (Buźce też).
A i czy tą gentamycynę można kupić bez recepty? Bo się nie orientuję :P

A co do Buźki to jej stan się poprawia :) strupków jest już o wieeele mniej, teraz tylko świeci łysą bródką i szyjką :)

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 10:01 pm
autor: susurrement
niestety nie, to antybiotyk.
ja mam jeszcze, ale dawno otwarty więc do oczka się nie nadaje :(
ale może sama woda pomoże. i sól fizjologiczna też może być.

a jak oczko Zimy? i czy Szyszka zapomniała już o swoim guzku? ;)

Re: Mój wypasiony harem :D

: wt lut 09, 2010 10:32 pm
autor: LaCoka
Sól fizjologiczną też mam to potestujemy ;)

Zimie kilka dni temu delikatnie zaczerwieniła się i napuchła górna powieka ale następnego dnia skóra miała normalny kolor i opuchlizna się znaczenie zmniejszyła więc chyba po prostu zatarła je sobie łapką :)
A Szysza już dawno zapomniała o guzku (komandos cholerny skacze po całym pokoju i szaleje, rozrabia, demoluje, czyli robi to co zwykle :P) tylko hmm łysina pooperacyjna jej została :D

Re: Mój wypasiony harem :D

: ndz lut 14, 2010 10:48 am
autor: LaCoka
Kiepsko się dzieje, muszę iść jutro do weta z potworkami :(

Paskowi nóżka spuchła (a podobno jest już zdrowy i opuchlizna miała schodzić a tu bach, twarda gulka na "piętce" :( )

Nie wiem jakim cudem i co się stało ale Fuzja wygląda jakby nie miała czubka najmniejszego paluszka u stópki (oderwała pazurek/ktoś jej go odgryzł ??? ) ranka jest już zasklepiona, reszta palca nie puchnie i wygląda jakby się ładnie goiło (przemywam jej to rivanolem) ale spokoju mi nie daje co się mogło stać ;/ nie ma najmniejszego śladu krwi ani w klatce ani na wybiegu. Pisków też żadnych nie było (przez ostatnie dni cały czas ktoś jest w pokoju z klatkami a jak są na wybiegu to też non stop są pilnowane). Fuzja zdaje się tym w ogóle nie przejmować, biega i szaleje jak zwykle, nie utyka ani nic, zachowuje się jakby nic jej nie bolało.

Zimie po tym co opisałam w poście wyżej skórka nad oczkiem zrobiła się normalnego koloru ale wyskoczył na niej hmm taki jakby mały pęcherzyk/krostka/gulka/zgrubienie? Jest to nad oczkiem i zdaje się jej nie przeszkadzać (nie trze tego, oczko jest normalnie otwarte, nie przymrużone). Niemniej jednak chcę to skonsultować z wetem.

Wyciągam wczoraj wieczorem Szyszkę z klatki, obcałowywuję jej cudowną, wielką główkę i nagle widzę, że jeden z jej paluszków u przedniej łapki (ten od wewnętrznej strony) jest spuchnięty i zaczerwieniony ;/ oglądam dokładnie, żadnej ranki, pazurek nienaruszony, zero śladów krwi, reszta ciałka i rączki w porządku tylko ten jeden nieszczęsny palunio :( podotykałam go żeby sprawdzić czy ją boli ale nie pisnęła nawet kiedy go delikatnie ucisnęłam palcami. Cały wczorajszy dzień mój chłop był ze szczurami w pokoju i mówi, że nie usłyszał najmniejszego pisku z ich klatki więc nie wiem co się mogło stać :(

Buźka wygląda (i po jej zachowaniu wnioskuję, że czuje się) już znaczne lepiej ale i tak skoro już będę szła do weta to i ją chciałbym pokazać (niepokoi mnie trochę jeden strup na brzuszku).

Przemywam nawet po kilka razy dziennie oczka Lelii ale cały czas się troszkę paskudzą więc i ona odwiedzi Panią wet (przy okazji zważymy potwora ;) ) poza tym, zapewne z powodu tuszy, podczas snu się czasami strasznie chrumkoli, aż się budzi :P ale profilaktyczni wolę sprawdzić czy to nie żadna infekcja

A Kizia jak to Kizia (albinoska) - pochrumkuje i chcę sprawdzić czy nie schodzi jej to do płucek i czy w ogóle jest to jakaś infekcja czy taki jej urok bo odkąd u mnie jest to co jakiś czas chrumka a po kuracji antybiotykiem nie chrumkała chyba z tydzień i znowu zaczęła :P

Reszta stada, odpukać, ma się świetnie :) ale dla moich chorobździelców prosiłabym o kciuki :(